W kwestii udźwiękowienie nie zmieniło się praktycznie nic. Jedyną nowością jest dodanie systemu dźwięku przestrzennego w układzie 5.1, toteż jeśli posiadacie odpowiedni sprzęt możecie cieszyć się trochę przyjemniejszymi efektami audio.
Analizując dalej – nie obeszło się bez świeżego zestawu misji, dzięki któremu obeznani już w temacie gracze mogą odkryć nowe sekrety przeklętego Marsa. Tutaj na szczęście dostajemy mały prezent w postaci Lost Mission – siedmiu nowych leveli nieco rozszerzających przygodę na Czerwonej Planecie. Cudów jednak nie oczekujcie. Pakiet to zabawa wystarczająca na jakieś 3-3,5h (choć to akurat jest do przyjęcia – w końcu mamy do czynienia jedynie z bonusem), ale przede wszystkim jest to przygoda wtórna, schematyczna i pozbawiona polotu. Bez większej satysfakcji przelecimy po kolejnych korytarzach opanowanej przez demony bazy (a także piekła) i dokonamy eksterminacji całej masy bestii. Niestety nie przysparza to zbyt mocnych doznań, szybko męczy i nie gwarantuje intensywnych wrażeń. Ponadto projekty plansz są w najlepszym razie przeciętne i niezapadające w pamięć. Nie mogłem oprzeć się wrażeniu, że twórcy poszli na łatwiznę i w tym aspekcie.
Sam gameplay pozostał praktycznie niezmieniony względem oryginału, nie wniesiono też niczego do podstawowych dwóch kampanii gry. Tak naprawdę jedynymi nowościami jest wprowadzenie systemu checkpointów i rezygnacja z latarki dzierżonej w dłoni bohatera, na rzecz światła przymocowanego do jego kombinezonu (teraz możemy jednocześnie oświetlać drogę i korzystać z broni). Dodatkowo, do Doom 3: BFG Edition zaimplementowano system osiągnięć, toteż sympatycy tego typu zabaw mogą znaleźć w tym pewną przyjemność. Niestety są to zmiany zbyt szczątkowe, by mogły w jakikolwiek sposób wpłynąć na jakość zabawy.
To zasadniczo wszystko, co można napisać. Wyraźnie widać, że BFG jest reedycją mało wartościową i przesadnie drogą (darmowe mody oferują o wiele bogatsze możliwości modernizacji technicznej). Polecam więc pozostanie przy oryginale i zaopatrzenie się w dostępne, nieoficjalne modyfikacje i to na nich oparcie potencjalnej zabawy. Myślę, że będzie to zdecydowanie lepsza "inwestycja".
Przeciętna |
Grafika: Nie wygląda to zbyt dobrze. Gra nie posiada praktycznie żadnych unowocześnień, a jedyną ciekawą opcją jest implementacja trybu 3D. |
Dobry |
Dźwięk: Ten nadal radzi sobie nieźle i w połączeniu z możliwościami przestrzennego udźwiękowienia buduje niezły klimat. |
Przeciętna |
Grywalność: Nowe misje BFG są raczej nudne i sztampowe, nie oferują zbyt dużej frajdy ani nowoczesnej rozgrywki. |
Słabe |
Pomysł i założenia: Pomysłu praktycznie brak. Bethesda niemalże ograniczyła się do sprzedania starego produktu po raz drugi, w wysokiej cenie. |
Słaba |
Interakcja i fizyka: Nie była to mocna strona podstawowej wersji Dooma i niestety teraz jest podobnie. BFG nic nie wnosi w tej materii. |
Słowo na koniec: Słaba, stojąca poniżej oczekiwań produkcja. Wprawdzie zabawa w Dooma nadal może sprawiać pewną frajdę, jednak jakość reedycji stoi na zdecydowanie zbyt niskim poziomie. |
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler