Constantine (PC)

ObserwujMam (26)Gram (8)Ukończone (9)Kupię (4)

Constantine (PC) - recenzja gry


@ 23.05.2005, 00:00
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!



Dzięki magii John w dowolnym momencie gry potrafi przenieść się do piekła. Wystarczy, że stanie w kałuży wody i wypowie magiczne zaklęcie. Aby powrócić do świata ludzi , musi oblać się wodą ze specjalnej butelki. Niejednokrotnie zmuszeni jesteśmy do podróżowania między jednym światem a drugim, aby przesunąć jakąś skrzynkę lub otworzyć drzwi.
Dzięki manipulacji przedmiotami w jednym świecie, w drugim będziemy mogli kontynuować naszą podróż. Podobny sposób wykonywania zadań można było wcześniej ujrzeć w innych grach np. w Thief 3 lub też Soul Reaver. W Constantine niestety system ten został użyty w bardzo małym zakresie. Wykorzystujemy go głównie do pokonywania przeszkód które torują drogę w jednym świecie, natomiast w drugim możemy przejść swobodnie. W grze Soul Reaver na przykład podróże między „wymiarami” miały o wiele większe znaczenie. Tak czy inaczej jest to całkiem przyjemny aspekt gry, pomimo tego, że mógł być lepiej wykorzystany.

Constantine (PC)

Głównym celem w grze jest wykańczanie demonów, nie rozwiązujemy żadnych puzzli, nie jest od nas wymagane też zbyt intensywne myślenie. Od czasu do czasu musimy znaleźć tylko jakiś klucz, księgę lub artefakt. Wysłanników szatana w grze jest spora różnorodność. Najłatwiejszym z nich jest szczur, który „ześwirował” z powodu towarzystwa istot piekielnych. Ludzie oczywiście także mogą zachorować na ciężką niewydolność mózgu i wówczas widzimy mieszańców lub też ludzi opanowanych przez demony. Tych drugich, aby zabić musimy najpierw pozbawić demona rezydującego w środku i następnie zabić go nim zdąży znaleźć sobie kolejne mieszkanko. Oprócz istot w jakiś sposób połączonych ze światem ludzi John walczyć będzie musiał z bestiami, których rodowód jest piekielny. Dwugłowe postaci, ciała bez nóg i inne pokraki będą starać się za wszelką cenę przeszkodzić nam w poznaniu ich zamiarów. A napotkany co jakiś czas demon wyższego profilu sprawi, iż zagotujemy w środku. Pomimo tego, że „bossowie” nie sprawiają większych problemów, ponieważ do zabicia ich potrzeba tylko wykorzystania odpowiedniego schematu, to jednak nim schemat znajdziemy możemy zginąć sporo razy.

Bardzo ciekawą umiejętnością Johna jest specjalne widzenie. Pozwala mu ono zobaczyć w zwykłym człowieku demona, znaleźć specjalnie oznaczone przedmioty oraz miejsca, lub po prostu widzieć w ciemnościach. Niestety posiada ono także jedną wadę – niektóre stwory są trudniejsze do pokonania gdy John widzi ich prawdziwą postać. Dla tego też należy pamiętać, że niektórych wrogów lepiej pokonać na ślepo. ;)

Constantine (PC)

Grafika w grze jest bardzo dobra… Zdecydowanie najlepszym jej elementem są modele postaci. Zostały one odwzorowane z najmniejszymi szczegółami i wyglądają prawie identycznie jak w filmie. Postać Johna w którego rolę wcielił się Keanu Reeves do złudzenia przypomina aktora. Świat gry przedstawia się dobrze, tekstury są dobrej jakości a otoczenie jest zróżnicowane. Całość wykonania współgra ze sobą bardzo dobrze. Oprócz grafiki renderowanej w czasie rzeczywistym od czasu do czasu oglądamy przerywniki wykonane przez autorów. Przedstawiają one ważniejsze wydarzenia, czy też naukę nowego zaklęcia.


Screeny z Constantine (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?