W Armadę grało by się całkiem nieźle gdyby nie tragicznie niskie AI przeciwników. Ataki na twoją bazę składają się rzadko z więcej niż kilku statków. Grając nawet na najwyższym poziomie trudności nie powinno być problemu z obroną bazy i zniszczeniem wroga jeżeli tylko zbudujesz kilka platform obronnych. Po zatym jeżeli wróg ma opuszczone osłony możesz przetransportować do wrogiej jednostki swój personel i przejąć kontrole na statkiem. W ten sposób można po jakimś czasie dorobić się pokaźnej floty składającej się z obcych statków. Przez całą kampanie (może oprócz końcówki) nie zaleje cię pot ze strachu o utracenie swojej bazy tak jak to było w Starcraft lub Total Annihilation. Najzwyczajniej na świecie nie pozwoli na to AI przeciwnika. W niektórych misjach będzie kłopot z przebiciem się do obcej bazy za sprawą wielu punktów strategicznych i bardzo silnej obrony, ale dzięki temu gra się troszkę wydłuża. Szkoda tylko, że przeciwnicy nie są tacy mocni w ataku jak w obronie.

Grafika nie jest brzydka, jednostki i budowle wykonane są starannie i dosyć szczegółowo, ładnie są też wykonane animacje. Standardowo wszystko oglądamy na dwuwymiarowej płaszczyźnie, ale nie ma żadnego problemu z oglądaniem w 3D. Możemy kamerę obniżyć i przestawić tak aby wszystko oglądać z boku. Jednak jest to zrobione niezbyt dobrze i niezgrabnie, źle się steruje kamerą. I co najgorsze nic nie wnosi to do rozgrywki. Dlatego radzę trzymać się widoku 2D dla własnej satysfakcji



Przestrzeń kosmiczna w grze nie jest nudna. Na mapie znajduję się dużo strategicznych przeszkód. Takich jak nieprzeniknione pasy asteroidów, czarne dziury. Oraz różnokolorowe mgławice wpływające na jednostki. W jednych statki są niszczone, w innych jesteśmy mocno spowolnieni, lub ginie nam załoga. Są to przeszkody, które można wykorzystać strategicznie. Budując na przykład swoją bazę tak aby była otoczona przez mgławicę z jednym tylko wąskim gardłem gdzie można swobodnie przelecieć. Daje to spore możliwości obronne.