Gdy w 1972 roku ukazał się Pong, czyli gra będąca symulacją tenisa stołowego przy użyciu grafiki dwuwymiarowej, nikt zapewne nie spodziewał się w jakim kierunku podąży branża elektronicznej rozrywki. Ale dziś gra to nie tylko zwykła rozrywka - to sztuka, emocje, głęboka i wciągająca opowieść, wartość sentymentalna i doświadczenie. Dziś gra to dzieło, którego analiza może wymagać napisania książki.

Miniony już 2013 rok dostarczył nam naprawdę wiele produkcji zasługujących na wyróżnienie i pochwały. Nie było się jednak oczywiście, jak to w życiu bywa, bez wpadek i porażek. MG Awards 2013 to plebiscyt MiastaGier, w którym Wy - użytkownicy portalu - zagłosujecie na najlepsze tytuły minionego roku w poszczególnych kategoriach, Wtopę Roku, Czytelnika Roku oraz Gry Roku 2013. Jako że na rynku pojawiły się konsole PlayStation 4 oraz Xbox One, chcemy także wybrać GRĘ siódmej generacji konsol, czyli PS3, X360 oraz Wii. Wybór był naprawdę trudny, więc w redakcji mieliśmy ciężki orzech do zgryzienia i nie obyło się bez solidnej burzy mózgów. Na szczęście ofiar nie odnotowaliśmy, choć chwilami było blisko.

Kto natomiast poszczyci się tytułem Wzorowego Obywatela MiastaGier? Zależy to już tylko od Was. Do nominacji wybraliśmy osoby, które udzielały się na naszym forum systematycznie, pisały posty wnoszące wiele do dyskusji, przestrzegały regulaminu, nie brały udziału w głupich wojenkach, pomagały innym użytkownikom, a dodatkowym atutem było prowadzenie bloga. Zwycięzca będzie tylko jeden i na pewno zostanie on przez nas solidnie nagrodzony.

Głosowanie trwa 2 tygodnie, czyli do 7 lutego.

Grałem w 11 gier z tej listy, ukończyłem 9. Szybka selekcja i w ,,półfinale" znalazły się dwie produkcje które wywarły na mnie największe wrażenie - The Walking Dead i Batman: Arkham City. Wciąż jednak myślę że warto będzie nadrobić, jak już będę miał konsolę, Red Dead Redemption, a co do reszty z tych produkcji.. Może nigdy ich nie poznam.
Emocje które budzi pierwsza z tych gier są ogromne, historia i bohaterowie niesamowici, aczkolwiek gameplay jest mimo wszystko równie ważny, a w przypadku TWD polega tylko na klikaniu w interaktywne obiekty i od czasu do czasu QTE.

No i moją grą generacji jest Arkham City. Grałem w tą grę prawie jak opętany dopóki nie miałem w statystykach wszystkiego na 100%, po czym przeszedłem jeszcze ze dwa razy na najwyższym poziomie trudności. Po prostu nie było w tej grze rzeczy jaka by mi się nie spodobało - gameplay wciągnął mnie jak bagno. Fabuła, jak na grę o komiksowym bohaterze jest spójna, dobra i trzyma się kupy i nie ma w niej żadnych niedopowiedzeń. Audio - muzyka jest tak epicka że bardziej być nie może, głosy postaci podłożone po mistrzowsku. Graficznie też bardzo dobrrze, jedna z najładniejszych gier na leciwym Unreal Engine 3.
No i najważniejsze - system walki. Mógłbym o tym pisać poematy, ale nie umiem. Spluwę mamy w co drugiej grze, a tak piękne mordobicie jest tylko w Arkham City... Te animacje, ta płynność, ten dźwięk łamanych kości... Ach! Polowanie na uzbrojonych zbirów też jest bardzo fajne, ale według mnie blednie przy rękoczynach.
I dlatego Batman: Arkham City uważam za najlepszą grę jaka wyszła w przeciągu tych lat trwania siódmej generacji.

Ja z tych gier ukończyłem tylko dwie, chociaż w niemal wszystkie z nich, które ukazały się na PC mam zamiar zagrać. Jednak swój głos oddaję na GTA V, bo to jest gra wypełniona masą zawartości oraz najbardziej kompletna jeśli chodzi o gameplay i podsumowuje niejako rozwój tej siódmej generacji, tak jak GTA: SA zrobiło to z szóstą. Być może kiedy zagram w większość z tych gier zmienię zdanie.

Na mój gust seria BioShock, nie wiele gier jest mnie w stanie tak wciągnąć i spowodować grę aż do credits'ów

A ja oddałem swój głos na Dark Souls. Powód jest prosty: to faktycznie coś nowego (co prawda rozwinięcie Demon's Souls, ale jego tu nie ma, a obie wyszły w tej generacji), z fantastycznym lorem, genialnym systemem rozwoju (gdzie uczy się przede wszystkim gracz, a nie jego postać - widywałem ludzi tłukących pięściami na 1 levelu smoki) i rzeczywiście innowacyjnym wbudowaniem multiplayera w sam świat gry. Wystarczy chwilę przestudiować wiki, by nie móc się nadziwić, o jak najdrobniejszych szczegółach i zależnościach pomyśleli Japończycy. Poza tym DS łamie konwenanse - nie płaszczy się przed graczem, jak gros współczesnych tytułów, tylko daje mu wyzwanie i zaprasza do nauki. A kto się uczyć nie potrafi i nie chce, ten ucieka z podkulonym ogonem psiocząc, jaka to kamera zła itd. Bo wiecie - złej baletnicy przeszkadza rąbek u spódnicy.
Reasumując - dla mnie ikoną generacji powinien być tytuł szczególny, innowacyjny, a nie tylko dobrze odwalony kawał rzemiosła, które już widzieliśmy. I takie właśnie jest Dark Souls.

Amen.

Podpisuje się rękami i nogami i czym się tylko da pod wypowiedzią guy'a.

Ja do samego końca wahałem się między Assassin's Creed 2 i Mass Effect. Padło na ME. To jedna z najbardziej epickich gier w jakie grałem. Fabuła wciąga bez reszty, gameplay daje dużo frajdy. Bez wątpienia nawet jeśli nie wygra, to powinien się znaleźć w ścisłej czołówce.