Jeśli już jesteśmy przy fatalnie wykonanych mechanizmach, Cyberpunk 2077 to technicznie mocno niedomagająca produkcja - przekładanie premiery na finiszu procesu produkcyjnego nie uratowało dzieła. W grze znajdziemy mnóstwo błędów, technicznych niedoróbek i graficznych glitchy! Od zawieszającej się kamery, która lubi zmienić swoje położenie i wymaga na nas restart gry, przez problemy obiektów z kolizjami, kończąc na przenikających postaciach i elementach, aż po brzemienne w skutkach samoczynne zamykanie się aplikacji. Nie zliczę ile razy trafiły mi się charakterystyczne zamrożenia działania produkcji na kilka, kilkanaście sekund, albo po prostu zamykanie się gry i wyrzucanie do ekranu startowego konsoli. Na moim Xbox One X gra nie działa aż tak tragicznie, co na podstawowym wariancie urządzenia, ale co mają powiedzieć gracze, którzy właśnie ogrywają Cyberpunka na podstawowym Xbox One / PlayStation 4? Gra w licznych scenach działa tu poniżej nawet mocno naciąganej akceptowalnej granicy płynności. Projekt w takim stanie nie miał prawa ukazać się na rynku - a jednak 10 grudnia pudełka wylądowały na sklepowych półkach.
Na osłodę, kończąc już ten przydługi wywód, pochwalę ścieżkę dźwiękową. Świetny, skrojony na miarę soundtrack w kompozycji m.in. Marcina Przybyłowicza (autora muzyki do Wiedźmina 3) doskonale współgra ze stacjami radiowymi, nadając niepowtarzalnego klimatu podczas zwiedzania Night City.
Cyberpunk 2077 jest jednym z tych przypadków, w których błogosławię siebie (i trochę redaktora naczelnego, że dał się namówić), że udało mi się przeforsować usunięcie ocen liczbowych z recenzji. Pozbyliśmy się dość kłopotliwego dylematu, w którym techniczne niedogodności obniżyłyby finalny rezultat (znika dylemat moralny). Koniec końców bowiem, dzieło CD Projekt RED - zgodnie z przewidywaniami - okazało się świetną produkcją. Oczywiście o wszystkich problemach opowiedziałem w tekście, czując się tym samym rozgrzeszony. Koniec końców jednak mi błędy przytrafiały się - choć w sporej ilości - z kalibru tych nieinwazyjnych (pomijając wyrzucanie aplikacji do ekranu startowego konsoli).
Podsumowując: Cyberpunk 2077 to duży, otwarty i zróżnicowany świat, w którym znajdziemy dużo ciekawej zawartości pobocznej, świetny wątek główny, a także niebanalnych bohaterów niezależnych. Wśród wad wyróżniłbym głupią niczym but sztuczną inteligencję przeciwników, błędy techniczne - wiadomo - oraz momentami pustawą metropolię (nie do końca udało mi się zlokalizować źródło tego problemu: czy jest stricte techniczne, czy może wynika z nieprzemyślanego projektu).
Świetna |
Grafika: Poraża różnorodność świata, zaprojektowanie każdej z dzielnic. Niestety, efekt ten psują mniejsze bugi, glitche, techniczne niedoróbki. |
Świetny |
Dźwięk: W Cyberpunku 2077 mamy kilka tematycznych stacji radiowych, a oprócz nich cały soundtrack skomponowany przez m.in. Marcina Przybyłowicza, który pracował przy Wiedźminie 3. I zarówno radio, jak i ścieżka stworzona na potrzeby gry grają fantastycznie i zarazem z pazurem. |
Świetna |
Grywalność: Cyberpunk 2077 to świetne cRPG akcji, które oferuje złożony świat, zróżnicowany mechanizm projektowania własnej postaci, a także |
Dobre |
Pomysł i założenia: Koncept na złożone cRPG akcji w cyberpunkowym klimacie nie jest przesadnie rewolucyjny, choć CD Projekt RED udało się wyklarować w Cyberpunk 2077 swój styl. |
Świetna |
Interakcja i fizyka: Night City jest dosłownie zalane dodatkowymi aktywnościami, nie ma mowy o nudzie. Świat sam w sobie nie jest taki responsywny jak z np. GTA V, co udowadniają liczne filmiki dostępne w sieci, co może dla wielu być minusem. |
Słowo na koniec: Cyberpunk 2077 pomimo afery związanej z fatalną kondycją techniczną na podstawowych wersjach konsol Xbox One i PlayStation 4 to dobra, ba - bardzo dobra gra. Wyrazisty klimat, wciągająca opowieść, kapitalne postacie pierwszo i drugoplanowe, zróżnicowany świat. Smród, niestety, pozostanie, ale po łatkach jakość sama się obroni. |
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler