Serwery Battleborn świecą pustkami
Zaledwie garstka gracza pozostała przy Battleborn na PC.
2K Games i Gearbox Software nie mogą mieć powodów do zadowolenia - ich eksperymentalne połączenie strzelanki z grą MOBA zupełnie nie wypaliło. Choć recenzje nie były szczególnie złe, to gracze zupełnie nie przekonali się do Battleborn.
Świadczy o tym fakt, że w chwili pisania tego newsa w Battleborn na PC gra zaledwie 500 osób - donosi SteamCharts. To fatalny wynik jak na sieciową strzelankę. Rekord dla bieżącego tygodnia wynosił nieco ponad 1000 jednocześnie bawiących się graczy, co również nie napawa optymizmem.
Gra więc powoli umiera i chyba jedyne co może ją uratować, to przejście na model biznesowy free-to-play. Tak wkrótce stanie się w przypadku Evolve, co na pewno tchnie w tytuł nowe życie.
Co ciekawe, zarówno Battleborn jak i Evolve to gry od tego samego wydawcy - 2K Games. Obie produkcje bardzo szybko straciły zainteresowanie ze strony graczy. Po części ciężko się temu dziwić - o ile Evolve było pod pewnymi względami unikatowe, tak Battleborn na pierwszy rzut oka przypominało raczej typową grę z mikropłatnościami, niż pełnoprawny tytuł AAA. Mimo tego wydawca wycenił grę na taką samą kwotę, jaką trzeba wydać za wysokobudżetowe produkcje. Kolejnym ogromnym błędem było wydanie tytułu tuż przed premierą Overwatch - oczywistym było przecież, że gra od Blizzard będzie cieszyła się znacznie większym zainteresowaniem, tym bardziej, że mimo nieco podobnej formuły do Battleborn, okazała się znacznie lepiej wykonana i zwyczajnie ciekawsza.
W każdym razie, Battleborn umiera i najpewniej kwestią czasu jest, aż przejdzie na model free-to-play. To jedyna opcja na zapełnienie serwerów, które nawet w dniu premiery nie były oblężone.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler