Wracając do wspomnianych przed chwilą mechów, deweloper pozwolił nam je kontrolować. Podczas kilku poziomów natrafiamy na pancerz bez pilota, możemy wówczas wsiąść do jego kabiny i przerobić otaczający krajobraz na ser szwajcarski. Mechy posiadają dwa rodzaje uzbrojenia. Pierwsze to karabiny maszynowe, drugim jest natomiast wyrzutnia rakiet. Levele, w których mamy okazję spacerować we wnętrzu robota stanowią idealną odskocznię od biegania piechotą.
Deweloper świetnie wyważył wszystkie elementy rozgrywki, dzięki czemu nawet przez chwilę nie poczułem znudzenia. Sama fabuła, przedstawiana w postaci notek oraz dziwnych wizji równie idealnie nakręca rozgrywkę i zachęca gracza do parcia na przód! Wreszcie wiele kart zostaje odkrytych i poznajemy skrywane przez Almę tajemnice. Co ciekawe, osoby bardziej leniwe, nie zwracające tak wielkiej uwagi na fabułę, także nie skończą zabawy z pustymi głowami. Podczas jednej z misji całkiem fajnie wszystko zostaje podsumowane przez jedną z naszych towarzyszek. Można więc powiedzieć, że historia jest podana na talerzu!
Choć sterowanie mechem jest bez wątpienia ciekawe i efektowne. Równie dużo zabawy sprawiają zwykłe spacery mrocznymi korytarzami i masakrowanie napotkanych tam kreatur. F.E.A.R. 2: Project Origin oddaje w ręce graczy pokaźny zestaw broni, wśród których znajdujemy przede wszystkim standardowe uzbrojenie wojskowe. Ołowiem miotamy więc dzięki przeróżnym karabinom, strzelbom oraz pistoletom. Wśród bardziej egzotycznych giwer znajdujemy wyrzutnię plazmową, miotacz gwoździ czy też karabin laserowy. Zestaw jest satysfakcjonujący, bardzo dobrze wyważony i robi niemałą zadymę.
Niestety zabawa w większym gronie nieco mnie zawiodła. Deweloper przygotował po prostu zestaw różnych trybów rozgrywki i co gorsza wywalił z nich bullet-time. Bez niego mamy do czynienia ze zwykłą siekanką, w której brakuje rozwoju postaci, pozyskiwania nowych broni, odznaczeń itd. Chwilę czasu pochłonąć może jedynie Armored Front, w którym mamy okazję zasiąść za sterami mecha. Cały komponent sieciowy robi wrażenie złożonego na szybko i bez większego przemyślenia. Jedyna szansa w łatkach oraz jakiejś dodatkowej zawartości, która być może wzbogaci nasze doznania.
Delikatnie zawiodłem się także na oprawie graficznej Project Origin. F.E.A.R. pod tym względem prezentował się znacznie bardziej imponująco. Silnik graficzny miał świeży. Potrafił on generować mnóstwo fajnych efektów specjalnych, a bullet-time prezentował się wręcz spektakularnie. Tym razem konkurencja jest wyraźnie z przodu i F.E.A.R. 2 po prostu nie wydala. Co jakiś czas pojawiają się świetnie wyglądające sceny, aczkolwiek nie ma ich wiele i ogólna prezencja projektu zasługuje jedynie na ocenę dobrą.
Fenomenalnie brzmią natomiast efekty specjalne, muzyka oraz dialogi między postaciami. W zasadzie cały klimat zabawy budowany jest poprzez przerażające krzyki, jęki, zgrzyty oraz inne, mniej lub bardziej tajemnicze hałasy. Wszystko zostało fajnie ze sobą zgrane, muzyka podrywa gracza we właściwych chwilach, a dialogi brzmią naturalnie i sugestywnie. Jedyne do czego mógłbym się przyczepić, to fakt, iż niekiedy dźwięki tła są w stanie całkowicie zagłuszyć wypowiadane przez aktorów kwestie. Pomaga jednak włączenie napisów na ekranie.
Podsumowując, F.E.A.R. 2: Project Origin to dobrze zrealizowana strzelanka, z domieszką elementów horroru. Wątek fabularny jest ciekawy, akcja nigdy się nie kończy, a klimat posiada unikatowy charakter. Szkoda jednak, że deweloper zdecydował się na tak mało zmian w stosunku do pierwowzoru. Przydałoby się więcej przerażających, psychodelicznych momentów, zaciapanych krwią pokojów i manifestacji potęgi Almy. Być może kolejna część serii będzie w tych kwestiach krokiem na przód, bo co do tego, że takowa powstaje, nie mam żadnych wątpliwości!
Świetna |
Grafika: F.E.A.R. 2: Project Origin działa na silniku graficznym swojego poprzednika. Deweloper nieco go oczywiście podrasował, aczkolwiek w porównaniu do takich narzędzi jak Cry Engine 2 lub Unreal Engine 3.0 wypada on blado. |
Świetny |
Dźwięk: Efekty dźwiękowe to pełen profesjonalizm. Budują one mroczny klimat i przez cały czas trzymają gracza w napięciu. |
Świetna |
Grywalność: Tryb dla pojedynczego gracza oferuje kilka godzin dobrej zabawy. Multiplayer jest jednak niedopracowany i nie oferuje niczego wyjątkowego. |
Dobre |
Pomysł i założenia: Historia jest ciekawa i fajnie rozwija wątek przedstawiony w pierwowzorze. Szkoda jednak, że manifestacje Almy są tak łatwe do przewidzenia. |
Dobra |
Interakcja i fizyka: Fizyka w grze jest całkiem zaawansowana, aczkolwiek prócz wysadzania beczek i demolowania otoczenia nie można robić zbyt wiele. |
Słowo na koniec: Po F.E.A.R. 2 spodziewałem się nieco więcej. Nie mogę powiedzieć, że się zawiodłem, oczarowany jednak również nie jestem! |
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler