To już oficjalne – korporacja The Walt Disney Company kupiła wytwórnię Lucasfilm, a tym samym weszła w posiadanie praw do takich marek, jak Gwiezdne Wojny czy Indiana Jones.
bat2008kam @ 31.10.2012, 07:44
Bartek "bat2008kam"
inne
To już oficjalne – korporacja The Walt Disney Company kupiła wytwórnię Lucasfilm, a tym samym weszła w posiadanie praw do takich marek, jak Gwiezdne Wojny czy Indiana Jones. Firma założona przez George'a Lucasa kosztowała ponad cztery miliardy dolarów, co moim zdaniem nie jest zbyt wygórowaną kwotą, biorąc pod uwagę popularność i dochody generowane przez gwiezdnowojenną sagę. Skoro mówimy o filmach przedstawiających odwieczną walkę pomiędzy Rycerzami Jedi, a Sithami, to warto podkreślić, że w 2015 roku na ekrany kin trafi VII epizod, przedstawiający najpewniej losy potomstwa Luke’a Skywalkera.
W skład wytwórni Lucasfilm wchodzi wiele pomniejszych oddziałów, a jednym z nich jest LucasArts, odpowiedzialny za produkcję gier video. Okazuje się, że wszystkie powstające w pocie czoła tytuły ujrzą światło dzienne, a sam Disney nie zamierza ingerować w ich zawartość. Możemy być pewni, że Star Wars 1313 nie straci swego mroku i brutalności.
A co z Georgem Lucasem? Znany reżyser i producent zamierza trzymać się na uboczu, mając zapewnione 2,2% udziałów w nowo powstałej spółce.
No właśnie przed momentem dotarła do mnie ta wiadomość. Z jednej strony się cieszę, bo może doczekam się kinowej kontynuacji sagi, z drugiej strony obawiam się faktu, że to Disney i tego że spróbują zrobić z tego coś cukierkowego i dozwolonego od 6 lat
No ale nie wybiegajmy w przyszłość. Zobaczymy co będzie. Może będziemy mieli jeszcze więcej radochy, a może trzeba będzie odwiesić lightsaber na kołek
Jaki kwas - SW w rekach myszki miki o_O Ja uwazam, ze nie powinni ruszac juz SW. Ta seria zostala idealnie zamknieta, a wszystkie niedopowiedzenia i wiele wiecej mozna znalezc w ksiazkach.
Myślę że szaleć z nowymi pomysłami nie będą , aby nie zrażać oddanych klientów Nic nie robiąc trzepią kasę, więc myślę, że wysilanie się na oryginalność mogłoby im tylko zaszkodzić.
To los LucasArt mnie uspokoił, ale epizod VII to dla mnie powód do strachu. Przecież saga sama w sobie była dobra i niech może tak zostanie. Wszystko się skończyło. Sithowie zostali pokonani, po co drążyć temat...
A mi się wydaje, że osoby, które tak narzekają na wykupienie praw do sagi (i nie tylko) nie zdaje sobie sprawy z tego, że scenarzystą do epizodu 7 nie będzie scenarzysta odcinków z serii Kaczor Donald. Te wszystkie obrazki przedstawiające Myszkę Miki i Dartha Vadera walczących ze sobą są bardzo zabawne ale kompletnie nie związane z rzeczywistością. Gwiezdne Wojny (ewentualnie poza Zemstą Sithów) od zawsze można było uważać za kino familijne - walka dobra ze złem, zero krwi itd...
Zawsze znajdą się osoby, które będą narzekać, że Nowa Trylogia to nie ten poziom co stara. Ale znajdą się i tacy (w tym na przykład ja), którzy mimo, że pokochali Gwiezdne Wojny przed wydaniem Nowej Trylogii uważają właśnie nowe części za lepsze, ciekawsze, bardziej dopracowane i po prostu bardziej wciągające.
Zresztą nietrudno zrozumieć, że "młodsze pokolenie" nie jest tak bardzo zainteresowane starymi częściami i czeka na coś nowego skoro dla nich te filmy są tak samo niestrawne (choćby ze względu na efekty, jakość, rekwizyty itd) jak filmy czarno-białe/nieme etc.
O Bondzie powstało prawie 25 filmów i końca nie widać. Nie widzę powodu czemu z serii SW miałby powstać chociażby jeden film mniej. Zawsze może się to okazać niewypałem ale może akurat będzie inaczej.
Nic nie robiąc trzepią kasę, więc myślę, że wysilanie się na oryginalność mogłoby im tylko zaszkodzić. 
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler