Po wykuciu wspomnianego miecza, przecież nie odłożymy go do skrzyni. Walka w Life is Feudal polega na wykonywaniu prostych machnięć i bronieniu się przed tymi zadawanymi przez przeciwnika. Na ewentualne zwycięstwo w starciu znaczenie ma przede wszystkim liczebność armii, ale także uzbrojenie. Lepsze pancerze pochłoną większe obrażenia, itp. Ciekawym rozwiązaniem jest wprowadzenie systemu reputacji. Miara reputacji rośnie pod wpływem dokonywania złych czynów. Ciągle polowanie na pozostałych graczy wpłynie na większe kary, w postaci utraty zdolności, po śmierci bohatera. Raz w ciągu dnia dane nam jest wykonać modlitwę, obniżającą wskaźnik o jeden punkt. Istnieje jednak tak zwana Godzina Sądu. Wtedy, przez określony czas, możemy grzeszyć do bólu i to bez konsekwencji.
O tym jak gra wygląda i działa niech najlepiej świadczy to, że dopiero po dwóch godzinach rozgrywki spostrzegłem, że nie ogrywam wczesnej wersji Life is Feudal, a pełnoprawny produkt. Potrafię zrozumieć mocno przeciętną grafikę (podrasowaną na fotografiach, nie dajcie się zwieść), to w końcu indyk. Nie wybaczę za to klatkującej rozgrywki (przy sprzęcie dwukrotnie przewyższającym zalecane wymagania), okraszonej dziwacznymi animacjami i bugami. Lewitujące belki, czy przenikające obiekty są chlebem codziennym feudalnego życia. Projekt nadrabia klimatyczną muzyką oraz polską lokalizacją. Nieprzetłumaczony jest natomiast poradnik. W moim przypadku on w ogóle nie działał. Aż taki realizm, że wyłączyliście tutoriale? Oj biada, biada Bitbox!
Za wyjątkiem kulawej optymalizacji i przeciętnej grafiki nie musiałem zbytnio narzekać na Life is Feudal. Wszystko zależy od osobistych preferencji gracza. Fanatycy produkcji survivalowych będą w rycerskie niebo wzięci, jeśli przymkną oko na techniczne niedociągnięcia i znajdą kompanów do zabawy. Cała reszta odbiorców odpadnie już przy poznawaniu podstawowych mechanizmów projektu. Mnie bliżej jest do tego drugiego grona. Pełno drobiazgów wpływających na każdy aspekt rozgrywki zniechęca, ale niemniej niż coś innego. Cena. Za dodanie tytułu ekipy Bitbox do swojej biblioteki przyjdzie Wam zapłacić trzydzieści euro. Sporo, biorąc pod uwagę dziurawą optymalizację i coraz większe pustki na serwerach.
Przeciętna |
Grafika: Graficznie, Life is Feudal stoi na poziomie drugiego Gothica, zarówno pod względem tekstur, jak i animacji. Fotografie wypuszczane przez deweloperów są mocno podrasowane. |
Świetny |
Dźwięk: Muzyka dodaje średniowiecznego klimatu. Dźwięki lutni podczas pracy w polu. Dźwięki lutni podczas kopania dołów. Wszystko na miejscu! |
Przeciętna |
Grywalność: O ile błędy nie utrudniają rozgrywki, to spadki wydajności już tak. Bardzo częste spadki wydajności i to przy przyzwoitej konfiguracji sprzętowej, dla jasności. |
Dobre |
Pomysł i założenia: Bardzo realistyczne podejście do tematyki średniowiecznej. |
Przeciętna |
Interakcja i fizyka: W grze występuje sporo błędów, aż dziwne, że Life is Feudal w dalszym ciągu nie jest we wczesnej wersji. Serwery obsługują maksymalnie 64 graczy. |
Słowo na koniec: Módl się i pracuj. Life is Feudal na pewno nie jest tytułem dla survivalowych laików. Żeby cokolwiek osiągnąć trzeba spędzić przy monitorze wiele godzin. Na oraniu pola, na hodowli zwierząt, na budowli palisad. Gracze niedzielni? Co najwyżej pobiegają w łachmanach po słabo zoptymalizowanym lesie. |
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler