Intrusion 2 (PC)

ObserwujMam (5)Gram (0)Ukończone (2)Kupię (0)

Intrusion 2 (PC) - recenzja gry


@ 14.10.2012, 12:21
Krzysztof "guy_fawkes" Kokoszczyk


Jak się ma sequel do poprzednika? Przede wszystkim zwiększono ilość misji kontynuujących pretensjonalną, lapidarną fabułę oryginału (komandos przedzierający się przez wojskową bazę na obcej planecie, bla bla bla), choć te 9 i tak można obrócić w ciągu 5h, z czego niemal połowę etapów znajdziecie w demie… Wprawieni gracze uporają się z nimi jeszcze szybciej. Na pierwszy rzut grafika niewiele różni się od jedynki tym bardziej, że obie zaczynają się w zimowych klimatach. Sequel przewyższa jednak oryginał ciekawszymi, bogatszymi w detale planszami oraz oponentami. Pod względem ogólnego designu Intrusion 2 silnie nawiązuje do stylistyki 16-bitowych sidescrollerów (jak mniemam, zablokowany na 30 FPS framerate również ma temu służyć), choć na dużym monitorze poszarpane krawędzie wyglądają nieszczególnie i wyszłoby grze na dobre, gdyby autor postawił na nowocześniejszą oprawę, choć pod względem szeroko rozumianej wizji artystycznej nie mam nic do zarzucenia.

Intrusion 2 (PC)

Zapewne ktoś niezbyt obyty w temacie gier dałby się nabrać, że ma przed oczami hit sprzed lat, lecz jedna rzecz zdradza wiek Intrusion 2 równie łatwo, co charakterystyczne ślady łap psiaka, który prosto ze spaceru po błocie przedefilował po dywanie – mianowicie fizyka, stanowiąca piątą broń gracza i jednocześnie narzędzie zguby. Przeciwnicy łatwo ulegają presji wywieranej przez cięższe elementy otoczenia (np. głaz zrzucony na ich głowy), zaś niektóre mechy (o ile akurat trafi nam się puszka bez wrednej zawartości) dysponują chwytnym ramieniem, pozwalającym przyciągnąć się do wyżej położonych miejsc niczym w Bionic Commando lub też miotać przedmiotami, tudzież wrogami. Wiele obiektów ulega destrukcji, zaś pałętające się pod nogami zwłoki i beczki potrafią zdrowo poirytować, ale z drugiej strony, czasem da się je wykorzystać w roli prowizorycznej osłony. Imponuje również dbałość o drobiazgi, jak np. możliwość toczenia śnieżnych kul oraz znaczenie masy obiektów – zdziwiło mnie, że nie mogłem uruchomić windy, na której leżały zwłoki. Ogólnie rzecz biorąc świat Intrusion 2 sprawia jednak wrażenie gumowego – takie odczucie uzasadniają także komiczne animacje ruchu co większych zwierząt, np. wilków (służących za quasi-pojazdy!). Całości przygrywa niewyszukany, gitarowy soundtrack autorstwa George’a „Androida” Dziova.

Intrusion 2 (PC)

Czy warto wydawać niespełna 8€ na Intrusion 2? I tak, i nie. To przesympatyczna, silnie grywalna produkcja, lecz pierwej warto poznać jej darmowego poprzednika, a potem demko sequela. Drugą połowę zaliczycie, gdy indyk trafi na wyprzedaż, tudzież do któregoś bundle’a. Fani Metal Sluga mogą czuć się spokojnie – intruzja nie wedrze się przebojem do ich świata.


Długość gry wg redakcji:
5h
Długość gry wg czytelników:
4h 0min

oceny graczy
Dobra Grafika:
Stylistyczne nawiązanie do ery 16-bitowców jest w porządku, ale można było podciągnąć oprawę do poziomu współczesnych produkcji. Poszarpane krawędzie mocno rażą.
Dobry Dźwięk:
Nic specjalnego - poprawne odgłosy i walki oraz towarzyszący temu energetyczny soundtrack.
Genialna Grywalność:
Czy już wspominałem, jakie Intrusion 2 jest super-hiper-ekstra-smerfastycznie-oldskulowo-przyjemnie trudne?
Dobre Pomysł i założenia:
Niby gatunek już znany, ale połączenie świetnych przeciwników oraz fizyki wyszło całkiem nieźle.
Świetna Interakcja i fizyka:
Sporo elementów podatnych na destrukcję + możliwość uczynienia z fizyki piątej broni.
Słowo na koniec:
Intrusion 2 nie patyczkuje się z graczem, rzucając go w wir walki i potyczek z potężnymi bossami. Zapewnia ogrom grywalności w starym, dobrym stylu, choć wszystkiego jest tutaj za mało, a brak trybu współpracy to wręcz zbrodnia.
Werdykt - Dobra gra!
Screeny z Intrusion 2 (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?