Full Spectrum Warrior (PC)

ObserwujMam (117)Gram (15)Ukończone (12)Kupię (4)

Full Spectrum Warrior (PC) - recenzja gry


@ 11.06.2005, 00:00
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!



Grę obserwujemy z perspektywy trzeciej osoby. Czasami zdarza się, że nie mamy pojęcia gdzie jest wróg. Nie możemy wychylić się zza winkla, lub też nie wiemy co nas czeka kiedy już to zrobimy. Jest to dość irytujące ale na szczęście autorzy dali nam narzędzie pomagające lokalizować wrogów bez potrzeby narażania życia komandosów.
Mowa tu o wspaniałym systemie GPS. Dzięki niemu możemy wezwać wsparcie z powietrza, które zniszczy jednostki przed nami, lub po prostu zbada teren naszych działań. Po przelocie helikoptera po kilku sekundach w naszym GPS-ie pojawiają się zaznaczone na mapie pozycje wrogów. Nie należy oczywiście polegać tylko na helikopterze ponieważ często wrogowie ukryci są w miejscach, w których rozpoznanie jest utrudnione. Kierując się tylko wskazaniami GPS możemy bardzo szybko wpaść w pułapkę.

Full Spectrum Warrior (PC)

Jeśli nie mamy ochoty grać w pojedynkę, możemy dzięki Internetowi połączyć nasze siły z inną osobą. Full Spectrum Warrior oferuje tryb Co-Op, w którym dwójka graczy obejmuje kontrolę nad dwoma zespołami - każdy gracz nad jedną drużyną. Kluczem do sukcesu jest odpowiednie skoordynowanie działań. Aby komunikować się w grze używamy poleceń tekstowych wysyłanych poprzez okno rozmowy. Naprawdę nie ma nic lepszego niż połączyć się z kumplem i dzięki połączonym siłom zmieść przeciwnika. Bez problemu można sobie wyobrazić sytuację, w której osłaniacie się nawzajem aby pozbyć się wrogiego strzelca z okopów… Albo jedna osoba wybiega i ostrzeliwuje pozycje wroga, a w tym samym czasie drugi gracz zabiera spod ostrzału ciało rannego żołnierza. Możliwości są ogromne, a z każdą kolejną minutą i lepszym opanowaniem gry coraz bardziej chce się w nią grać.


Wykonanie gry nie wzbudza żadnych zastrzeżeń. Grafika jest świetna, modele postaci oraz ich animacja stoją na bardzo wysokim poziomie. Otaczające nas miasta są pełne różnych przedmiotów: walających się opon, części samochodów oraz wraków maszyn. Widzimy nawet pełne owoców i materiałów stragany oraz wiszące ubrania na sznurkach. Dzięki temu wszystkiemu mamy wrażenie, że jesteśmy w miejscu, w którym do niedawna tętniło życie, i dzięki nam nadal może tak być. W grze użyty został w bardzo fajny sposób efekt Bloom. Dzięki niemu przedmioty znajdujące się daleko od gracza są zamazane, przez co symulowana jest głębia postrzegania.

Za fizykę w Full Spectrum Warrior odpowiedzialny jest Hahoc. Jego działanie w większości przypadków jest bardzo dobre, lecz niestety zdarzają się momenty, kiedy fizyka przedmiotów jest lekko mówiąc dziwna. Szczególnie w oczy rzucają się odbijające się od gracza jak gumowe kulki beczki. Ogólnie jednak Havoc spełnia swoje zadanie, i wspomaga znacząco realizm gry.

Full Spectrum Warrior (PC)

Dźwięk dorównuje reszcie wykonania i zasługuje na pochwałę. Nasi komandosi przez cały czas coś nawijają, narzekają na wojsko, opowiadają kawały lub też przeklinają na wroga lub przełożonych. Czujemy się wówczas nie jak przed ekranem komputera, lecz jak uczestnicy działań naszych grup.


Długość gry wg redakcji:
7h
Długość gry wg czytelników:
39h 19min

oceny graczy
Świetna Grafika:
Dobry Dźwięk:
Świetna Grywalność:
Świetne Pomysł i założenia:
Świetna Interakcja i fizyka:
Słowo na koniec:
Werdykt - Świetna gra!
Screeny z Full Spectrum Warrior (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?