FIFA 15 (PC)

ObserwujMam (48)Gram (18)Ukończone (7)Kupię (13)

FIFA 15 (PC) - recenzja gry


@ 30.09.2014, 18:34
Adam "Dirian" Weber
Chwalmy Słońce!


Rozwijając dalej temat animacji, doskonale wyglądają starcia bark w bark, jak i ogólnie, gra fizyczna, znana chociażby z boisk angielskich. Piłkarzami pokroju Rooneya czy Lukaku możemy efektownie się zastawić i przetrzymać piłkę, wchodząc w przepychankę z będącym na plecach obrońcą. Lepiej prezentują się też wszelakie zwody, które stanowią istną ucztę dla oka fana futbolu, czy nawet takie pierdoły, jak zawodnicy podbijający sobie piłkę za linią autową lub zespołowo celebrujący zdobytego gola / robiący wymowne miny w przypadku schrzanionej "setki". EA Sports obiecywało upodobnienie rozgrywki do prawdziwej transmisji telewizyjnej i widać to na każdym kroku – od emocji czysto boiskowych, po zupełnie odświeżonych kibiców na trybunach, którzy wreszcie nie wyglądają jak kartonowe kukły, lecz dosłownie szaleją w swoich sektorach, na licznych powtórkach, jakimi gra częstuje nas na każdym kroku, kończąc. Te replaye na żywo to zupełna nowość w cyklu i, o ile czasami są nieco natarczywe, w ogólnym rozrachunku świetnie wpływają na odbiór rozgrywki i wzniecają emocje, płynące z kopania wirtualnej piłki. Nic nie stoi też na przeszkodzie, by bardzo szybko i sprawnie je przewinąć. Tylko kto nie chciałby ponownie zobaczyć potężnej bomby, lecącej z 30 metrów, która o centymetry minęła poprzeczkę?

FIFA 15 (PC)

Wrażenie doskonałości animacji nieco przygasa, gdy zacznie szwaknować system kolizji, co niestety zdarza się dość często. Delikatne starcie potrafi zakończyć się komicznie wyglądającym saltem i upadkiem na murawę, z kolei brutalne staranowanie drugiego gracza często nawet nie zwala go z nóg, nie wspominając już o braku kary ze strony sędziego. To jednak wpadki, na które idzie przymrużyć oko i być może zostaną one wyeliminowane w kolejnych łatkach.

Ciekawostką są nowe opcje taktyczne, widoczne chociażby przy rzutach rożnych. Możemy wydać polecenie znajdującym się w polu karnym zawodnikom, aby robili tłok w pobliżu bramkarza czy nabiegali na krótszy / dłuższy słupek. Rzecz jasna nie gwarantuje to, że z większą łatwością umieścimy piłkę w siatce, ale poszerza gamę rozgrywania kornerów. Fajną opcją jest możliwość wcielenia się w zawodnika z pola przy wykonywaniu rzutu z autu – piłkarz wznawiający grę z linii poda piłkę bezpośrednio do kontrolowanego przez nas kolegi. Podobnie wygląda to przy rzutach wolnych, do których jednak nie wprowadzono większych poprawek. Zabrakło nawet słynnego spreju. Za to w kwestii taktyk ustawianych w "locie" pojawiły się dodatkowe warianty, a mianowicie możemy kazać zawodnikom ustawić autobus lub też ruszyć do rozpaczliwego ataku całą drużyną.

FIFA 15 (PC)

Niewiele poprawek, a tym bardziej urozmaiceń wniesiono do trybów rozgrywki. Te są w zasadzie kalką "czternastki" i choć nadal zapewniają godziny świetnej zabawy, to jednak wszelakie nowinki są zawsze mile widziane. Nie trudno jednak dojść do wniosku, że w tym roku priorytetem był sam gameplay, a przede wszystkim podmiana silnika, więc na ulepszanie trybów zwyczajnie mogło zabraknąć czasu. Mimo tego pogrzebano nieco przy Ultimate Team, czego efektem jest brak możliwości bezpośredniej wymiany pomiędzy graczami (krok w stronę walki z oszustami i osobami sprzedającymi karty na aukcjach) czy opcja wypożyczania topowych zawodników na kilka meczy, by kopali w naszych barwach. Electronic Arts zapowiedziało też walkę z wszelakimi cheaterami, choć póki co ciężko ocenić stopień realizacji tych słów. Zweryfikują to kolejne miesiące.

Interfejs gry to ponownie niemal lustrzane odbicie menu znanego z FIFA 14. Główna zmiana tyczy się koloru, który z jasnego zmienił się w ciemny. Nie jest to żadna wada, bowiem to nadal jeden z najlepszych ekranów nawigacyjnych, jaki widziałem w grach wideo. Poruszanie się po nim jest proste i intuicyjne, a jedyna nowość to system ustawiania składu. Od teraz przypomina on nieco odpowiednik z Pro Evolution Soccer z tym, że jest znacznie wygodniejszy. Poszczególni piłkarze ustawieni są w rolach koszulek na murawie, niczym w przedmeczowym wprowadzaniu, znanym z telewizji. Rezerwowych mamy zaś nieco niżej. Wszystko jest niezwykle estetyczne i ładnie opisane.


Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosRonaldo_   @   10:45, 01.10.2014
Ahh, pamiętam jak grałem w Fifę 99 i 2000, to były czasy. Uśmiech
0 kudosFox46   @   12:20, 01.10.2014
Cytat: Ronaldo_
Ahh, pamiętam jak grałem w Fifę 99 i 2000, to były czasy. Uśmiech


JA pamiętam jak grałem w 97 i 98. W 98 było to zaje.... że była halówka. Ale moja przygoda z piłką skończyła się w 2004 roku.
0 kudosbinio1   @   19:42, 01.10.2014
Szczerze powiedziawszy poza ripkami różnicy nie widać jak to mówią jakością d... nie urywa na nextgenach.