Star Trek: Armada (PC)

ObserwujMam (3)Gram (0)Ukończone (0)Kupię (0)

Star Trek: Armada (PC) - recenzja gry


@ 16.05.2006, 00:00
"messiahone"

Gry RTS w sporej mierze opierają się na jednej zasadzie „buduj i podbijaj” Satr Trek: Armada jest właśnie tytułem, do którego ta formułka mocno pasuje. Ale można to grze wybaczyć gdy ma się do czynienia z wysokim AI przeciwnika, dobrze zrealizowana opcja 3D, długą i wymagającą kampanią.

Gry RTS w sporej mierze opierają się na jednej zasadzie „buduj i podbijaj” Satr Trek: Armada jest właśnie tytułem, do którego ta formułka mocno pasuje. Ale można to grze wybaczyć gdy ma się do czynienia z wysokim AI przeciwnika, dobrze zrealizowana opcja 3D, długą i wymagającą kampanią. Niestety w Star Trek: Armada nie uświadczymy niczego w tym stylu, nic z tego. Mamy za to króciutką kampanię, słabe AI, jest grafika 3D, ale gdyby jej nie było to nic by to nie zmieniło.

Kampania opiera się na ponownym najeździe Borg, czyli wydarzeń przedstawionych w serialu Star Trek: The Next Generation . Do dyspozycji mamy cztery strony niekończącego się konfliktu. Mianowicie Federację, Romulan, Klingonów oraz Borg.
W grze mamy do dyspozycji „mini-kampanie” dla każdej ze stron. Wszystkie można zakończyć niestety bardzo szybko, w cztery - sześć godzin. Jeżeli chodzi o kampanie jest ona dosyć mocno skopana, bardzo łatwa i szybka.

Star Trek: Armada (PC)

Mimo, że wszystkie nacje mocno się od siebie różnią to gra nimi jest bardzo zbliżona.
Każda z grup może posiadać w przybliżeniu te same budowle. Stację kosmiczną, małą i dużą stocznie, dwa rodzaje centrów technologicznych, specjalne centrum badawcze, platformę górniczą oraz platformę torpedową. Każda grupa może też zbudować cztery małe statki kosmiczne, jeden główny i jeden specjalny.

Każda z frakcji stosuje różną technikę walki. Dla federacji jest to mieszanina ofensywy i technologii obronnych. Klingonie stosują ataki specjalne, wspomagane przez bezpośrednią walkę. Borgowie jako, że miłują się w asymilacji lubią przejmować wrogie jednostki wystrzeliwując promień „auto-asymilacyjny” porywając załogę i wcielać ją do własnych szeregów.
Federacja i Romulanie posiadają na swoim składzie statki zdolne do strzelania na wielkie odległości czyli kosmiczna artyleria. Każda ze stron posiada również możliwość budowy bardzo potężnego i ekstremalnie drogiego „wynalazku”. Dla Romulan i Klingonów jest to statek kamikadze, który bo wybuchu tworzy potężną falę uderzeniową zmiatającą wszystko co stanie na jej drodze. Federacja może skorzystać z „temporal displacement field” specjalnej techniki, która prowadzi do „zamrożenia” wrogich jednostek. Borgowie zaś dysponują „bramą czasowoprzestrzenną” dzięki, której mogą przerzucać swoje jednostki w dowolne miejsce mapy.

Standardowe podejście do gatunku RTS nakazuje wydobywanie surowców i budowania jednostek. W Star Trek: Armada mamy do dyspozycji dwa zasoby dilithium oraz personel. Dilithium wydobywamy z księżyców dilithiumowych, które zawsze znajdują się na mapie. Dilithium w różnych formach przerobowych wykorzystywane jest do budowy jednostek. Wszystkie jednostki (oprócz bezzałogowych) wymagają personelu. Posiadając Stacje Kosmiczną możemy sprowadzać nowy personel. Niestety niewiadomo skąd się personel bierze. Po prostu jest ich coraz więcej gdy zaznaczysz, że chcesz jeszcze kilku, nie ma żadnych transportowców które by ich przywoziły, nie ma nawet jakiś RTS-owych „baraków” gdzie byli by „produkowani”. Dziwne, może są klonowani na miejscu? Personel odpowiada również za swojego rodzaju „punkty uderzenia”. Im więcej jest personelu na statku tym ten statek jest mocniejszy. W walce personel na statku czasami ginie, wtedy też spada efektywność danej jednostki. Każda ze stron ma możliwość przejmowania wrogich jednostek, Borgowie i Klingonie są w tym najlepsi, najgorzej w tej kwestii wypadają Romulanie.

Star Trek: Armada (PC)


Screeny z Star Trek: Armada (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?