Condemned: Criminal Origins (PC)

ObserwujMam (63)Gram (6)Ukończone (29)Kupię (7)

Condemned: Criminal Origins (PC) - recenzja gry


@ 31.08.2006, 00:00
Piotr "Dante" Wolny



Gra jest horrorem, więc nie myślcie o jakiś wyśmienitych momentach akcji. Ciągle poruszamy się po ciemnych korytarzach, uliczkach, kanałach, opuszczonych i zrujnowanych budynkach. Mi to akurat nie przeszkadzało. Choć niektórym no może, bo jednak nie wszyscy lubią chodzić tylko po jednym rodzaju pomieszczeń. Same plansze są obszerne i duże, natomiast cała gra dzieli się na dziesięć rozdziałów. Niestety przejście Condemned zajmuję około dziesięciu godzin. Mi to zajęło coś koło siedmiu, albo ośmiu, więc gra niestety jest bardzo krótka. W sumie sam nie wiem czy to faktycznie jest wada, ponieważ na dłuższą metę mogłabym stać się dość monotonna.

Condemned: Criminal Origins (PC)

Krótka, ale możecie mi wierzyć, że oferuje tyle przeżyć i przyjemności, że naprawdę warto spędzić te dziesięć godzin nie odrywając się od monitora. Pierwsze co wspomnę to grafika. Tutaj sprawa wygląda dość ładnie. Wszystko wygląda podobnie do tego co doświadczyliśmy w F.E.A.R. tylko wzbogacono to o ładniejsze tekstury, efekty poświat i parę innych rzeczy. Musicie tylko zabrać pod uwagę, że gra była pierw tworzona na konsole a potem przerobiona na pecety, więc na pewno na czymś ucierpiała, ale szczerze mówiąc to i tak szczęka wam może odpaść, no i oczywiście osłońcie czymś klawiaturę bo ślina może spowodować spięcie. Gra wygląda naprawdę ładnie, a w wielu momentach nawet jak film. Ale czym byłby świat bez jego mieszkańców. Postacie w grze wyglądają świetnie, nie wspominając o ich naturalnych i realistycznych ruchach. Po prostu pięknie wyglądał moment kiedy jednemu przywaliłem z rurki w paszczę a on zrobił parę kroków w tył, otrząsnął się lekko, splunął, poczym wkurzony ponowił atak. Również twarze są ładnie wykonane a już nie wspominając o mimice, która jest po prostu wyśmienita. Może nie wygląda całkiem jak normalny film, ale i tak grafika robi ogromne wrażenie. Otoczenie nie jest pełni zniszczalne, ale wszystkie puszki, skrzynki i inne obiekty odpowiedni reagują na wszelkie działania. Jedynie pociski nie robią takich dziur jak to widzieliśmy w F.E.A.R.. Poza tym świat oglądamy jak film. Chodzi mi o to że na górze i na dole ekranu są dwa czarne paski. Jednym słowem panoramiczny obraz.

Jeśli chodzi o dźwięk to ciężko mi powiedzieć. Na muzykę nie zwróciłem uwagi, a odgłosy no są dobre. Odpowiednia atmosfera potrafi przyprawić o dreszcze, szczególnie w połączeniu z dobrą grafiką. Nie ma to jak odgłos toczącej się puszki w ciemnym pomieszczeniu.

Condemned: Criminal Origins (PC)

Sama rozgrywka nie jest ciężka. Nie napotykamy jakiś zagadek, czy czegoś w tym stylu. Natomiast przeciwników głównie będziemy wykańczać w walce wręcz. Oczywiście broń palną też znajdziemy, ale jest mały problem. Otóż zawsze mamy tyle naboi ile jest w broni. Nie ma żadnych dodatkowych magazynków. Sam stan amunicji sprawdzamy przy naciśnięciu odpowiedniego klawisza, co powoduje, że postać wyjmuje magazynek (lub otwiera komorę) no i sprawdza. Nutka realizmu. Broni palnej dużo nie ma. Dwa albo trzy pistolety, dwie strzelby i jeden karabin maszynowy. Broni białej natomiast mamy dość dużo. Oczywiście nie chodzi o miecze, topory czy maczugi. Naszą najczęstszą bronią będzie wyrwana deska, rura, rurka, pałka, topór strażacki i inne przedmioty normalnie znajdowane w każdym niemalże otoczeniu. Samych rurek jest chyba cztery rodzaje około. Każdą broń białą charakteryzują statystyki: siła, prędkość, obronna, zasięg (krótka rurka nie sięga tak daleko jak długa deska). Oczywiście kolbą z broni też można walić, ale kolby się niszczą a zniszczona broń nie nadaje się do użytku. Walka polega na naciskaniu klawiszu ataku (przycisk myszki najczęściej) i obronny (drugi przycisk myszki). Można również próbować kombinacji (klawisz ataku + klawisz ruchu), ale ja przeszedłem grę bez tego, bo nawet mi nie wychodziły za bardzo te combosy. Potem również pojawia się możliwość wykańczania wrogów. Jeżeli któryś z naszych przeciwników padnie na kolana pod wpływem ciosów to tylko podchodzimy i wciskając odpowiedni klawisz przywalamy mu z byka, albo z sierpowego, albo łapiemy jego głowę i z całej siły ciskamy ją w ziemię ogłuszając go. Nie myślcie sobie, że to takie łatwe jest. Sama obronna jest ciężka a wygląda tak, że po naciśnięciu przycisku postać tylko się zasłania dosłownie na pół sekundy. Nie ma tutaj ciągłego zasłaniania się, więc precyzyjne wyczucie właściwego momentu na obronę jest konieczne.


Screeny z Condemned: Criminal Origins (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?