Unreal Engine to jedna z najpopularniejszych i najlepszych serii silników na rynku. Aktualnie Epic Games pracuje nad czwartą odsłoną popularnego narzędzia, mającego zrewolucjonizować branżę w dokładnie taki sam sposób, jak przed kilkoma laty zrobiła to trzecia generacja.
bat2008kam @ 22.05.2012, 08:29
Bartek "bat2008kam"
pc, ps3, xbox 360
Unreal Engine to jedna z najpopularniejszych i najlepszych serii silników na rynku. Aktualnie Epic Games pracuje nad czwartą odsłoną popularnego narzędzia, mającego zrewolucjonizować branżę w dokładnie taki sam sposób, jak przed kilkoma laty zrobiła to trzecia generacja. Problem w tym, że do wykorzystania pełni potencjału nowego silnika potrzeba nie lada specyfikacji, a okazuje się, że prototypowe konsole mają na tym polu bardzo poważne braki.
Ekipa Epic Games od jakiegoś czasu dysponuje urządzeniami kolejnej generacji i – nie ma co ukrywać – nie jest z nich zbyt zadowolona. Tim Sweeney wydał specjalne oświadczenie, w którym nakłania Microsoft i Sony do podkręcenia "bebechów" ich nadchodzących cacek, gdyż aktualne nie dysponują na tyle dużą mocą obliczeniową, by można było mówić o skoku jakościowym w porównaniu do Xboxa 360 i PlayStation 3. Niewykluczone, że szef Epica osiągnie zamierzony efekt – przed kilkoma laty skutecznie nakłonił giganta z Redmond, by ten wyposażył "trzystasześćdziesiątkę" w dwukrotnie większe zasoby pamięci RAM. Miejmy nadzieję, że branżowi potentaci nie będą patrzeć na słowa Sweeney’a obojętnie i zrobią wszystko, o co ów wizjoner prosi.
Na zakończenie mamy dla Was kilka screenów przedstawiających możliwości Unreal Engine 4:
Ja juz wiem, ze PS3 jest moja ostatnia konsola stacjonarna. Troche sie zawiodlem w porownaniu do PSX. A teraz jak czytam ze prawdopodobnie next geny robia na odwal sie to tym bardziej stanie sie tak jak napisalem. Trzeba bedzie odkladac na porzadny sprzet w blaszanej skrzynce
Imho skok jakościowy jest na pewno. Ale nie dla Epiców ; P
Po prostu do UE4 przyda się (na chwilę obecną) mocny komp. A konsole prawdopodobnie będą klasy zwykłego (znowu na obecną chwilę) - co w porównaniu z poprzednią generacją to już spory skok, ale dużo za mały, żeby siedzieć na rynku przez następne... 5 lat ? W przeciewieństwie do UE4, który prawdopodobnie ma możliwości wyciskać teraz ze sprzętu dużo, a będzie przecież update'owany ; )
Czy to screeny z Dante's Inferno 2?
Jak dla mnie obecna generacja konsol może jeszcze pozostać na kilka ładnych lat. Oprawa graficzna najnowszych produkcji całkowicie mi odpowiada a do przejścia mam jeszcze dodbrych kilkadziesiąt tytułów... Wiec dopóki nie wymyślą czegoś naprawdę NOWEGO o wyraźnie lepszych możliwościach graficznych to niech sobie pracują dalej...
Ej, ja chcę kupić monstrum w następnej generacji! Chcę zobaczyć wieeelki skok technologiczny. Bardzo lubię konsole i chyba tak pozostanie. Oby zakup się opłacał.
Nie zobaczysz go. Zobaczysz tylko ewolucję. Nowa generacja przyniesie z początku lepsze rozdzielczości, DX12, lepszy AA, czy lepsze oświetlenie. Nie będzie już takiego skoku jak pomiędzy PSX a PS2. Tylko nieliczni deweloperzy zrobią wiele kroków w przód - Crytek, Naughty Dog, Epic czy DICE.
Nawet taki pecetowy BF3, robiony pod komputer, nie oferuje żadnego miażdżącego skoku technologicznego. To tylko ewolucja. Więc sytuacja się diametralnie nie zmieni, tym bardziej, że większość exów na PC nie odbiega jakością daleko w przyszłość. Gdy wyjdzie PS4, deweloperzy nie otrzymają nagle niewiarygodnej mocy.
Choć wierze, że Gears of War 4 na X720, śmigający na Unreal Engine 4, powali nas na kolana.
Oj ja wiem czy ewolucja. Ta jest z reguły spokojna i powolna. UE 4 jeżeli będzie tak dobry jak mówią, to można Lucas śmiało mówić o rewolucji. W sumie jeśli o konsole chodzi, to każda nowa generacja jest rewolucją wydajnościową. Przynajmniej powinna być
No też jestem cholernie ciekaw, czy wszystko skończy się na nieco tylko podrasowanych możliwościach graficznych, lepszej mimice twarzy, płynności animacji i efektach oświetlenia jak wieszczy Lucas czy też dostaniemy naprawdę superwydajne, nowoczesne monstra. W dobie oszczędności, śrubowania wyników finansowych i powszechnej lipy propagandowej o tym że produkty są rewolucyjnie lepsze, chociaż wcale nie są, uważam że zwycięży wariant ewolucyjny.
JackyX, nowe konsole mogą być nawet mega wydajne, ale nie uświadczysz mega skoku graficznego. Powód jest prosty - deweloperzy są za słabi, koszta są zbyt wysokie, praca pochłania zbyt wiele lat. Na chwilę obecną żaden exclusive na PC, którego możliwości są o wiele większe od obecnych konsol nie oferuje nic, co by wyglądało jak kolejna, prawdziwa generacja. CD Projekt RED dało z siebie wszystko, wypuszczając Wiedźmina 2, Diablo III nie poraża grafiką, a nowe Total War też nie stanowi przepaści. Bethesda tworzyła Skyrim 5 lat, więc ile by go mieli robić, gdyby mieli zajmować się jeszcze produkcją next-genowego silnika i dostarczenia gameplayu na takim samym poziomie? Jedynie Battlefield 3 wyszedł poza ten schemat i jest pierwszym krokiem do nowej generacji gier. Chciałbym by każdy shooter na początku życia PS4 wyglądał jak BF3 i Crysis,na very high, ale mam wątpliwości.
Owszem, Unreal Engine 4 zapowiada się epicko, ale proponuje podejść do tego z dystansem i nie wierzyć we wszystkie chwyty marketingowe Epic Games. Dema technologiczne mogą wyglądać obłędnie, ale to tylko dema. Inaczej to wygląda jak dodamy do tego ruchome obiekty na ekranie, zmienne warunki pogodowe, cykl dnia i nocy i sztuczną inteligencję,
Z tymi demami to niestety prawda. Kilka lat temu AMD wypuściło (bodaj przy okazji premiery Radeonów 5xxx) nowe demo Ruby, które wyglądało obłędnie - raytracing, masa realistycznie wyglądających obiektów... I co z tego mamy? Tak naprawdę niewiele. Zapowiadano, że nowe Radosławy w czasie rzeczywistym poradzą sobie z zaawansowanym raytracingiem, ale kto z tego skorzystał? Chyba nikt... Wraz z premierą Radeona 7970, który przyniósł architekturę Core Next pojawiło się kolejne demo, od którego szczęka opada co prawda mniej, ale zaprezentowane w nim efekty wyglądają na możliwe do zrealizowania w niedalekiej przyszłości w grach.
Miło się ogląda takie dema, ale naprawdę brakuje przełożenia ich na faktyczne korzyści.
Cóż, wydaje się zatem, że musimy jeszcze sporo poczekać na prawdziwą "nową generację", choć szczerze mówiąc mnie osobiście sie do niej aż tak bardzo nie spieszy, jak popatrzę na swoją "kupkę wstydu". Ileż to już było fantastycznych dem czy filmików renderowanych na bieżąco a przełożyło się to na realny gameplay bardzo śladowo.
Co do konkretów też uważam BF3 za majstersztyk, a reklamowy slogan "czy to film czy rzeczywistość?" za naprawdę dobrze oddający poziom maestrii twórców. Bardzo podoba mi się technika mimiki twarzy zastosowana w L.A. Noire... Dynamika poruszania się i interakcji w serii AC też, mimo upływu lat, bardzo mi odpowiada. To wszystko już jest, zatem gdyby powyższe elementy występowały łącznie to w zasadzie potrzeba "tylko" wydajniejszych maszyn, niekoniecznie posiadających zupełnie nowe jednostki graficzne potrafiące tworzyć nowe efekty. Oczywiście dobrze byłoby móc grać w full HD. Znowu wydajność, ale przede wszystkim dopracowanie szczegółów, zatem wysokie koszty produkcji, i tu leży - jak dla mnie - przyczyna braku rewolucji w niedalekiej przyszłości. Nikłe, prawdziwe zainteresowanie developerów a gadki o tym że już potrzebują nowych generacji sprzętu uznaję za prężęnie muskułów. Chyba, że zamierzają wypuszczać tytuły niedopracowane, które wymagać będą masy łatek.
Cena gier nie może rosnąć jak cena benzyny, zatem przy dużow wyższych nakładach na tytuły wydawca zgarniałby mniejsze zyski. Reasumując, nowa generacja konsol - to brzmi dumnie - i pierwsze "nowe" tytuły na pewno rozejdą się doskonale, ale jak gracze zorientują się, że mają do czynienia z ewolucją a nie rewolucją wszystko wróci do normy, albo będzie nawet regres w stosunku do obecnej generacji. Skoku technologicznego nie zobaczymy raczej na pewno.
Cytat: JackyX Cena gier nie może rosnąć jak cena benzyny, zatem przy dużow wyższych nakładach na tytuły wydawca zgarniałby mniejsze zyski.
Chyba, że będzie chciał trafić do jeszcze szerszej klienteli, co wiąże się z koniecznością wprowadzenia kolejnych uproszczeń. W ten sposób dostaniemy cudne świecidełka-samograje. Niezbyt mi odpowiada taka sytuacja.
No to byłaby najgorsza opcja. Uważam że poziom uproszczeń w grach jest już trudny do zaakceptowania, a gdyby ceną za piekną grafikę i np. megapłynną animację w full HD miałaby być jeszcze wieksza banalność rozgrywki, niż w wielu obecnych produkcjach musiałbym zgodzić się z poglądami malkontentów - lepiej już było... (jest).
A ja zostaję przy tym, że nieważne, jakie te konsole będą, to jednak sprowadzą na branżę zastój.
PC jest tak potężną maszynką z wciąż nie zmniejszającym się potencjałem, że mimo smartfonów i innych superduper pierdół- to PC, może w innej postaci, ale jednak, jest tym, co branżę komputerowo-grową rozwija. ;D
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler