Delta Force: Xtreme 2 (PC)

ObserwujMam (11)Gram (6)Ukończone (3)Kupię (1)

Delta Force: Xtreme 2 (PC) - recenzja gry


@ 08.07.2009, 10:12


Dosyć niepojętym dla mnie zjawiskiem było odradzanie się przy „checkpoint’cie” naszego komandosa za każdym razem, gdy z braku szczęścia lub uwagi, został śmiertelnie trafiony. Jak więc możecie się domyślić, praktycznie nie da się tu zginąć, a wrogowie rozstrzeliwać mogą nas dowolną ilość razy. My i tak z dumą odrodzimy się niczym feniks z popiołów, by i tak w końcu wyeliminować wszystkich złoczyńców, choćbyśmy mieli zdychać nawet i 50 razy. Przynajmniej, można to jeszcze wykorzystać w inny sposób. Mianowicie, nie zawsze mamy możliwość wymiany ekwipunku podczas przechodzenia misji, więc rzucenie sobie granatu pod nogi jest całkiem niezłym rozwiązaniem tego problemu: przy respawnie, mamy możność wymiany całego osprzętowania. Całe jednak szczęście, że nasze (wręcz Boskie) zdolności nie pozwolą nam na każdorazowe ukończenie misji w pierwszym podejściu. Czasem musimy np. coś ochronić, czego niedokonanie wiąże się z przegraną. Nie ma się jednak co okłamywać – niemal zawsze uda nam się przejść dane zadanie już w pierwszej próbie, a ten bezsensowny brak limitu życia sprawia, że ukończenie całej gry jest po prostu prze-banalne. Nie umiem sobie wyobrazić, czemu taki zabieg miał służyć…

Delta Force: Xtreme 2 (PC)

Sporym zdziwieniem była dla mnie także skuteczność broni dzierżonej przez naszego podopiecznego. Przykład pierwszy z brzegu: leżąc wygodnie w trawie i jednocześnie poszukując kolejnych wrogów, natknąłem się jedynie na fragment nogi jednego z nich, wystający odrobinkę zza zasłony. Wojskowym odruchem więc, w kierunku tejże kończyny wystrzeliłem pocisk ze snajperki, chcąc oponenta nieco nastraszyć i zmusić do wyjścia z ukrycia. Plan powiódł się aż nazbyt doskonale. Nieświadomy mojej obecności wróg, padł trupem jak kłoda mimo tego, że dostał jedynie w piszczel. „Może to błąd w grze” – pomyślałem. Zacząłem więc przeprowadzać kolejne testy, sprzedając wrogom kulki w ramiona, dłonie, uda, stopy… Efekt zawsze taki sam. Jeden strzał, jeden zgon. Oczy z orbit wyszły mi jednak dopiero wtedy, kiedy do wroga stojącego nieopodal mnie strzeliłem z pistoletu. Prosto w głowę, żeby była jasność. Lekko się zachwiawszy trupem nie padł on, ale ja, ponieważ w mgnieniu oka wpakował we mnie całą serię kulek ze swojego karabinu, nie wyglądając przy tym wcale na kogoś nieżywego. Zgaduję, że obejdzie się tu bez mojego komentarza.

Seria Delta Force znana była między innymi z dużych przestrzeni, na jakich rozgrywały się misje. Spodziewałem się więc czegoś takiego także tutaj, ale i w tej kwestii zostałem dość mocno przybity kołkiem do ściany. Wprawdzie powierzchnie rzeczywiście mają sporo metrów kwadratowych, ale w większość to jakieś pustkowia zapełnione głównie wydmami i skałkami. Czasem pojawi się na nich jakaś konstrukcja czy budynek, ale wszelkie tego typu urozmaicenia wywołują na twarzy nic więcej, niż rozgoryczoną i zniesmaczoną minę. Rozumiem, że silnik graficzny Delta Force Xtreme 2 jest kiepski i przestarzały, ale – do licha! Przecież przy odrobinie serca można było zrobić znacznie atrakcyjniejsze i bardziej pomysłowe scenerie! Niemal wszystkie wyglądają jak ćwierć pupy zza murku i odpychają swoją „prezencją” w przeciągu paru chwil!

Delta Force: Xtreme 2 (PC)

Jako więc, że nasze misje toczą się na dość rozległych połaciach terenu, twórcy gry postanowili nam nieco ułatwić jego przemierzanie, implementując kilka pojazdów. Spotkamy więc dżipa, motor, a nawet łódkę... Trzeba jednak przyznać, że jedno wyszło im w tej kwestii wręcz idealnie: możemy być niemal pewni, że jeżeli wehikuł będzie nam potrzebny, to… prawie na pewno żadnego w pobliżu nie znajdziemy, a my będziemy musieli i tak zasuwać z „buta”. Oczywiście, jeżeli do przejścia będziemy mieli ledwie kilka kroków, to jak okiem sięgnąć, będą stały dżipy, tudzież dwuślady. Cóż, zawsze można sobie nimi po prostu pojeździć, ot tak bez celu.

Jeśli chcieliście kupić sobie Delta Force Xtreme 2, to lepiej sobie odpuśćcie. Mooooooże kiedyś dało się znaleźć w tego typu grze coś przyjemnego i „może” kiedyś dałoby się czerpać z niej frajdę, ale teraz nabawiłem się jedynie frustracji oraz poczucia całkowicie zmarnowanego czasu. Już pomijam przestarzałą jak kule armatnie grafikę i zadręczającą uszy muzykę, ale całkowity brak jakiś nowych rozwiązań w stosunku do raczej kiepskich poprzedników, woła o pomstę do nieba. Nawet po liczbie misji widać, że grę zrobiono na „odczep się” i choćby z samego tego faktu nie powinno się dawać zarobku panom z Novalogic.


Długość gry wg redakcji:
5h
Długość gry wg czytelników:
8h 0min

oceny graczy
Słaba Grafika:
Mocno przestarzała, ale przede wszystkim - graficy nie włożyli ani trochę serca by jakoś sensownie wykorzystać potencjał silnika.
Słaby Dźwięk:
Dobrze, że nie ma go zbyt wiele. Chociaż i tak to co jest, porządnie daje nam w kość...
Słaba Grywalność:
Bardzo ciężko się przełamać i spędzić przy grze dłużej niż kilka minut.
Słabe Pomysł i założenia:
W zasadzie brak. Mamy dokładnie to samo, co kilka lat temu.
Przeciętna Interakcja i fizyka:
Możemy zniszczyć trochę pojazdów, do niektórych możemy też wejść. Ale to wszystko...
Słowo na koniec:
Bardzo kiepska gra, zupełnie nie warta uwagi i chcę o niej jak najszybciej zapomnieć!
Werdykt - Słaba gra!
Screeny z Delta Force: Xtreme 2 (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosHavocPL   @   11:40, 09.07.2009
Grałem w demo, gra jest naprawdę mocno średnia. Może gdyby kosztowała 20zł, to jakość byłaby uzasadniona ceną. Ale tak... kolejny przykład, że nie warto odgrzewać starych, spleśniałych kotletów.
0 kudosproplayer   @   19:59, 09.07.2009
Fajnie opisane plusy i minusy. Zgadzam się że gra zrobiona aby była zrobiona.
0 kudosHristo86   @   01:17, 10.07.2009
Lubiłem grać w poprzednią część i początkowo się wkurzyłem, że nie wydają w Polsce DFX2, ale patrząc po recenzji i screenach widzę, że jednak dobrze zrobili. Mimo wszytko szkoda, że gra jest aż tak słaba:/
0 kudosnafalemus   @   19:46, 10.07.2009
task force dagger czy land warrior to były cuda kiedyś. black hawk down też fajny, ale ostatnio to gra stanęła na jednym graficznym poziomie i wcale go nie zmieniają. xtreme 1 miała zaszpanować, buggy i krossami, ale i tak novalogic wogóle sie nie stara
0 kudosogidogi   @   21:01, 10.07.2009
Ja tam pamiętam wszystkie części Delta Force po kolei. Najlepsza swego czasu była Land Warrior. Później, Helikopter w Ogniu też okazał się całkiem niezły, z tym, że on był tak jakby grą już o wiele nowszą, ładniejszą - zaryzykowałbym stwierdzenie, że nowszej generacji. Zupełnie inna jakość rozgrywki. Natomiast to co panowie z NovaLogic zrobili w DF Xtreme to już był śmiech, a z tego co widzę teraz, stworzyli kolejny chłam, który mają nadzieję sprzedać przy wykorzystaniu wyrobionej niegdyś marki. Na szczęście portale takie jak Miastogier nie pozwolą na sukces tego tytułu. Mam nadzieję, że po tak słabych recenzjach i niskiej sprzedaży, Novalogic wyciągnie jakieś wnioski i weźmie się ostro do roboty. Jeżeli nie, niech dadzą sobie spokój z grami Cool
Dodaj Odpowiedź