Pojazdów w Codename: Panzers Faza Druga jest ogromna ilość. Wachlarz maszyn jest tak ogromny, że nie sądzę by ktokolwiek przetestował dokładnie każdą z nich. No, może prócz producentów, którzy musieli to zrobić, by odpowiednio wyważyć każdy z ich współczynników. Rozgrywając kampanię Osi otrzymałem do zabawy takie maszynki jak samobieżne działa Semovente 75-18, czołgi M13-40, samoloty Maccgi Mc-200 i wiele innych maszyn. Wszystkie pojazdy opisuje szereg statystyk takich jak wytrzymałość, zadawane obrażenia oraz szybkość poruszania. Codename Panzers: Faza Druga wyróżnia się wśród innych tego typu gier szczegółowością wspomnianych statystyk oraz ich ilością. Dla przykładu czołgi posiadają znacznie mocniejszy pancerz z przodu, oraz z boków, niż z tyłu. Obrażenie różnicowane są względem uzbrojenia. Czołg Panzer III F posiada zamontowane dwa typy broni. Pierwszy to działo kalibru 50mm, drugim są dwa karabiny MG32, służące do ostrzeliwania oddziałów piechoty. Wykonanie każdej jednostki jest naprawdę mistrzowskie.

Wszystkie wspaniałości gry podziwiamy dzięki zasilającemu ją silnikowi graficznemu Gepard Engine. Generowany przez niego obraz jest tak niesamowicie szczegółowy, że na każdym pojeździe można przeczytać nawet numery identyfikacyjne. Animacja poruszających się czołgów wygląda idealnie. Nie ma żadnych zgrzytów, przeskoków ani innych niedociągnięć. Modele jednostek zaprojektowano tak, by odzwierciedlały historyczne maszyny, i możliwie jak najdokładniej przeniesiono ich wygląd na ekrany komputerów. Całości dopełniają efekty specjalne wybuchów, wystrzałów oraz wzbijanego przez gąsienice i opony kurzu. Autorzy zadbali także o wiele smaczków takich jak przewracające się drzewa, słupy telefoniczne oraz prądowe. Silnik Gepard to prawdziwe arcydzieło !



Dźwięk podobnie jak grafika zrealizowany jest po mistrzowsku. Kiedy po raz pierwszy usłyszałem jadące pojazdy; dźwięki armat, dział, oraz okrzyki żołnierzy to pomyślałem że przeniosłem się ponad pół wieku w czasie. Wszystko brzmi tak realistycznie, że wręcz nie da się tego opisać, to trzeba usłyszeć na własne uszy !