Toren (PC)

ObserwujMam (3)Gram (0)Ukończone (1)Kupię (1)

Toren (PC) - recenzja gry


@ 20.05.2015, 15:28
Mateusz "Materdea" Trochonowicz
Klikam w komputer i piję kawkę. ☕👨‍💻


W trakcie przygody Moonchild są raptem trzy potyczki ze „zwykłymi” przeciwnikami – te przypominają piranie skaczące po lądzie – oraz tyle samo „walk” z bossem, a więc złym smokiem. Tyle że starcie z nim polega wyłącznie na chowaniu się za kilkoma filarami, aby podmuch nie zrzucił nas z mapy. Po dobiegnięciu do przeciwnika zadajemy mu cios mieczem, a ten w popłochu ucieka. Jedynie finałowe starcie w jakikolwiek sposób weszło mi na ambicję i rozruszało skostniałe, od trzymania pada, paluchy.

Toren (PC)

Z racji tego, iż przez całą rozgrywkę wchodzimy na tę jedną, konkretną wieżę – co jest, oczywiście, wymogiem scenariusza – to ciągle, ale to ciągle, poruszamy się po identycznych przestrzeniach. Nie doliczę się nawet, ilekroć musiałem oglądać pewne drzewo, które ma symboliczne znaczenie dla całej historii. To niejedyny przykład tzw. backtrakingu – równie znamiennego dla tej produkcji, co wspomniana roślina.

Toren dręczy również klasyczna monotematyczność lokacji. Niejednokrotnie indie deweloperzy udowadniali, że niestraszne są im te same miejsca i nawet w obrębie wąskiej przestrzeni są w stanie tak urozmaicić mniejsze „pomieszczenia” (choćby FEZ). Projektanci ze Swordtales niespecjalnie przyłożyli się do tej kwestii, przez co jedyną zmianą jest ostatnia, zimowa pora, ale wciąż widziana na tym samym drzewie, na tych samych korytarzach, na tej samej wieży.

Na koniec wisienka na torcie – czas przejścia gry. Eksplorowałem ¾ etapów w poszukiwaniu znajdziek. Jest ich jeden rodzaj, a mianowicie po drodze można natknąć się na pewne figurki pełniące formę sekretów – ukryte w nich są dodatkowe etapy rozgrywające się w pewnego rodzaju „nicości”, zawieszonej gdzieś w przestrzeni. I muszę przyznać, że są one wykonane dość oryginalnie. Jeden, na przykład, działa na naszą pamięć, ponieważ cały labirynt pokrywa mrok, od czasu do czasu rozjaśniany dzięki piorunom z nieba.

Toren (PC)

Wracając jednak do poprzedniej myśli – mimo dokładnego przeszukiwania poszczególnych leveli, Toren skończyłem w godzinę i 56 minut! Moim zdaniem, nawet jak na platformówkę stawiającą na scenariusz oraz tzw. „immersję” (albo wczuwkę), jest to o tę godzinę, półtorej, za mało. Aspekt ten zostanie zapewne doceniony przez dość niewielkie gremium zapalonych „rozkminiaczy”, ponieważ nacisk ewidentnie położono na prezentację nie najprostszej historii.

Oprawa graficzna z kolei ma swoje wyraźne plusy i minusy. Z jednej strony, mamy tragiczną warstwę technologiczną, nikłą jakość tekstury i włosy bohaterki pamiętające czasy Half-Life 2. Z drugiej, pastelową paletę barw i oświetlenie kreujące niekiedy fantastyczny nastrój. Muzyka również „robi robotę” i pasuje doskonale do jakiejkolwiek sytuacji widzianej na ekranie. Jeśli Toren zauroczyło Was od samego początku, grafika i dźwięk z pewnością utwierdzą Waszą opinię.

Toren (PC)

Do produkcji studia Swordtales można podchodzić dwojako. Jako fan kultowego już Ico (używając przeogromnego skrótu myślowego) lub też jako klasyczny konsument platformówek wszelakich. Jeśli należysz do pierwszej kategorii, to z Toren będziesz naprawdę zadowolony, wszak pierwsze skrzypce gra tutaj baśniowa opowieść o wielu nadnaturalnych rzeczach. Z kolei będąc zwykłym zjadaczem „wprawobiegnącego chleba” nie powinniście chwytać się za ten tytuł – to krótka, brzydka pod względem technologicznym produkcja, która nawet gameplayowo nie ma wiele do zaoferowania.


Długość gry wg redakcji:
2h
Długość gry wg czytelników:
1h 56min

oceny graczy
Przeciętna Grafika:
Brzydka pod względem technologicznym. Broni się warstwą artystyczną.
Przeciętny Dźwięk:
Dobrze współgra z zaprezentowanym klimatem.
Przeciętna Grywalność:
Toren ma niewiele do zaoferowania pod względem rozgrywki.
Przeciętne Pomysł i założenia:
Pomysł dość sztampowy, choć scenariusz sprawia wrażenie dopieszczonego.
Przeciętna Interakcja i fizyka:
Kilka słupków możemy przesunąć, by schować się przed podmuchem smoka. Nic wielkiego.
Słowo na koniec:
Toren proponuję zakupić wyłącznie fabularnym wyjadaczom, którym niestraszna analiza, mistycyzm oraz pozostałe meandry związane z wielowątkowym scenariuszem.
Werdykt - Przeciętna gra!
Screeny z Toren (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?