Far Cry 3 to jedna z największych pozytywnych niespodzianek zakończonych przed miesiącem targów E3. Powrót na tropikalną wyspę dla wielu graczy jawi się jako objawienie, z czego też Ubisoft doskonale zdaje sobie sprawę.
bat2008kam @ 08.07.2011, 20:56
Bartek "bat2008kam"
pc, ps3, xbox 360
Far Cry 3 to jedna z największych pozytywnych niespodzianek zakończonych przed miesiącem targów E3. Powrót na tropikalną wyspę dla wielu graczy jawi się jako objawienie, z czego też Ubisoft doskonale zdaje sobie sprawę. Na nowym filmiku mamy przyjemność zobaczyć alternatywne zakończenie znanej nam z amerykańskiej imprezy misji, na końcu której główny bohater wskakuje do startującego helikoptera.
Pierwszy sposób na przejście fragmentu gry:
Według mnie dobrze świadczy to o programistach z Montrealu, stawiających wszystko na nieliniowość. Fanom pierwszej odsłony przypomni to stare, dobre czasy, gdy zamiast iść utartą ścieżką, woleli kombinować na wszelkie możliwe sposoby, by jak najszybciej zażegnać zagrożenie.
Jedną z większych zalet Far Cry 3 jest duży, otwarty świat pozbawiony ekranów ładowania. Budzi to słuszne skojarzenia z serialem Lost oraz filmem Niebiańska Plaża, co moim zdaniem niezwykle wpłynie na fundamenty klimatu.
Drugi sposób na przejście fragmentu gry:
Odnotowaną przeze mnie wadą jest już niezbyt powalająca grafika. Co prawda, nadal jest ładnie, ale w żadnym wypadku nie jest to poziom przebijający chociażby ostatnie dzieło Cryteka. Wierzę jednak, że na pecetach dzięki wsparciu modderów i bibliotek DX11 gra zachwyci niejednego żądnego przygód gracza. Należy jednak mieć na uwadze ogromny teren do eksploracji. Rodzi to rzecz jasna pewne ograniczenia w kwestii oprawy wizualnej.
Niestety, w Jasona Brody'ego szukającego swojej dziewczyny nie wcielimy się wcześniej, niż za rok. Do tego czau producenci zapewne jeszcze nie raz nas czymś pozytywnie zaskoczą.
A co Wy myślicie? Warto czekać, czy może tytuł okaże się przeciętniakiem?
Far Cry 3 to trzecia część przełomowej serii pierwszoosobowych shooterów, którego pierwsza część stanowiła niezwykle udany debiut studia Crytek. Kolejne dwie edycje, w ty...
Cytat: remik1976 Przydałoby się jakieś info o fabule, bo jak na razie to wiemy tylko że będzie rozległy świat i nic po za tym. Oglądając te filmiki wydaje mi się, że jest to taki mix pierwszej części z drugą i nie jestem do końca pewien czy to jest dobre połączenie.
Konkretów o fabule nadal brak. Wiadomo tylko tyle, że trafiamy na wyspę w celu poszukiwania zaginionej dziewczyny. Na wyspie tej zdają się też żyć ludzie wyznający własny kult... I właściwie to tyle. Pachnie mi to Lostami.
A może to po prostu dziennikarz który chce pokazać światu wielką patologię, którą mu przyjdzie jednak rozwalić zanim o niej świat się dowie...
Znów dziewczyna... to się robi nudne
Znów...? No wiesz, w Far Cry pierwszy raz ;)
Ta Cortez z jedynki się nie liczy, bo to agentka specjalna była, więc nie trzeba było jej niańczyć. A w dwójce naszym celem był tylko i wyłącznie Szakal, czy jak go tam zwali...
Nie mi to po prostu śmierdzi nawiązaniem do Dwójki i tyle, mam nadzieje że nie będzie żadnych głupich np: zleceniodawców którzy dawać nam będą zadania bo jak tak będzie to już tej gry nie lubię.
No nie mówcie mi, że możliwość wyboru między "rozwal kilku gości maczetą, a potem kałachem", a "strzel kilka razy ze snajperki i dobij ich kałachem" to jak dla mnie trochę za mało. Przez możliwość wyboru rozumiem przejście poziomu zrównując mapę z ziemią albo niepostrzeżone przekradnięcie się między strażnikami.
Ja tak Wam coś powiem. Tak się cieszycie, ale u licha, wyobrażacie sobie liniowego Far Cry'a?! Bo ja jakoś nie...
I coś mi się wydaje, że w końcu to będzie prawdziwa, i nie wadząca mi przymusem(tak, bo w większości gier poboczniaki to i tak przymus. Nie robisz pobocznych, to jesteś za słaby na główny.) nieliniowa gra. Już mi ślinka cieknie...
Ale póki co bardziej śledzę nowego Deusa.
Nie zdziwiła mnie ta informacja jakoś. Far Cry 1, i 2 nie był liniowy. Gdyby świat był zamknięty w niewidzialnych ścianach, a droga do celu byłaby cienka jak nitka, to na pewno bym trójki nie kupił. Mało mamy liniowych shooterów?
A w tej właśnie nieliniowości leżała magia i piękno FC1.
Przez nieliniowość rozumiem wiele sposobów do których sami musimy dojść, a nie "Wybór A, lub Wybór B". Nieliniowość to by była gdyby bohater mógł zdobyć śmigłowiec w całkowicie innym miejscu i na inny sposób...
walczymy z ludźmi, szkoda tylko, że dziennikarz zabija jak assassyn 
który chce pokazać światu wielką patologię, którą mu przyjdzie jednak rozwalić zanim o niej świat się dowie... 
to się robi nudne 
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler