Gry typu Dishonored nie są łatwe do sprzedania - twierdzi szef studia Arkane
W trakcie rozmowy z ekipą Rock, Paper, Shotgun szef studia Arkane - Raphaël Colantonio - poruszył całkiem interesującą kwestię, dotyczącą sprzedaży gier, niebędących kalką tego, co od pewnego czasu zyskuje największą popularność - strzelanek.
bigboy177 @ 15.08.2013, 13:31
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!
Marcin "bigboy177" Trela
pc, ps3, xbox 360, ps4, xbox one
W trakcie rozmowy z ekipą Rock, Paper, Shotgun szef studia Arkane - Raphaël Colantonio - poruszył całkiem interesującą kwestię, dotyczącą sprzedaży gier, niebędących kalką tego, co od pewnego czasu zyskuje największą popularność - strzelanek. Colantonio jest zadowolony z tego, że jego ekipie udało się sprzedać odpowiednią ilość egzemplarzy Dishonored, choć przyznaje, że przed premierą mieli pewne obawy, wszak produkcje w podobnym stylu nigdy nie miały szczególnie dużego wzięcia.
"Bardzo cieszymy się z sukcesu, ponieważ tego typu grę zawsze chcieliśmy zrobić. Ich sprzedaż natomiast zawsze szła opornie."
"Czy nie były odpowiednio łatwe? Czy rynek nie był dla nich? Czy wydawcy nie chcieli ich zrozumieć? Czy nie były zbyt dobre? Nie mam pojęcia. Ale chodzi o to, że ten typ gier był zawsze trudny do stworzenia, a następnie sprzedania."
"Nam udało się osiągnąć sukces, a to nam mówi, że powinniśmy się trzymać tego, co udało nam się wypracować. Sądzę, że sprzęt jest odpowiednio mocny by zaakceptować ten typ gier, z ich głębią, co było wyzwaniem kilka lat temu, szczególnie przez pamięć. Wszystko zatem nam podpowiada, że powinniśmy nadal tworzyć podobne gry." - powiedział Colantonio
Rozmówca poświęcił także chwilę aby odpowiedzieć na pytanie związane z konsolami następnej generacji.
"Następna generacja to głównie więcej pamięci. To będzie dla nas ogromną różnicą. Więcej pamięci oznacza więcej elementów, większą głębię, lepszą sztuczną inteligencję oraz bogatsze animacje i większe poziomy, z rzadszym wczytywaniem danych. Jesteśmy też w stanie zapamiętywać więcej informacji z samej gry, a zatem kiedy wrócisz do jakiegoś miejsca, wszystko będzie takie, jakim je zostawiłeś. Backtracking będzie zatem czymś ciekawym, a nie problematycznym. To dla nas dobra rzecz."
"Oczywiście nie należy jednak zapominać, że najważniejsza jest interakcja, wybory oraz ich konsekwencje, wiele możliwości zrobienia tego samego, eksploracja, poruszanie się w pionie oraz wiele narzędzi dla gracza. Im więcej narzędzi możemy dać graczowi w symulowanym środowisku, tym lepsze będzie miał doświadczenia."
"Chodzi przede wszystkim o graczy, a nie o to, co projektant chce zrobić. To fundament wszystkich naszych gier. Im więcej mamy mocy i pamięci, tym więcej możliwości jesteśmy w stanie zaoferować graczom."
Wszystko ślicznie i pięknie, a zatem czekamy na kontynuację Dishonored. Jest bowiem spora szansa, że takowa powstanie.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler