Mad Max (PC)

ObserwujMam (61)Gram (10)Ukończone (31)Kupię (12)

Mad Max (PC) - recenzja gry


@ 05.09.2015, 00:10
Adam "Dirian" Weber
Chwalmy Słońce!

Pomarudziłem niesamowicie, ale nie zrozumcie mnie źle – Mad Max nie jest słabą grą, którą z miejsca się skreśla. Sporo rzeczy twórcy zrobili bowiem dobrze, a są to elementy związane z eksploracją świata. Przede wszystkim punktuje system jazdy, jak i walka przy użyciu pojazdów. Gdy nasz Magnus Opum posiada podstawowe uzbrojenie, rozgrywka nabiera rumieńców. Ilość wrogich fur, z jaką się ścieramy, jest zdecydowanie zadowalająca, i nie mam tu na myśli tylko ich liczby, ale też różnorodność wśród modeli. Są takie, w które wystarczy mocniej przywalić i po nich, ale nie brakuje opancerzonych kolosów, od których odbijamy się jak od ściany. Do walki używamy przede wszystkim linki-harpuna, przy pomocy której, po wcześniejszym wycelowaniu, możemy dosłownie wyrzucać wrogich kierowców zza kółek albo urywać koła ich wozów. Do bezpośredniego niszczenia przydaje się zamontowany z przodu taran, ale skuteczne jest też atakowanie bokiem czy strzelanie w zbiornik paliwa, co doprowadza do efektownej eksplozji. Szczególnie emocjonujące są starcia z większymi konwojami, gdzie występujemy przeciwko szerszej grupie wrogich maszyn.

Nie zawodzi także walka wręcz, od której Max nie stroni. Mechanika garściami czerpie z serii Batman: Arkham, ale widać tu też drobne inspiracje Remember Me czy ubiegłorocznym Cieniem Mordoru. Bijemy najczęściej gołymi pięściami, gdzie ważne jest wyprowadzanie serii nieprzerwanych ciosów – wówczas protagonista wpada w szał i zadaje zwiększone obrażenia. Nie pominięto także systemu kontr, bardzo dobrze sprawdzającego się w tego typu starciach. Przy bardziej wymagających antagonistach trzeba korzystać z uników, a sporadycznie przyjdzie nam przywalić komuś w mordę kluczem francuskim czy wbić nóż w oko. Max dysponuje ponadto obrzynem, ale ograniczona ilość amunicji na Pustkowiu uczy nas, że broń palną lepiej zostawić na wyjątkowe sytuacje. Cieszy również spora różnorodność wśród przeciwników – najwięcej jest "jednostrzałowców", ale prawie w każdej grupie znajdziemy też bardziej opancerzonego czy szalenie zwinnego wariata, do zmasakrowania którego trzeba obrać bardziej skomplikowaną taktykę.

Mad Max (PC)

Zostając jeszcze przy pochwałach, Mad Max jest zoptymalizowany wręcz wybornie. Mimo że PC raczej nie był platformą docelową, co potwierdza brak graficznych fajerwerków, to studio odwaliło kawał dobrej roboty przy przepisywaniu kodu. Wizualnie tytuł wygląda po prostu w porządku – nie zachwyca, ale ma swoje momenty, jak chociażby efektowne wybuchy czy potężne, przewijające się regularnie przez Pustkowie burze piaskowe. Nie zabrakło oczywiście cyklu dobowego czy zmiennych warunków pogodowych.

Zaskakującym dla mnie jest, jak wiele pozytywnych ocen gra zebrała na Steam. Na przeszło 3 tysiące recenzji, tylko około 100 jest negatywnych. Reszta to same pozytywy, często wręcz zachwyty. Tylko czy faktycznie jest się tu czym zachwycać? W moim mniemaniu to wtórna, na dłuższą metę nie dająca satysfakcji produkcja, która miała perspektywy być czymś ciekawym, a finalnie została średniakiem. Przesadnie byłoby nazwać ją złym tytułem, bo mimo wszystko da się tu spędzić kilka, w porywach do kilkunastu angażujących godzin. Kłopot w tym, że im dłużej się w Maxa gra, tym szybciej chce się odłożyć pada. W obliczu bezbarwnej fabuły, jedyną motywacją do dalszej zabawy jest ulepszanie Magnum Opus i ewentualnie oczyszczanie terenu z przeciwników. To trochę za mało jak na grę, przy której - w założeniu twórców - mamy spędzić dobrych kilkadziesiąt godzin.


Długość gry wg redakcji:
35h
Długość gry wg czytelników:
34h 41min

oceny graczy
Dobra Grafika:
Graficznie jest nieźle, ale bez zachwytów. Efektowne są przede wszystkim wszelakie wybuchy i wszystko to, co związane z ogniem.
Dobry Dźwięk:
Soundtrack tak przeciętny, że nawet go nie pamiętam.
Dobra Grywalność:
Grywalny system walki, zarówno wręcz, jak i przy użyciu pojazdów, to trochę za mało, gdy pozostała zawartość kuleje.
Dobre Pomysł i założenia:
Sporo inspiracji z innych gier, zrealizowanych jednak w niezbyt poprawnym wydaniu.
Świetna Interakcja i fizyka:
Wybuchy, wyrywanie drzwi, masakrowanie pojazdów. Fizyka jest ok.
Słowo na koniec:
Tylko dla największych fanów sandboksowej mechaniki, choć i oni nie muszą się tu wcale dobrze bawić. Mad Max miało szansę być czymś więcej. Szkoda, że nie wyszło.
Werdykt - Dobra gra!
Screeny z Mad Max (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudospetrucci109   @   12:54, 07.09.2015
Nie no jasne, nie można generalizować. Ale faktem jest, że jednak sandboxy nie są zazwyczaj fabularnie tak mocne i wciągające jak gry, które są nieco bardziej liniowe. Zależy kto co lubi, nie oceniam, ja osobiście za sandboxami nie przepadam ale to tylko moje zdanie ;)
0 kudosTheCerbis   @   13:24, 07.09.2015
Jasne, że to Twoje zdanie i dobrze, gdyż niektórzy po prostu kopiują opinie innych, sami będąc jakimiś amebami. No tak, zazwyczaj fabuła trochę cierpi w "piaskownicach". Lecz dla przykładu Wiedźmin 3 jest tym wyjątkiem (z którego notabene wszyscy developerzy świata powinni brać przykład, ponieważ świat i questy w ostatniej części trylogii gier o Geralcie są zrealizowane znakomicie), GTA V chyba również choć nie miałem okazji zbyt długo zagrać. Uśmiech Ja na przykład sandboxy bardzo lubię ale jeśli są zrobione z głową, bo same wybuchy nie wystarczą by cieszyć się wielkim światem (Just Cause. Tak wiem, trochę się uwziąłem ale naprawdę w JC nie było nic ciekawego do roboty.) i czerpać przyjemności z rozmaitych zadań, wyzwań czy nawet widoków.
0 kudosDirian   @   13:32, 07.09.2015
Cytat: petrucci109
Ale faktem jest, że jednak sandboxy nie są zazwyczaj fabularnie tak mocne i wciągające jak gry, które są nieco bardziej liniowe.

Wiedźmin 3 czy GTA V zdają się temu przeczyć Uśmiech Problem w tym, że są sandboxy zrobione z pomysłem i widoczną dbałością o detale, ale są też takie jak Mad Max, które sklepano jakby na szybko. Nie na odwal się, bo jednak jakościowo gra nie jest zła, ale grając cały czas miałem wrażenie, że twórcy po prostu odstawili rzemieślniczą robotę, tworząc coś "na zlecenie", a nie "od siebie". Może gdyby jednocześnie nie pracowali nad Just Cause 3, to Max byłby bardziej przemyślanym tytułem. A tak pozostaje niedosyt, bo to mogła być naprawdę świetna gra.
0 kudosTonnyhax   @   15:04, 09.09.2015
Cytat: Fox46
Według mnie ocena hmmmm całkiem całkiem, jeżeli jest monotonia to faktycznie kolorowo nie jest i nawet dobry system jazdy,walki,otwarty świat nie jest wstanie tego uratować bo wszak to monotonia po dłuższym czasie łapie. A to najgorsze co może być.


Za taka cene (obecnie ok. 68zl) mysle ze, nie ma co byc czepialskim na sile. Nie jest to Mordor (tego zrobilem na 100% w 3 dni), ale dla mnie lepsza pozycja niz batman. Siadalem do batmana, ale za nic mi on nie podszedl.

Z plusami i minusami redakcji sie zgodze w pelni, jednak od siebie dam mocne 7/10 na chwile obecna (jeszcze nie ukonczylem gry).

Cytat:
Sporo inspiracji z innych gier, zrealizowanych jednak w niezbyt poprawnym wydaniu.

Z tym nie moge sie zgodzic, a konkretnie z druga czescia zdania. Wszystko jest na swoim miejscu i nie ma w tym zadnej czerstwej tandety. 6.0 przy tym punkcie to zdecydowanie za malo. Ode mnie 7-8.

A co do tego czasu gry. Serio nie wiem skad redakcja bierze takie mikre czasy ukonczenia. Osobiscie nie ukonczylem jeszcze 1/4 mapy (terytorium Jeeta), a mam juz wbite 14h. Spodziewam sie przynajmniej takiego czasu gry jak w Mordorze 45-50h. Pisze w liczbie mnogiej o tych czasach, bo to juz nie pierwsza pozycja, ktora mnie zaskoczyla taka notka.
0 kudosDirian   @   15:25, 09.09.2015
Cytat: Tonnyhax
Wszystko jest na swoim miejscu i nie ma w tym zadnej czerstwej tandety.

Czy ja wiem, mnie np. te wzlatywanie balonem strasznie irytowało, podobnie jak i wieczne zbieranie złomu. Choć to ostatnie z czasem staje się bardziej sensowne, jak już się skapniemy, że wydobywanie go ze skrzynek itp. nie ma większego sensu. Z drugiej jednak strony - nie robiąc tego nie wymaksujemy danej lokacji.
Cytat: Tonnyhax
Serio nie wiem skad redakcja bierze takie mikre czasy ukonczenia.

To plus minus czas na ukończenie głównego wątku. Jeżeli ktoś chce przy tym robić wszelakie misje poboczne czy maksować lokacje, to w grze spędzi dużo więcej czasu. Ogólnie czas rozgrywki dla open-worldów to mocno umowny wskaźnik - niektórzy będą bawić się tu 30 godzin, inni 60, a jeszcze inni 100.
0 kudosTonnyhax   @   18:01, 09.09.2015
Z tym balonem - mnie to do wrzatku jedynie doprowadza to ''schodzenie'' ;p. Mogli sobie darowac juz.
0 kudosfelek111   @   23:45, 13.09.2015
Cytat: Beny1234
Cytat: Dirian
Cytat: JackieR3
Moim sposobem na to jest granie max.godzinka dziennie,wtedy się chętnie wraca do świata gry. Szczęśliwy

W sumie masz rację, bo jak się gra w mniejszych porcjach, to rozgrywka jest bardziej strawna.

Więc po co grać w taką grę jeśli rozgrywka ma być męczarnią i trzeba ją sobie dzielić? Dobra gra wciąga i człowiek tylko myśli żeby znowu zagrać jak będzie miał czas


A co jest fajnego w graniu w gr kilkanaście godzin no+stop i skończyć ją w góra dwa dni. To jest dopiero męczarnia. I nawet najlepsza wtedy obrzydnie. Nigdy w żadna grę nie gram i nie grałem więcej niż trochę ponad 2 godziny (non stop) Zresztą przesiadywanie godzinami przy grze i myślenie tylko kiedy się do niej powróci to już jest choroba. psychiczna i nałóg.
0 kudosnikalij   @   10:30, 14.09.2015
Bardzo podoba mi się przedstawienie gry i plastyka świata, tego oczekiwałem. Nie mogę doczekać się kiedy tam zawitam Uśmiech )
0 kudoshunter   @   13:39, 18.09.2015
Jestem po 2 godzinach gry i jest bardzo dobrze jak dla mnie. Taki Shadow of Mordor w świecie Mad Maxa połączony jakby z Far Cry więc dla mnie bomba! Szczęśliwy
0 kudosTheCerbis   @   14:04, 18.09.2015
Ach. A to całkiem niezłe. Dobrze, że nie ma odnawiających się posterunków jak w FC2. :>
0 kudosMaterdea   @   14:14, 18.09.2015
Cytat: felek111
Zresztą przesiadywanie godzinami przy grze i myślenie tylko kiedy się do niej powróci to już jest choroba. psychiczna i nałóg.
A jak masz na coś zajawkę (filmy, książki, jedzenie) i myślisz przez dzień pracy, że jak tylko wrócisz do domu, to sobie obejrzysz/przeczytasz/zjesz, to też traktujesz siebie jak kogoś z nałogiem?

Nonsens.
0 kudoshunter   @   14:16, 18.09.2015
Po tym wybryku uż chyba nikt tego nie zrobi Szczęśliwy
0 kudosego78th   @   21:18, 29.03.2021
Ta gra wygrywa u mnie klimatem post-apo, bardzo dobrą grafiką i prostą ale satysfakcjonującą mechaniką walki oraz zabójczą prędkością kolejno rozbudowywanych pojazdów. Jest powtarzalna ale chce się do niej wracać.
Dodaj Odpowiedź