Oprócz powyższego, 2K Sports zadbało jeszcze o sporo innych niespodzianek. Jedną z nich jest garstka koszykarskich minigier, stanowiących atrakcyjną odmianę od pełnowymiarowych meczy. Mamy tu więc kilka dobrodziejstw takich jak konkurencja polegająca na jak najatrakcyjniejszym wykonywaniu wsadów do kosza, na rozgrywaniu pojedynków typu „na jeden kosz”, etc. Zupełnie fajne rzeczy, pozwalające na skuteczny odpoczynek od bardziej konwencjonalnego współzawodnictwa.
Ciekawszy wydaje się jednak tryb „my player”, dzięki któremu własnoręcznie stworzymy zawodnika i – rzecz jasna - dostosujemy go do naszych upodobań, poprzez ustalenie jego stylu gry, pozycji na boisku, czy też wzmocnienie jego różnorodnych umiejętności. Rozgrywka wygląda tu o tyle specyficznie, że podczas meczu nie pokierujemy już całą drużyną, a tylko i wyłącznie stworzonym przez nas zawodnikiem. W związku z tym, odniesienie zwycięstwa naszej drużyny będzie sprawą właściwie drugorzędną, a bardziej skupimy się na odpowiednim poziomie gry naszego wirtualnego alter-ego. Musimy więc zadbać o skrupulatne wykonywanie swoich zadań, o krycie odpowiedniego zawodnika, o asysty, o obronę, o zdobywanie punktów etc. Jest to o tyle ważne, że im lepiej zaprezentujemy się w meczu, tym bardziej zwiększy się nasza renoma i – dostaniemy w związku z tym więcej punktów doświadczenia, które z kolei wykorzystamy do podniesienia naszych zdolności. Ciekawe też, że i w tym trybie rozgrywki przygotowano garść minigierek, których dobre ukończenie spowoduje wzrost umiejętności naszego koszykarza oraz bonus w postaci jeszcze większej ilości punktów doświadczenia. Ciekawa sprawa!
Jedyne do czego w sumie mógłbym się doczepić, to trochę za bardzo nieczytelne menu. Jego obsługa nie należy do czynności najwygodniejszych i trzeba trochę przy tym wszystkim posiedzieć, by dokładnie zrozumieć co i jak się „odpala”. Nie stanowi to jednak jakiegoś szczególnie wielkiego problemu i po kilkunastu minutach wszystko stanie się jasne i klarowne. Szkoda po prostu, że nie jest tak od razu.
Strona wizualna NBA 2k11 jest właściwie najmniej dopracowanym elementem gry, ale i tak nie można jej w gruncie rzeczy wiele zarzucić. Wprawdzie jakość tekstur pozostawia wiele do życzenia, ale – dzięki temu wymagania sprzętowe są zupełnie niskie, a produkcja działa wyjątkowo płynnie. Na świetnym poziomie stoi za to animacja, wiernie odzwierciedlająca ogromny wachlarz ruchów wszystkich zawodników. Wprawdzie zdarzą się chwilami drobne usterki techniczne właśnie w związku z animacjami, ale są to ledwie słabo zauważalne drobiazgi. Wrażenie i tak pozostaje duże!
Inaczej ma się już oprawa dźwiękowa, której praktycznie niczego nie jestem w stanie wytknąć! Świetne jest praktycznie wszystko w tym względzie, począwszy od rewelacyjnych i klimatycznych utworów muzycznych, poprzez realistyczne odzwierciedlenie „gwaru” boiskowego, a skończywszy na świetnym komentatorstwie!
NBA 2k11 to kawał dobrej koszykówki. Przyjemność płynąca z zabawy okazuje się naprawdę duża, dzięki fajnym trybom zabawy i – co najważniejsze – bardzo dobremu modelowi rozgrywki. Osobiście, jestem więc zupełnie usatysfakcjonowany z tego co dostałem i myślę, że Wy również nie będziecie zawiedzeni. Zaprawdę, to świetna odmiana od wszelkich „FIF” i „PESów”!
Dobra |
Grafika: Wprawdzie średniej jakości tekstury nieco dają się we znaki, ale doskonała animacja w dużej mierze ratuje sytuację. |
Genialny |
Dźwięk: Niczego nie można mu zarzucić, praktycznie pod każdym względem stoi na bardzo wysokim poziomie! |
Genialna |
Grywalność: Dzięki wielu ciekawym trybom rozgrywki i dużej przyjemności płynącej z prowadzenia meczy, NBA2k11 potrafi wciągnąć na naprawdę długie godziny! |
Genialne |
Pomysł i założenia: Dobre sterowanie, sensowne rozwiązania i Michael Jordan - czego chcieć więcej? |
Genialna |
Interakcja i fizyka: Stoi na wysokim poziomie, dzięki czemu zachowanie zawodników prezentuje się bardzo realistycznie. |
Słowo na koniec: Jest to naprawdę dobra i solidna produkcja, od której sympatycy "sportówek" nie będą potrafili się oderwać! |
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler