Xbox One miał być rewolucją w branży. Microsoft chciał bowiem całkowicie zrezygnować z nośników fizycznych, a zamiast nich przygotować system zarządzania zawartością, oparty wyłącznie na pobieraniu materiałów z sieci.
bigboy177 @ 02.01.2014, 14:59
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!
xbox one
Xbox One miał być rewolucją w branży. Microsoft chciał bowiem całkowicie zrezygnować z nośników fizycznych, a zamiast nich przygotować system zarządzania zawartością, oparty wyłącznie na pobieraniu materiałów z sieci. Finalnie, zdecydowano jednak wrzucić do konsoli czytnik Blu-ray, a kiedy okazało się, że ludzie nie są zbytnio zadowoleni z DRM-u sieciowego, z niego również zrezygnowano.
Sytuację nakreślił Phil Spencer, jeden z szefów giganta z Redmond, podczas rozmowy z ekipą OXM.
"Po tym, jak zapowiedzieliśmy konsolę na E3 mieliśmy mnóstwo opinii od ludzi, którzy chcieli zmian. Dyskutowaliśmy już wcześniej o tym, czy chcemy czytnik optyczny w Xbox One i czy uda nam się sprzedać ludziom konsolę pozbawioną nośników, ale wtedy zaczęliśmy patrzeć na przepustowość łączy oraz wielkość gier, zauważyliśmy tu spory problem." - powiedział Spencer.
"Zdecydowaliśmy - i myślę, że była to właściwa decyzja - wyposażyć konsolę w napęd Blu-ray i dać ludziom możliwość łatwego instalowania gier. Z tych pierwotnych założeń pozostało m.in. to, że skupialiśmy się na zawartości cyfrowej - budowaliśmy dookoła niej."
Też sądzicie, że Microsoft dobrze zrobił serwując nam konsolę wyposażoną w czytnik? Kupilibyście konsolę jego pozbawioną, pełną dodatkowych ograniczeń? Po pierwszej prezentacji nie wyglądało to najlepiej, mimo że konsola posiadała napęd optyczny. Bez niego byłaby chyba katastrofa? Dajcie znać w komentarzach co o tym myślicie.
Tak dobrze bo inaczej XO skończyłby tak samo marnie jak PSP Go który jak każdy wie był bez czytnika mimo iż to był handheldowa konsola to XO mogło by skończyć podobnie marnie jak PSP GO.
Konsola bez napędu, oparta wyłącznie na dystrybucji cyfrowej - nie ma to jak marzyć o pełnej kontroli i całkowitym pozbyciu się używek. Poza tym takie urządzenie za ileś lat byłoby już tylko przyciskiem do papieru - po wyłączeniu związanej z nim usługi stałoby kompletnie bezużyteczne. Tym samym albo kupowałoby się nowości na bieżąco, albo trzeba by kompletnie zapomnieć o nadrabianiu zaległości sprzed kilku lat... Dla mnie, kolekcjonera, to dość mroczna wizja, ale kiedyś tak właśnie będzie...
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler