The Elder Scrolls Online: Morrowind (PS4)

ObserwujMam (3)Gram (1)Ukończone (0)Kupię (0)

The Elder Scrolls Online: Morrowind (PS4) - recenzja gry


@ 04.07.2017, 16:57
Patryk "juve" Jankowski
Jestem szczęśliwym, wieloletnim i oddanym użytkownikiem konsol PlayStation. Lubię dopracowane, rozbudowane i ambitne gry wideo z najwyższej półki. Osobiście znam Solid Snake'a, z Larą Croft umawiałem się na randki i mieszkam w Residencji. Rzekłem.

Mimo że PvP jest istotne, nadal ogromną rolę odgrywa PvE. Otworem przed nami stoi cała wyspa Vvardenfell i to my decydujemy o tym, czym się zajmiemy w pierwszej kolejności. The Elder Scrolls Online: Morrowind nie prowadzi nas za rączkę. Eksplorujemy na własną rękę, a deweloperzy, przygotowując wirtualny świat, wykonali kawał dobrej roboty. Oczywiście należy wspomnieć, że akcja dzieje się przed wybuchem Czerwonej Góry, na co fanatycy oryginalnego Morrowinda mogą zacząć marudzić, wskazując, że ich ukochana lokacja nie jest już przepełniona klimatem. Stare Vvardenfell było mroczne, pełne popiołów i kurzu, a to przedstawione w opisywanym dodatku jest niebywale kolorowe, co jednak nie oznacza, że gorsze.

Wizualnie gra wygląda co najmniej dobrze,. Jako samodzielny dodatek rozwija nieznacznie jakość podstawki. Jest kolorowo, wyraziście, trochę sennie (bardziej baśniowa, cicha kraina). Odrestaurowano większość miast z oryginału, a zatem fani cyklu powinni poczuć się jak w domu. Ja osobiście bardzo dobrze wspominam m.in. pierwszą wizytę w Balmorze. Nim poszedłem dalej, zerknąłem tu i tam, przywodząc na myśl wspomnienia sprzed lat. Czułem się niesamowicie, choć jestem świadom, że dla nowych graczy będzie to po prostu nowa lokacja.

Opracowana przez deweloperów miejscówka oferuje zróżnicowane tereny, a  same zadania zapewniają około 30 godzin zabawy. Mimo to nie mogłem pozbyć się wrażenia, że gram w tytuł dla pojedynczego gracza (znowu). Rozgrywka nie wymusza na nas interakcji z innymi. Prawda jest taka, że przez większość czasu możemy bawić się solo. Bohaterowie poboczni są bardzo aktywni, co czyni świat ''żywym'' nawet bez innych graczy, niemniej jednak dodatkowa interakcja byłaby wskazana.

Podsumowując, do Morrowind powróciłem z ogromną przyjemnością. Dodatek nie wprowadza do zabawy niczego rewolucyjnego, ale oddaje do naszej dyspozycji bardzo ciekawą, solidnie dopracowaną krainę, która na pewno u niejednego gracza przywoła wspomnienia sprzed lat. Osobiście bawiłem się wyśmienicie, choć uważam, że interakcja pomiędzy graczami mogłaby być mocniej nakreślona. Brakuje rozwiązań, które by takowej wymagały, co sprawia, że przez produkcję da się przebrnąć w pełni samodzielnie.


Długość gry wg redakcji:
30h
Długość gry wg czytelników:
30h 0min

oceny graczy
Dobra Grafika:
Kolorowa, fajna, poukładana i zróżnicowana. Nadal poruszamy się jak kukiełka z drewna, aczkolwiek kraina mrocznych elfów jest pięknym miejscem.
Genialny Dźwięk:
Mistrzostwo świata, jeżeli mowa o soundtrackach gier wideo.
Dobra Grywalność:
Chce się chłonąć tę krainę pełnymi garściami, mimo że doskwiera uczucie samotności... w grze MMORPG.
Dobre Pomysł i założenia:
Wzięto na tapetę kultową krainę sprzed lat i podano ją w nowej formie.
Dobra Interakcja i fizyka:
NPC w tej grze aż pchają się na nas zawalając zadaniami. Szkoda, że słabo nadal wychodzi interakcja z innymi graczami.
Słowo na koniec:
Bardzo fajne i nostalgiczne doświadczenie. Na plus tryb PvP.
Werdykt - Dobra gra!
Screeny z The Elder Scrolls Online: Morrowind (PS4)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosTheCerbis   @   21:41, 05.07.2017
Seyda Neen na pierwszym screenie... Jakie to jest piękne. Uśmiech
0 kudosTajniaq007   @   09:22, 13.07.2017
To była gra. Ile dni i nocy zawranych z mapami na biurku. Jaki to mialo klimat
0 kudosshuwar   @   10:54, 16.08.2017
Ograłem to DLC i mogę polecić z czystym sumieniem. Fajnie było wrócić do TESO i to jeszcze w tak fajne miejsce.