Wraz ze wzrostem ilości linii kolejowych powiększa się wartość naszej firmy na giełdzie papierów wartościowych. Tutaj pojawia się kolejny ciekawy aspekt programu. Otóż jak w prawdziwym życiu możemy zajmować się sukcesywnym wykupywaniem akcji naszych oponentów (oczywiście oni również są w stanie czynić to samo). Kiedy w naszym posiadaniu znajdzie się pełny pakiet akcji, przejmujemy biznes przeciwnika, a on tym samym przestaje istnieć, czyli po prostu zostaje wyeliminowany. Gdy uda nam się w podobny sposób załatwić resztę konkurencji wygrywamy całą grę jako jedyny wciąż działający biznesmen. System zarządzania akcjami jest bardzo prosty, i nawet mało doświadczony gracz zamieni się w prawdziwego rekina finansowego, bez skrupułów wykupującego inne firmy.
Umiejętnościami finansisty musimy wykazać się również podczas inwestycji w dane obszary mapy oraz przy aukcjach, na których można kupić wiele ciekawych dodatków i ulepszeń. Część z bonusów jest bardzo przydatnych, pozostałe natomiast nieco mniej, jednak każdy z nich daje nam 10 letnią przewagę nad konkurencją. Niestety nie zawsze jest łatwo wygrać aukcję, szczególnie jeśli grasz z innymi graczami, a nie przeciwko komputerowi. Cenniejsze patenty na nowe technologie mogą wówczas osiągnąć kosmiczne ceny, odstraszając tym samym biedniejsze korporacje. Z ogromu opcji musisz więc wyłowić te najbardziej lukratywne, pozostałe i tak do Ciebie dotrą, jedynie z 10 letnim opóźnieniem – tyle bowiem trwa upublicznienie danej technologii.
Finanse, finansami, ale czym byłby porządny Tycoon bez możliwości budowania i rozwijania. Najnowsze dzieło studia Firaxis Games jest pod tym względem zrealizowane idealnie. Początkowo nieco brakowało mi możliwości stawiania mostów, czy też drążenia tunelów, z czasem okazało się jednak, że wcale nie jest to niezbędne, a budowanie jest wciąż bardzo przyjemne. Wystarczy bowiem zdecydować gdzie zaczyna się dany tor, i gdzie się kończy. Resztę, sprytnie obliczy komputer wyznaczając przy okazji najlepszą drogę. Po postawieniu torów, pozostaje jeszcze umieszczenie we właściwych miejscach stacji kolejowych i jesteśmy gotowi do puszczenia w trasę pociągu.
Maszyn w Sid Meier’s Railroads jest cała masa, a wszystkie oparte są na rzeczywistych modelach. Autorzy wyjaśniają w instrukcji, że jedyna rozbieżność z faktami występuje przy datach rozpoczęcia sprzedaży danej lokomotywy, a zrobiono to by uatrakcyjnić rozgrywkę. Jeśli np. w jednym roku pojawiły się dwie lokomotywy, a następnie przez dłuższy okres czasu nie powstał żaden nowy projekt, wówczas jeden z nich został przesunięty nieco w czasie aby wypełnić pustkę. Do dyspozycji gracza oddano w sumie kilkadziesiąt lokomotyw wyprodukowanych w Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Niemczech oraz Francji. Znajdziemy tutaj wszystko począwszy od bardzo prostego Norrisa, a skończywszy na superszybkim TGV. Na pewno nikt nie będzie narzekał na monotonię, nawet najwięksi maniacy kolei!
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler