Shufflepuck Cantina Deluxe (PC)

ObserwujMam (1)Gram (0)Ukończone (1)Kupię (1)

Shufflepuck Cantina Deluxe (PC) - recenzja gry


@ 16.02.2014, 17:55
Krzysztof "guy_fawkes" Kokoszczyk


Wyobraźcie sobie, że ta produkcja oferuje aż 360 wyzwań do zaliczenia. Super, na początku odhaczają się jak szalone, poziom naszego herosa szybko rośnie, więc pewnie ciężko utrzymać to całe złoto w kieszeniach? NIE. Co prawda levelowanie niesie ze sobą pewne korzyści (np. bonusy do wyniku), ale rzadko kiedy dostajemy też pieniądz, a jeśli już, to ochłapy w porównaniu do tysięcy, nietoperze guano wartych, punktów doświadczenia (kolejne wygrywamy w automacie, wrzucając tokeny zdobyte w meczach i za wyzwania). Tego rodzaju gra powinna wzbudzać w odbiorcy wrażenie ciągłego postępu i rośnięcia w siłę, a nie traktować go jak obywatela trzeciej kategorii. Nawet zwiększenie ilości rywali przy równoczesnym wyraźnym podniesieniu zarobków pozwoliłoby znacznie cieplej wypowiadać się na temat Shufflepuck Cantina Deluxe. Ten tytuł zbyt skutecznie broni się stylistyką i humorem, by go zakopać na pustyni razem z całym nakładem E.T. the Extra Terrestrial, które, dla odmiany, miało filmową licencję. Na bycie crapem naturalnie.

Shufflepuck Cantina Deluxe (PC)

To może chociaż jakieś nagrody pocieszenia, nowe stoły, skórki dla przeciwników? Też nie ma o czym mówić. Kwestię obijaków czy krążków już wspomniałem, a z rzeczy do nabycia za walutę zostały jeszcze artworki oraz opcja wskoczenia w buty któregoś z rywali, przejmując jego sprzęt i umiejętność specjalną, co również kosztuje, a czego robić absolutnie nie ma sensu. Może miałoby w multiplayerze, ale rozgrywki sieciowej nie zaimplementowano, choć to jak nic dodałoby sporo do końcowej oceny. Owoc pracy Agharta Studio zdecydowanie za szybko ujawnia wszystkie karty i to pomimo faktu, że końcowych rywali poznajemy dopiero po kilkunastu godzinach dosłownego farmienia kredytów. Przeciwnicy mają aż 1 animację radości z bramki i tyleż samo z jej straty, a podczas meczu zachowują się całkowicie przewidywalnie. Pewne urozmaicenie wprowadzają losowe power-upy, za sprawą których możemy albo zyskać przewagę (poprzez kilkusekundową osłonę naszej bramki) albo równie dobrze stracić, gdy rywal zdobędzie m.in. podwójne liczenie każdego punktu. Teoretycznie celom stricte zarobkowym dedykowane są dwa tryby – Bet (czyt. Zakładu; gra nie oferuje polskiej wersji językowej) oraz Survivalu. W tym pierwszym deklarujemy kwotę, jaką władamy do puli i walczymy o jak najlepszy rezultat. W drugim natomiast musimy jak najdłużej wytrzymać bez straty gola, jednocześnie sami je wbijając. Trzeci tryb – Duel (Pojedynek) – to niby ten podstawowy, stworzony z myślą także o kasie (choć mniejszej), ale przede wszystkim o odblokowywaniu mini-misji typu „udowodnij mi, że zasługujesz na szacunek, łojąc mnie lub kogoś stąd do zera”.

Shufflepuck Cantina Deluxe (PC)

Sama rozgrywka cechuje się ogromną dynamiką – stoły są krótkie, a bramkę rozszerzono na całą ściankę, dzięki czemu długie wymiany krążka nie są częste. Jakby tego było mało, gra traktuje protagonistę ulgowo – jego asy liczą się podwójnie, lecz miejscowych nie. I co to daje? Ano po raz kolejny… niewiele, jedynie skraca o kilkanaście sekund czas potrzebny na zdobycie kolejnego tysiąca kredytów, co i tak stanowi kroplę w morzu potrzeb. Sterowanie myszką, ewentualnie myszką i klawiaturą zostało dopracowane, a niskie, jak na obecne standardy, wymagania sprzętowe pozwalają osiągnąć 60 FPS-ów, co w tego rodzaju zręcznościówce jest krytyczne dla jakości zabawy. Generalnie Shufflepuck Cantina Deluxe wymaga nie tyle wzorowej koordynacji ręka-oko, co mnóstwa czasu, bo w zasadzie każdy rywal jest do rozpracowania i nawet najwymyślniejsze triki po chwili obserwacji okazują się schematyczne. Twórcy mogliby również wrzucić więcej utworów muzycznych, bo jeden motyw na piętro kantyny to trochę mało; na całe szczęście nie wzbudza irytacji pokroju szlagierów puszczanych w windach w centrach handlowych.

Shufflepuck Cantina Deluxe (PC)

Shufflepuck Cantina Deluxe kojarzy mi się z wydaną niedawno na smartfony i tablety pazerną abominacją serii Dungeon Keeper. Co prawda tutaj wydatki kończą się na tych 10 €, ale kosztem analogicznie mrówczej pracy i ciągłego oglądania tych samych macek/metalowych głów/gęb. Nadaje się na krótkie sesje, ale mając w perspektywie całodzienne machanie myszą aka obijakiem i sprzątanie, chyba wolałbym to drugie. Wiecie, to tak jak z nauką do sesji – wtedy wszystko wydaje się ciekawsze, niż obowiązek.


Długość gry wg redakcji:
20h
Długość gry wg czytelników:
17h 0min

oceny graczy
Przeciętna Grafika:
Niewielka ilość detali, brak zaawansowanych opcji, ale mimo to wygląda całkiem miło i pogodnie.
Przeciętny Dźwięk:
Kilka motywów muzycznych - po 1 dla każdego piętra kantyny - to zdecydowanie za mało. Plus, że nie irytują.
Dobra Grywalność:
Skopana ekonomia, każąca dziesiątki razy powtarzać rozgrywki, by zarobić nieco grosza, skutecznie zniechęca do zabawy. Szkoda, bo sama zabawa jest w porządku.
Dobre Pomysł i założenia:
Pierwszy kontakt ludzkości z obcymi rasami w kantynie na obcej planecie, przy partyjce air hockeya? Durne, ale przynajmniej pasuje do konwencji gry.
Dobra Interakcja i fizyka:
Dopracowane sterowanie stawia sprawę jasno: porażki to wina gracza. Szkoda, że w samych rozgrywkach jest stosunkowo mało urozmaiceń.
Słowo na koniec:
Gry mają przede wszystkim sprawiać przyjemność i czytelnie sygnalizować postęp dzięki zbalansowaniu wszystkich aspektów, a nie zmuszać do ciągłego powtarzania tego samego. I to jest właśnie największa, poza brakiem multi, wada Shufflepuck Cantina Deluxe.
Werdykt - Przeciętna gra!
Screeny z Shufflepuck Cantina Deluxe (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosCountCrowley   @   18:17, 16.02.2014
widać, że to odgrzewany Indyk sprzed 25 lat! Szczęśliwy
w 1989 Broderbund wydało grę Shufflepuck Cafe - te same założenia i ta sama historia (gracz pojedynkował się z kosmicznymi bywalcami jakieś międzygalaktycznej spelunki). Ja grałem w Amigową wersję i naprawde fajnie się ciupało Uśmiech
0 kudosguy_fawkes   @   23:43, 16.02.2014
Odświeżenie klasyka po tylu latach to miła rzecz, ale autorzy nie przemyśleli kilku istotnych kwestii, stąd taka ocena, a nie inna. Jestem zdania, że od remake'ów po tak długim czasie powinniśmy oczekiwać czegoś więcej, niż tylko uwspółcześnionej oprawy. Agharta Studio co prawda podjęło próbę dopasowania gry do obecnych trendów (stąd m.in. wyzwania i system rozwoju), ale to bardziej kula u nogi, niż motywacja do dalszej zabawy. Uśmiech