Żale, żalami, ale Injustice wypada też pochwalić choćby za kreacje bohaterów. Twórcy przygotowali 30 postaci, w połowie dobrych, w połowie złych, a każda rzeczywiście różni się od siebie i nigdzie nie widać tendencyjności. Pewne schematy w wyprowadzaniu ciosów są względnie podobne, ale różnice w zachowaniach wojowników są wyraźnie widoczne. Autorzy dobrze też zbalansowali ich możliwości, dzięki czemu relatywnie trudno jest wskazać jakieś wyraźnie silniejsze osoby. Z drugiej strony, dziwnym komuś może się wydać fakt, że np. Superman nie wiedzie prymu w sile i odporności na ciosy, ale aż tak bym się nie czepiał – w końcu pewnym było, że pewne ustępstwa musiały być poczynione. Deweloper potrzebował równowagi pomiędzy herosami, nikt nie mógł mieć przewagi nad pozostałymi.
Pod względem wizualnym widać pewien postęp w stosunku do Mortal Kombat, dzięki czemu gra cały czas wygląda ładnie. Szczególnie dobre wrażenie robi zestaw kilkunastu, świetnie wykreowanych i różnorodnych, aren, czasem kilkupoziomowych. Scenerie są żywe, zawsze coś się porusza czy niszczeje w tle. Robi to bardzo pozytywne wrażenie. Niczego nie można również zarzucić oprawie dźwiękowej, choć trochę brakuje dynamicznych, rockowych brzmień. Żadnych zarzutów nie mam zaś do dubbingu, świetnie wpasowującego się w atmosferę gry.
Zauważyliście na pewno, że udostępniona na PC wersja Injustice: Gods Among Us nosi podtytuł Ultimate Edition. O co tu chodzi? Sprawa jest banalna. Do gry wrzucono po prostu wszystkie wydane dotychczas łatki i DLC, dzięki czemu możemy pokierować nowymi postaciami takimi, jak Batgirl, generał Zod, Lobbo czy wykreowanym specjalnie na potrzeby gry Scorpionem – przeniesionym z uniwersum Mortal Kombat, oczywiście. Nie są to wielkie nowości w stosunku do edycji podstawowej, ale tak, czy tak, miło je dostać. Zawsze w końcu wzbogaca to grę o nowe możliwości.
Sumując, Injustice to solidna bijatyka. Nie piszę tego tylko dlatego, że na komputerach PC gatunek ten jest praktycznie nie obecny, ale dlatego, że faktycznie bawiłem się bardzo dobrze. Pewnie, że są drobne niedociągnięcia, a system walki jest schematyczny. Z drugiej jednak strony, to nie jest produkcja przy której siedzi się całymi godzinami bez przerwy. Można odpalić, szarpnąć z 5 potyczek i zająć się czymś innym. Każdy taki powrót zapewnia pozytywne emocje, a to jest najważniejsze. Dlatego bez wątpienia polecam!
Świetna |
Grafika: Bardzo ładna. Szczególnie dobre wrażenie robią sceneria i bohaterowie. |
Dobry |
Dźwięk: Ogólnie dobry, jednak brakuje bardziej wyrazistych motywów muzycznych. Na pochwałę zasługuje natomiast klimatyczny dubbing. |
Dobra |
Grywalność: Injustice wciąga, niemniej nie można nie mieć wrażenia, że dało się z tego wycisnąć nieco więcej. Jest bardzo dobrze, ale mogło być dużo lepiej. |
Dobre |
Pomysł i założenia: Nie ma tu szczególnie intrygujących pomysłów, ale twórcy bardzo fajnie przenieśli uniwersum DC do gatunku bijatyki, oferując nam przyjemną historię i ciekawy gameplay. |
Dobra |
Interakcja i fizyka: Zupełnie wysoka, jak na tego typu produkcję. Scenerie są interaktywne i "biorą udział" w toczącej się bitce. |
Słowo na koniec: Bardzo solidna gra, dostarczająca mnóstwa pozytywnych wrażeń. Nie jest niestety tak dobra, jak Mortal Kombat, ale w tym przypadku najpewniej winny jest czas, jaki poświęcono na deweloping. Bohaterów Mortala znamy od lat, a dla tych a DC Comics twórcy choreografię wymyślali w przeciągu miesięcy. |
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler