Zapowiedź gry Deep Down (PS4)
StormFire @ 21:53 02.12.2013
Wszystko płynie i nic nie pozostaje takie samo. Trudno się z tym stwierdzeniem nie zgodzić, gdy spojrzy się na politykę dwóch gigantów branży gier – Sony oraz Microsoftu.
Wszystko płynie i nic nie pozostaje takie samo. Trudno się z tym stwierdzeniem nie zgodzić, gdy spojrzy się na politykę dwóch gigantów branży gier – Sony oraz Microsoftu. Gdy przez niemal całą siódmą generację konsol nie do pomyślenia było, by na Xboksie czy PlayStation pojawiały się prawdziwie niezależne albo korzystające z modelu F2P produkcje, tak start nowych maszyn jest nimi reklamowany. Capcom nie chciał przespać swej okazji i choć w przypadku takiej firmy trudno mówić o niezależności, tak w walce o rynek tytułów „darmowych” wytacza ciężkie działa.
Abstergo w ofensywie
Choć seria Assassin’s Creed przedstawiała Abstergo - firmę, dzięki której Desmond mógł przeżyć losy swoich przodków - jako istniejącą w czasach nam współczesnych, tak Japończycy chcą nas przekonać, iż ta istnieje nadal w Nowym Jorku w roku 2094. A przynajmniej idea odgrywania przeszłych wydarzeń przetrwała do tego czasu. Główną różnicą jest fakt, iż zamiast z Animusa i naszego DNA, będziemy korzystać z różnorakich przedmiotów. Jak to działa, w jakim celu przenosimy się w czasie i dlaczego przeszłość jest wypełniona maszkarami rodem z czystokrwistego fantasy? Tego niestety nie zdradzono, jednakże charakter produkcji jednoznacznie wskazuje, iż historia musi zejść na dalszy plan.
Bo pierwszy zajmuje rozgrywka. Przynajmniej w teorii, gdyż dotychczasowo opublikowane materiały nie napawają optymizmem. Gdy pierwszy raz pokazano Deep Down, niemal każdy myślał o sequelu serii Souls od From Software albo następnym Dragon’s Dogma. Niestety, zapis rozgrywki z targów TGS 2013 wskazuje, iż można zapomnieć o głębi systemu walki z tych gier. Lewy spust odpowiada za celowanie, R1 i R2 to silny oraz szybki atak, z kolei czary i zdolności przypisane są kwadratowi i trójkątowi (do całości dojdzie sterowanie tarczą). Zbyt wielkiego skomplikowania w sterowaniu nie uświadczymy, ale mimo to Capcom myśli również o niedzielnych graczach. Otrzymają oni specjalny, jeszcze łatwiejszy model, aczkolwiek jego szczegóły nie są znane. Prostota operowania postacią niekoniecznie musi być wadą, a przynajmniej nią nie jest, dopóki nie obejrzy się zapisu z rozgrywki.
Należy mieć świadomość, iż to nie tylko wczesna wersja gry, ale też tylko jedna klasa i broń, jednakże nie zmienia to faktu, że walka w obecnej formie wygląda na monotonną na dłuższą metę. Wojownik wyposażony we włócznię wykonywał cały czas pchnięcie, a do tego rozprawiał się ze zgrają identycznych potworów. Dodatkowym problemem pozostaje kamera umiejscowiona tuż za plecami herosa, co sprawia, że w przypadku większej ilości przeciwników, możemy mieć trudność w dokładniejszym rozeznaniu się w sytuacji. To najprawdopodobniej wina dema, aczkolwiek sam bohater był niezwykle niewrażliwy na wszelkie ataki, co dodatkowo wykluczyło konieczność robienia uników oraz blokowania ciosów.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler