Brutal Legend (XBOX 360)

ObserwujMam (17)Gram (10)Ukończone (5)Kupię (2)

Brutal Legend (XBOX 360) - recenzja gry


@ 27.10.2009, 22:55
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!



Słówko należy się w tym miejscu sztucznej inteligencji oraz ogólnie bestiariuszowi z jakim staniemy do boju. Podobnie jak pozostałe elementy gry, tak i dziwolągi, które będziemy szatkować mają charakter i odpowiednią prezencję. Są wśród nich zwykli druidzi, ale mamy również byczków jak z budżetowych filmów S’n’M, smukłe zakonnice z zamkiem błyskawicznym zamiast zębów, tkające struny pająki, dziki z silnikami w tyłkach i inne nietypowe stworzenia. Jeśli adwersarze działają w pojedynkę lub w małych grupach nie stanowią większego zagrożenia, gdy natomiast stajemy oko w oko z większą grupą, i co gorsze, na ich czele jest jakiś dowódca, zabawa jest znacznie bardziej wymagająca. Trzeba wówczas zastosować odpowiednią strategię i uważać by samemu zbytnio nie oberwać. Wsparcie ze strony naszych oddziałów jest tutaj kluczowe.

Choć grywalność i miodność są niezwykle istotnymi elementami każdej produkcji, równie ważna jest także oprawa audio-wizualna. W tej kwestii Brutal Legend także nie zawodzi. Jego silnik graficzny nie jest w stanie generować grafiki, mogącej równać się z takimi arcydziełami jak Uncharted 2, czy GTA IV, strona wizualna projektu stoi jednak na bardzo wysokim poziomie, szczególnie jeśli chodzi o artyzm oraz pomysły na wystrój świata. Tekstury, efekty specjalne oraz animacje nie powalają, nie wzbudzają jednak zastrzeżeń. W przypadku dźwięku i muzyki jest natomiast fenomenalnie. Żadne inne słowo nie jest w stanie opisać tego jak dobrze i naturalnie nagrane zostały dialogi. Aktorzy idealnie wczuli się w swoje role, a bohaterowie ożywają na naszych oczach dzięki swoim humorystycznym, genialnie napisanym kwestiom. Całość uzupełnia zabójcza ścieżka dźwiękowa, na którą składają się największe klasyki muzyki Heavy Metal w wykonaniu takich gwiazd jak Iron Maiden, Judas Priest czy wspomnianego wcześniej Ozziego. Przerabianie poczwar na nawóz jeszcze nigdy nie było tak przyjemne!

Brutal Legend (XBOX 360)

Na koniec pozostał jeszcze tryb rozgrywek wieloosobowych, którego ogólne założenia są identyczne jak w przypadku jednoosobowych bitew na większą skalę. W zamyśle autorów, zabawa miała być wciągająca i unikatowa, aczkolwiek okazała się nieco zbyt chaotyczna i schematyczna. Na kilka wieczorów powinna wystarczyć, na dłuższą metę robi się jednak nieco nużąca. Jak dla mnie, Brutal Legend to przede wszystkim single player.

Patrząc na całokształt projektu nie znalazłem niczego, do czego faktycznie mógłbym się przyczepić. Oczywiście nie mamy do czynienia z produktem idealnym, bo przecież grafika mogłaby być nieco lepsza, Eddy mógłby umieć skakać, a misje mogłyby oferować nieco większą swobodę. Żadne z tych zażaleń nie wpływa jednak znacząco na przyjemność z rozgrywki. Pozostaje zatem skoczyć do sklepu i z okrzykiem „Metal’s Not Dead” na ustach tłuc kolejnych oszołomów, z nadzieją, że Tim zdecyduje się na stworzenie kontynuacji. Ja takową bardzo chętnie bym zobaczył!


Długość gry wg redakcji:
20h
Długość gry wg czytelników:
15h 7min

oceny graczy
Genialna Grafika:
Ma swój nietypowy charakter i klimat. Dzięki temu próżno szukać produkcji, choć częściowo podobnej.
Genialny Dźwięk:
Brak słów by opisać fale dobiegające z głośników. To po prostu trzeba usłyszeć!
Genialna Grywalność:
Wciąga od początku, do samego końca. Choć komponent wieloosobowy nie jest tak porywający jak myślałem.
Genialne Pomysł i założenia:
Pomysł genialny w swej prostocie. Ciągłe nawiązania do metalu. Widać, że gra powstawała z pasją.
Świetna Interakcja i fizyka:
Część elementów wybucha. Z wieloma osobami da się porozmawiać. Prosty system rozkazów pozwala kontrolować naszych skrzydłowych. Trochę brakuje bardziej zaawansowanego modelu fizyki, choć np. Hot Roda prowadzi się wyśmienicie.
Słowo na koniec:
Bez wątpienia najlepsza gra muzyczna z jaką miałem do czynienia.
Werdykt - Genialna gra!
Screeny z Brutal Legend (XBOX 360)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosdamodar9   @   22:20, 07.11.2009
Wszyscy fani Psychonauts poczują się jak w domu tylko że trochę przemeblowanym.