Take-Two uspokaja - GTA nie zmieni się w serialowego tasiemca.

Ta informacja z pewnością uspokoi wszystkich wielbicieli serii Grand Theft Auto. A obawy były uzasadnione.

pc, xbox 360

Ta informacja z pewnością uspokoi wszystkich wielbicieli serii Grand Theft Auto. A obawy były uzasadnione. Szczególnie w dobie tak zwanego "kryzysu", kiedy chęć uzyskania jak największych zarobków najczęściej zwycięża z wolą zrobienia czegoś dobrego. Ostatnio pod wątpliwości poddano GTA właśnie, choć nie wiadomo skąd dokładnie one się wzięły. Możliwe, że po wydaniu ostatniego dodatku, który dał swą obecnością do zrozumienia, iż czas najwyższy na "piątkę".

Ale do rzeczy. Szef rady dyrektorów Take-Two Interactive odpowiadając na pytania inwestorów oznajmił, że spółka (teraz i w przyszłości) nie zamierza kierować się polityką corocznego wydawania nowych odsłon GTA. "Rozumiemy, że do stworzenia wysokiej jakości gry, która będzie odpowiadała oczekiwaniom fanów, potrzeba dużej ilości czasu", powiedział Strauss Zelnick. Przy tym, dyrektor Take-Two zapewnił inwestorów, że nieobecność kolejnego przedstawiciela cyklu w danym roku wcale nie oznacza braku zysków w roku bieżącym. Wszak serię GTA od początku jej istnienia można nazwać maszynką do zarabiania pieniędzy. A po co się spieszyć, skoro wciąż da się zarabiać miliony na poprzednich częściach? Z drugiej strony, piąta odsłona już w produkcji - nic tylko czekać i mieć nadzieję, iż w mentalności zarządu producenta nie nastąpią żadne zwroty akcji.

0 kudos