Wykonanie aut to klasa sama w sobie. Przed rozpoczęciem wyścigu możemy podziwiać rozliczne drobne detale naszego samochodu, a podczas starcia bezustannie widzimy jak wspaniale zrealizowane zostało oświetlenie. Otoczenie bezbłędnie odbija się w masce oraz innych elementach nadwozia i mimo że zawsze gram z kamery ustawionej w kabinie (jeśli jest taka możliwość), to tym razem często zdarzało mi się przełączyć na widok zza auta, co pozwalało mi podziwiać kunszt grafików. Ten widać jednak najlepiej w garażu, w którym tunningujemy auto. Możemy wówczas chodzić dookoła fury i oglądać nie tylko jej wspaniałą sylwetkę, ale także wykonane z równym pietyzmem wnętrze. Coś wspaniałego.
Ogólnie rzecz biorąc, Forza Horizon 3 to jedna z najlepiej wyglądających gier wyścigowych obecnej generacji. Otoczenie jest piękne i pełne detali, samochody błyszczące, a zmieniająca się aura nadaje całości realizmu. Mimo że na ekranie dzieje się naprawdę dużo, gra na Xboksie One śmiga w stabilnych 30 klatkach na sekundę i w rozdzielczości 1080p. Szkoda, że deweloperom nie udało się wycisnąć 60 ramek, ale najpewniej odbiłoby się to na ogólnej prezencji, czego bym nie chciał. Optymalizacja jest solidna, oprawa wyśmienita, a grywalność najwyższych lotów – czy można chcieć czegoś więcej?
Pochwalić wypada też departament odpowiedzialny za udźwiękowienie. Także i w tym przypadku mamy do czynienia z najwyższą jakością. Stacji radiowych jest tylko kilka, ale muzyki nie brakuje, bo można włączyć też swoją (dźwięk jest fajnie modulowany, odzwierciedlając otoczenie), efekty specjalne brzmią sugestywnie, a ryki silników to po prostu poezja. Nie miałem osobiście przyjemności podsłuchiwać zbyt wielu supersamochodów, ale nie sądzę, by brzmiały one inaczej niż w Forza Horizon 3. Tym bardziej, że pędzące obok mnie Lamborghini albo Ferrari potrafi zjeżyć włos na plecach.
Na koniec zostawiłem sobie jeszcze rozgrywki wieloosobowe. Komponent sieciowy został, podobnie jak wcześniej, wbudowany w grę. Możemy więc podjechać do jakiegoś kumpla, rzucić mu wyzwanie, a następnie pędzić do mety. Gra zapamięta przy okazji jak gramy, a kiedy nie będziemy przy konsoli, po wirtualnym świecie jeździć będzie nasz drivatar (nasze wirtualne alter ego). Pomijając klasyczne wyścigi wieloosobowe, w najnowszym projekcie studia Playground znaleźć można również tryby King, Infected oraz wariację na temat capture the flag – wszystkie znane z wcześniejszych odsłon. Są one ciekawostką, ale warto na nie zerknąć, choćby po to, żeby przytrzeć kumplowi nosa.
Podsumowując, Forza Horizon 3 to jedna z najlepszych gier wyścigowych na rynku. Nie chodzi tu wyłącznie o projekty w otwartym świecie, ale także te, w których pędzimy po zamkniętych torach. Model prowadzenia jest wręcz idealny, oprawa najwyższych lotów, a dostępne opcje zabawy (także współzawodnictwo) na długo zapewniają satysfakcjonującą rozrywkę. Nie sposób wymagać więcej.
Genialna |
Grafika: Globalna iluminacja sprawia, że świat oraz samochody wyglądają prawie, jak w rzeczywistości. |
Genialny |
Dźwięk: Muzyki jest trochę mało, ale efekty specjalne i dialogi to pierwsza klasa. Da się odpalić własną ścieżkę dźwiękową. |
Genialna |
Grywalność: Godziny mijały, a ja nawet nie widziałem wszystkiego, co oferuje gra. To chyba najlepsza rekomendacja. |
Świetne |
Pomysł i założenia: Drobne zmiany w formule z poprzedniej odsłony. Na szczęście wszystkie na plus. |
Genialna |
Interakcja i fizyka: Model prowadzenia, choć zręcznościowy, przygotowany został wyśmienicie. |
Słowo na koniec: Jedna z najlepszych gier wyścigowych ostatnich lat. W obliczu takiej konkurencji, nie ma się co dziwić, że Need for Speed i Gran Turismo ostatnio sobie nie radzą. |
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler