Left 4 Dead 2 zbyt realistyczne dla Australii.
Nie wiem czy jesteście zorientowani w temacie, ale jeżeli jakiekolwiek zamieszanie dotyczy Australii, to wystarczy właściwie krótsza chwila zastanowienia, aby domyślić się o co może chodzić.
Ganymede @ 18.11.2009, 15:29
pc, xbox 360
Nie wiem czy jesteście zorientowani w temacie, ale jeżeli jakiekolwiek zamieszanie dotyczy Australii, to wystarczy właściwie krótsza chwila zastanowienia, aby domyślić się o co może chodzić. A wszystko rozbija się, tradycyjnie już, o działalność organizacji OFLC (Office of Film and Literature Classification) na terytorium tamtejszym, trudniącej się procesami związanymi z klasyfikowaniem i ocenianiem zawartości gier czy filmów, a także odnoszącym się do tego decydowaniem o udzieleniu zgody na wypuszczenie danego produktu w obieg rynkowy. Przypomnijmy, że już przed dwoma miesiącami jasnym stało się, że Left 4 Dead 2 nie ma szans przybyć do Krainy Aborygenów w formie niezmienionej. Szybko zajście skomentowało zarówno studio Valve, odpowiedzialne za wykreowanie tytułu, jak i Electronic Arts, które wytknęło Australijczykom między innymi brak konsekwencji w przeprowadzaniu selekcji tego typu. Nawiasem mówiąc, trudno nie przyznać Elektronikom racji - OFLC nie ma problemu z udzielaniem pozwolenia na dystrybucję brutalnych czy przepełnionych erotyką, a nawet pornografią, filmów, podczas gdy gry traktuje się na zupełnie innych, po prostu krzywdzących odbiorców zasadach.
Niedługo musieliśmy czekać na przygotowanie odwołania od decyzji pierwotnej, zgodnie z jaką produkcję należało uprzednio odpowiednio ocenzurować, zanim otaguje się ją magicznym MA 15+ - najwyższą kategorią wiekową, jeśli o graczy chodzi. Apelacja, zgodnie z przewidywaniami, żadnych rezultatów zadowalających nie przyniosła, takoż pozycja na rynku australijskim pojawi się jutro w wersji okrojonej. Dzisiaj dowiedzieliśmy się wreszcie, dlaczego taki stan rzeczy w ogóle ma miejsce, czyli tego, co nie spodobało się tamtejszej Komisji Klasyfikacyjnej. Do treści raportu dotarł serwis GameSpot, chłopaki uzyskali kopię od EA. W dużym skrócie - czytamy w niej między innymi, że istnieje zbyt duże podobieństwo pomiędzy zdrowymi ludźmi, a zombie przedstawionymi w grze. Ponadto, program zbyt wielkim realizmem, jeżeli o elementy przemocy chodzi, co z kolei wpływa na to, że takie materiały są zwyczajnie nieodpowiednimi dla piętnastolatków. Wniosek - nie ma możliwości wprowadzenia produktu na rynek w niezmienionym kształcie. Paranoja?
Nie, nie potępiamy tego, że nie chce się przyznać tytułowi magicznego MA 15+. Niewyobrażalne wydaje się po prostu to, że pomimo wszystkich tych afer, zadym i narzekań, nikt jeszcze nie pokusił się o poszerzenie klasyfikacji o kategorię 18+, co z pewnością ułatwiłoby życie nie tylko samym nabywcom (którzy, nota bene, z łatwością sprowadzą sobie kopię Left 4 Dead 2 skąd tylko zechcą, to przecież nie problem), ale i samym sobie - mniej ataków na OFLC, obszerniejsze pole kompetencyjne, pozytywniejsze postrzeganie przez wydawców. Doprawdy, nie rozumiem tego, co OFLC chce osiągnąć. Pozostaje cieszyć się tym, że u nas ustawodawstwo w tej kwestii do zbyt restrykcyjnych nie należy.
Left 4 Dead 2 możecie kupić już teraz na Steam. Pojutrze produkcja trafi w Europie do sprzedaży tradycyjnej.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler