Fortnite (PC)

ObserwujMam (249)Gram (45)Ukończone (3)Kupię (16)

Graliśmy w Fortnite – miodna mieszanka kultowych produkcji (PC)


LuKaS77PL @ 12:49 25.07.2017
Łukasz "LuKaS77PL" Konieczny

Mieszanka wielu tytułów, która działa zaskakująco dobrze. Nowe dzieło Epic Games zapowiada się na interesującą propozycję dla miłośników kooperacji.

Fortnite zostało zapowiedziane dobre kilka lat temu (rok 2011), w momencie, gdy jego twórcy nawet nie wystartowali z produkcją czegokolwiek. Mija mniej więcej sześć lat i dopiero za około tydzień gracze uzyskają dostęp do gry w ramach usługi płatnego wczesnego dostępu. Nam udało się jednak położyć łapki na grze nieco wcześniej, testując ją do woli przez trzy godziny dzięki uprzejmości polskiego wydawcy, firmy Cenega. W rezultacie, spisaliśmy niniejsze wrażenia, które – miejmy nadzieję – pomogą Wam podjąć decyzję, czy przedsięwzięcie twórców serii Gears of War, działających we współpracy z polskim People Can Fly, jest warte waszego czasu i pieniędzy już teraz, na długo przed jego właściwą premierą. Ma ona nastąpić w przyszłym roku.

Zacznijmy od początku, czyli od tego, czym właściwie jest Fortnite i czego się po nim spodziewać. W skrócie, złowrogie zombie atakują świat, dostając się do rozmaitych zakątków Ziemi swego rodzaju portalami. Nieustraszeni bohaterowie, chcąc planetę ocalić, muszą pilnować wspomnianych „bram” i eliminować wszystko, co się z nich wyłoni. W kluczowych punktach budują systemy obronne i uzbrajają się po zęby by odpierać kolejne fale umarlaków. Gracze mają okazję pokierować losami owych śmiałków, bawiąc się w ramach szeroko pojętego trybu współpracy dla kilku osób. 

Na pierwszy rzut oka widać podobieństwa do wielu znanych i lubianych produkcji i czuć tutaj ducha Battleborn, Team Fortress, Left for Dead, Minecrafta, a nawet Borderlands. Będąc złośliwym, można by twórcom wytknąć, że skorzystali z gotowych, sprawdzonych na przestrzeni lat pomysłów: od mechaniki, aż po specyficzną, stylizowaną na kreskówkę oprawę graficzną. Z drugiej jednak strony, zastanawiam się, czy warto tak myśleć, skoro już od pierwszych minut grało się po prostu miodnie!

Prowadzenie ognia jest przyjemne, lekkie, a gracz dysponuje sporymi zasobami amunicji. Z tego też powodu przeciwników również nie jest mało, więc nic nie stoi na przeszkodzie by solidnie się wyżyć. Jeśli chodzi o uzbrojenie, mamy do dyspozycji mnóstwo rodzajów broni palnej oraz białej. Korzystamy ze zwykłych pistoletów, rewolwerów, strzelb, snajperek, karabinów maszynowych, karabinków automatycznych, a także noży, maczet, siekier, włóczni, mieczy, oraz bardziej wyrafinowanych ostrzy, jak choćby katany. Zestaw bogaty, a to zapewne tylko część oręża, jaki jest dostępny w grze, gdyż nie wszystko dane mi było odkryć w udostępnionej wersji. Niemniej, w zasadzie każde narzędzie mordu, które wypróbowałem obsługiwało się świetnie, co dobrze rokuje na przyszłość, zwłaszcza, jeśli będziemy współpracować ze znajomymi, dzieląc się obowiązkami.

Crafting:
W grze występuje także szybki crafting, który pozwala kilkoma kliknięciami wytworzyć dodatkową amunicję, czy nawet nową broń, o ile wcześniej zdobyliśmy odpowiednie schematy.

Fortnite oferuje jednak coś, co przypadło mi do gustu dużo bardziej niż sama rozwałka, jakiej doświadczamy na każdym kroku. Przedsięwzięcie Epic Games czerpie garściami z minecraftowych rozwiązań. Gracz posiada kilof, z którym może ruszyć na praktycznie każdy obiekt na mapie, z wyjątkiem niektórych elementów ukształtowania terenu – podłoże, naturalne wzniesienia, niektóre skały. Poza wymienionymi wyjątkami, możemy lootować właściwie cały poziom, na jakim się znajdujemy, rozbierając na surowce skały, mniejsze kamienie, drzewa, rośliny, budynki, pojazdy, kosze na śmieci, płoty, znaki drogowe i wiele więcej. Wszystko, co wygląda apetycznie dla potencjalnego growego zbieracza złomu, może zostać przetworzone na rozmaite komponenty, a poza tym, sam kilof może mieć zastosowanie strategiczne podczas potyczek – uciekając, przebijamy się przez ścianę do budynku, torujemy sobie drogę ucieczki i nie tylko. Swoje trzy grosze dorzuca do tego stylizowana oprawa graficzna, lekko przerysowane animacje postaci oraz przyjemnie animowane otoczenie – wszystko to wyśmienicie współgra z opisanym systemem, wygląda schludnie i działa bardzo płynnie.

Rozmaite obiekty posiadają mniejszą bądź większą trwałość na uderzenia kilofa. Jego możliwości jesteśmy w stanie rozwijać wykupując kolejne zdolności w drzewku rozwoju bohatera. Przykładowo, damy radę zwiększyć jego siłę uderzenia lub aktywować rozpoznawanie słabych punktów w danych obiektach. Dzięki temu znacząco przyspieszymy wydajność narzędzia podczas rozbiórki.

Surowce z kolei wykorzystujemy do budowy i wytwarzania wszelakiej maści przedmiotów. Klikając odpowiedni przycisk aktywujemy tryb budowy, w którym mamy do dyspozycji zestaw obiektów, m.in. ściany, podłogi, schody oraz sufity. Możemy je edytować, przez co uzyskujemy mniejsze bądź większe murki, drzwi i nie tylko. Do tego dochodzą również pułapki i rozmaite systemy obronne, które instalujemy na postawionych fragmentach naszej budowli. W kwestii tego, co możemy zbudować, ogranicza nas właściwie wyłącznie własna kreatywność. Mamy do dyspozycji różne rodzaje materiałów, przez co bunkry, fortece oraz zwykłe barykady mogą być drewniane, blaszane, a nawet częściowo kamienne.

Screeny z Fortnite (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosthoorin   @   09:20, 26.07.2017
Trochę się zdziwiłem, że gra zajmuje tylko 14GB. Już się bałem, że we wczesnym dostępie zawartość będzie nieco ograniczona. Po odpaleniu okazało się, że jest zupełnie odwrotnie, ilość zawartości potrafi przyprawić o zawrót głowy. Przeszedłem zaledwie początek, ale zapowiada się niesamowicie przyjemnie. Niestety nie udało mi się połączyć z żadnym innym graczem, więc obstawiam, że jest pustka na serwerach na razie. Nie do końca rozumiem też, jak tak naprawdę działa cała ta kooperacja. Z jednej strony świat wygląda tak jakby miał być nieco otwarty, a z drugiej strony wykonujemy po kolei misje. Co jeśli będę chciał pograć z kimś na innym poziomie doświadczenia, np mniejszym od mojego? Będę musiał przechodzić jeszcze raz te same misje? Ciekawe co będzie też po zakończeniu wątku fabularnego?
0 kudosLuKaS77PL   @   12:03, 02.08.2017
Cytat: thoorin
Co jeśli będę chciał pograć z kimś na innym poziomie doświadczenia, np mniejszym od mojego? Będę musiał przechodzić jeszcze raz te same misje? Ciekawe co będzie też po zakończeniu wątku fabularnego?

Podczas testów przypadło mi zagrać z osobą, od której zaszedłem dalej w głównym wątku i niestety musiałem się cofnąć do jego misji.