Uncharted: The Lost Legacy - to bardziej intymna opowieść
Twórcy skupią się na postaciach, a nie na epickości.
Uncharted: The Lost Legacy będzie prawdopodobnie ostatnią grą, której akcja toczy się w uniwersum opracowanym przez studio Naughty Dog. Jak się właśnie dowiedzieliśmy, deweloper chce pozostawić je w wielkim stylu.
Firma, rozmawiając z ekipą portalu Game Informer, przyznała, że tym razem więcej uwagi poświęconej zostanie bohaterom. Części z nich nie będziemy znać zbyt dobrze, a zatem twórcy spróbują nam przybliżyć je możliwie jak najdokładniej.
Temat poruszyli kreatywny dyrektor tytułu, Shaun Escayg, oraz jego reżyser, Kurt Margenau. Jak wynika z wypowiedzi obu panów, dwie protagonistki dodatku (samodzielnego, co warte podkreślenia), czyli Chloe Frazer oraz Nadine Ross, zostaną w nim mocno nakreślone. Uncharted 4 było epickie i rozbudowane, a tym razem ostaniemy bardziej ograniczoną, "skupioną" opowieść.
W związku z tym nie będziemy bezustannie zmieniać miejsca akcji. Pozostaniemy w jednym, Indiach, a zabawa skupi się na eksplorowaniu historii Chloe oraz jej relacji z Nadine. Margenau uważa, że scenariusz jest bardziej "skondensowany", w stosunku do czwórki. Escayg dodaje też, iż opowieść jest bardziej "subtelna". Skupia się na ludziach oraz ich osobowościach.
Mimo pewnych zmian, otrzymamy oczywiście wszystko to, z czego słynie Uncharted. Będzie więc eksploracja, walka, odnajdywanie skarbów oraz proste zagadki środowiskowe. Jak twierdzi Margenau, deweloperzy bawią się wyśmienicie dopasowując poszczególne elementy do nowych realiów.
Uncharted: The Lost Legacy to pierwszy i jedyny dodatek dla Uncharted 4: Kres Złodzieja. Będzie on samodzielny, a zatem nie wymaga do działania podstawki. Niestety nie wiemy kiedy dokładnie trafi on do sprzedaży. Pewne jest jedynie to, że zagrają w niego posiadacze konsol PlayStation 4.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler