Plotki o rzekomym wydaniu zremasterowanej edycji Quake II Remastered krążyły od jakiegoś czasu, ale ostateczny produkt dostarczył szereg ulepszeń i opcji, które znacznie wykraczają poza to, czego można się spodziewać po innych reedycjach gier retro.

Zremasterowany Quake II jest dostępne na każdej nowoczesnej platformie, z możliwością gry cross-platform na wszystkich z nich. Kultowa strzelanina obsługuje rozdzielczość 4K i 120 klatek na sekundę na PlayStation 5 oraz Xbox Series X|S, a nieco niższych parametrów obraz na konsolach poprzedniej generacji. Co ciekawe, obsługuje ona nawet mysz i klawiaturę na konsolach, więc można być jeszcze sprawniejszym w ubijaniu kolejnych fal Stroggów.

Pierwszą rzeczą, na którą należy zwrócić uwagę, jest ilość zawartości, jaką otrzymujemy z grą, ponieważ należy to wydanie traktować jak kompletny pakiet. Dostajemy podstawowe Quake II, cały pakiet dla wielu graczy oraz oba główne rozszerzenia, czyli The Reckoning i Ground Zero. To jednak nie koniec atrakcji, ponieważ twórcy dorzucają oryginalne Quake II 64 (czyli wydanie przygotowane z myślą o konsoli Nintendo 64) i zupełnie nową kampanię od studia Machine Games (autorzy nowożytnej serii Wolfenstein) - ta jest świetna i chociażby dla tego dodatku warto sięgnąć po ten tytuł.

Jeśli chodzi o założenia rozgrywki, gdybyście nie byli zaznajomiony z pierwowzorem, to musicie wiedzieć, że Ziemia jest znowu w tarapatach, a my - jako jedyna jej szansa - walczymy z obcymi na ich własnej planecie. Stroggowie to zaawansowana rasa, która jest groteskową hybrydą maszyny i ciała. Wcielamy się w żołnierza piechoty morskiej wysłanego z misją uratowania świata, ale nasza kapsuła się rozbija i na polu bitwy zostajemy sami... odcięci od pozostałych oddziałów.

Poza kilkoma pierwszymi poziomami gry podstawowej, które pozostają tak nijakie, jak w oryginale, im dalej w las, tym Quake II wygląda bardziej wyjątkowo. Wyraźne tekstury, żywe, kontrastowe środowisko i wrogowie w równym stopniu kultowi, co groteskowi. Labiryntowa konstrukcja poziomów, proste zadania, sabotaż, otwieranie kolejnych przejść, wszystko w starym dobrym stylu. Jakieś zmiany w mechanice? Usprawniono strzelanie karabinem maszynowym, który w oryginale trochę odbijał. Mam wrażenie też, że poprawiono muzykę, którą wreszcie normalnie słychać i nie trzeba kombinować z suwakami, jak w oryginale.

Podsumowując, w grach id Software zawsze chodziło o niepowtarzalny feeling strzelania i taki jest niezmiennie w Quake II. Wystrzeliwanie kolejnych pocisków daje tu niesamowitą frajdę, nawet po tych dwudziestu latach. Każdy fan strzelanin powinien spróbować tego tytułu... szczególnie, że kosztuje około 40 złotych, więc jak za tyle genialnej zawartości to świetna cena. Polecam z czystym sumieniem i mam nadzieję, że będziecie się bawić tak dobrze, jak ja.