Offline
Czyli gastronomiczne dyskusje, porady, obserwacje i ekscesy.
Pozwolę sobie zacząć sposobem na utylizację czerstwego chleba (lub świeżego, jak nie ma co na niego zainstalować), czyli jak zrobić wodzionkę w pięć minut.
Czego potrzeba? Oczywiście chleba, poza tym czosnku, masła i maggi.
Samo przygotowanie jest szybciutkie:
1. Do głębokiego talerza, tudzież miseczki wrzucamy kawałek masła oraz drobno posiekany ząbek czosnku (jeden w zupełności wystarczy), po czym wlewamy nieco maggi, według uznania - mała kałuża wydaje się najrozsądniejszą wartością.
2. Zalewamy talerz z zawartością wrzątkiem, i mieszamy aż masło się rozpuści.
3. W międzyczasie możemy sieknąć kromkę chleba, tudzież dwie i pokroić w drobną kostkę (dla wygody - duże nasiąknięte kawałki chleba narobią bałaganu przy próbie wyłowienia), a następnie wrzucić do wcześniej przygotowanego wywaru. Teraz wystarczy odczekać minutkę, aż chleb nasiąknie, i gotowe.
Zaznaczę jeszcze, że można zrobić wodzionkę w wersji garnkowej, zamieniając maggi na kostkę bulionową, ale to wiąże się oczywiście z dodatkową robotą i, dosłownie, staniem nad garami. Każdy (kto nie jest gorolem ) ma jakąś swoją wariację tego przepisu, więc zachęcam do poszerzania horyzontów. ;)
Pozwolę sobie zacząć sposobem na utylizację czerstwego chleba (lub świeżego, jak nie ma co na niego zainstalować), czyli jak zrobić wodzionkę w pięć minut.
Czego potrzeba? Oczywiście chleba, poza tym czosnku, masła i maggi.
Samo przygotowanie jest szybciutkie:
1. Do głębokiego talerza, tudzież miseczki wrzucamy kawałek masła oraz drobno posiekany ząbek czosnku (jeden w zupełności wystarczy), po czym wlewamy nieco maggi, według uznania - mała kałuża wydaje się najrozsądniejszą wartością.
2. Zalewamy talerz z zawartością wrzątkiem, i mieszamy aż masło się rozpuści.
3. W międzyczasie możemy sieknąć kromkę chleba, tudzież dwie i pokroić w drobną kostkę (dla wygody - duże nasiąknięte kawałki chleba narobią bałaganu przy próbie wyłowienia), a następnie wrzucić do wcześniej przygotowanego wywaru. Teraz wystarczy odczekać minutkę, aż chleb nasiąknie, i gotowe.
Zaznaczę jeszcze, że można zrobić wodzionkę w wersji garnkowej, zamieniając maggi na kostkę bulionową, ale to wiąże się oczywiście z dodatkową robotą i, dosłownie, staniem nad garami. Każdy (kto nie jest gorolem ) ma jakąś swoją wariację tego przepisu, więc zachęcam do poszerzania horyzontów. ;)