Electronic Arts będzie stosować matchmaking oparty na wydatkach grającego?
Gra będzie zachęcać nas do tego, byśmy wydawali na nią dodatkowe pieniądze.
Nikt, prócz programistów, nie wie co tak naprawdę dzieje się w oprogramowaniu, kiedy z niego korzystamy. Część funkcji da się dostrzec gołym okiem, część jednak skrzętnie ukryto. Do tej drugiej kategorii zaliczyć można sieciowy matchmaking.
Każdy deweloper stosuje inne algorytmy matchmakingu, mające łączyć ze sobą grających. Niektóre działają lepiej, inne gorzej, w przyszłości będą one jednak na pewno inteligentniejsze niż obecnie. Czy zmiana będzie na plus? Tego niestety nie sposób określić.
Przechodząc do rzeczy, Electronic Arts we wrześniu 2017 roku uzyskało nowy patent dotyczący algorytmu optymalizacji systemu matchmakingu w grach sieciowych. Algorytm nazwano w skrócie EOMM, a jego zadaniem jest dobieranie grających w taki sposób, aby byli oni zaangażowani w grę jak najdłużej. Pod uwagę brane są: styl grania, umiejętności, chęć do wydawania pieniędzy i kilka innych.
Mimo że w patencie chodzi przede wszystkim o zaangażowanie, w sieci pojawiają się głosy, z których wynika, że Electronic Arts będzie manipulować matchmakingiem po to, aby zachęcić graczy do inwestowania w mikrotransakcje. Odpowiedni wpis widnieje we wpisie, bo jest w nim chęć do wydawania pieniędzy.
W jednej z linijek czytamy, że w algorytmie "możliwa jest modyfikacja celów oraz innych założeń gry, takich jak długość rozgrywki, utrzymanie oraz wydatki". W rezultacie, jeśli gra "wyczuje", że jesteśmy skłonni do płacenia, będzie przed nami stawiać coraz trudniejsze cele, zachęcające do kolejnych inwestycji.
Rozwiązanie tego typu na pewno będzie kontrowersyjne, na razie mowa jednak o patencie i nie sposób powiedzieć czy kiedykolwiek zostanie ono wykorzystane.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler