Warhammer 40 000: Space Marine (PC)

ObserwujMam (75)Gram (15)Ukończone (36)Kupię (12)

Warhammer 40 000: Space Marine (PC) - recenzja gry


@ 13.09.2011, 13:25
Wojciech "Raaistlin" Onyśków

Wojna ma się w najlepsze. Kolejne fale zielonych orków zalewają tereny fabryk, Gwardia Imperialna broni się zaciekle, ale to nie wystarcza.

Wojna ma się w najlepsze. Kolejne fale zielonych orków zalewają tereny fabryk, Gwardia Imperialna broni się zaciekle, ale to nie wystarcza. Po prostu jest ich za mało. Nie ma się co oszukiwać, ich taktyka stawia na ilość, nie jakość. Gdzieś tam w powietrzu, w okolicy planety Graia szybuje statek ze Space Marines na pokładzie. Trzech nadludzi wystarczy, aby roznieść towarzystwo w pył i ocalić cenne fabryki. Jednym z nich jesteś Ty…



… a dokładniej, wcielasz się w rolę dowódcy Kosmicznych Marines – Titusa. Ultramarines, bo do tego zakonu należą przybywający na Graię żołnierze, to jedno z najbardziej elitarnych sformułowań w całej galaktyce. Swoją obecnością napawasz zwykłych soldatów nadzieją, w końcu mają za plecami legendarne jednostki. Zacznijmy jednak od początku.

Planeta Graia w całości przerobiona jest na fabryki, w których produkowane są maszyny, a najważniejszymi z nich są przeogromne Tytany. Pech chciał, iż orkowy herszt upodobał sobie to miejsce i wraz ze swoimi ziomkami wykonał desant. Grabież, rozpusta i zabawa – zielonoskórzy znani są z niezbyt wygórowanych wymagań. W normalnych okolicznościach Inkwizycja zarządza Exterminatus, czyli doszczętne zniszczenie planety, aby ta nie dostała się w ręce wroga. Tym razem jest jednak inaczej, fabryki są zbyt cenne, dlatego do pomocy wezwano Space Marines, którzy w imię Imperatora zrobią tam czystkę.

Tak oto przedstawia się początkowa fabuła Space Marine. Trzeba przyznać, iż od pierwszych chwil pociąga za sobą gracza, jeśli ten orientuje się w systemie Warhammera 40k. W innym przypadku historia może wydać się dziwna, nieprzemyślana, a przede wszystkim bezsensowna. Wraz z postępami w grze jesteśmy atakowani zwrotami akcji, do których Relic zdążył nas już przyzwyczaić przy okazji serii Dawn of War. Nie jest to opowieść na miarę Oscara, jednak ma w sobie coś, co zachęca do dalszej penetracji planety.

Już od pierwszych sekund czujemy, iż gramy kimś wyjątkowym. Samo chodzenie naszego protagonisty wywołuje lekkie stąpnięcia, po których ziemia nieznacznie drży. Efekt jest potęgowany, gdy Titus grzmotnie w podłoże ze swojej nogi, ogłuszając tym samym otaczających go przeciwników. Sojusznicy wiwatują, gdy widzą nas w akcji, przeciwnicy wykrzykują z lekką obawą – „Space Marines!”. Tak, zdecydowanie kierujemy maszyną do zabijania, a Relicowi udało się to w idealny sposób przenieść do gry.

Warhammer 40 000: Space Marine (PC)

Space Marine to akcja, akcja i jeszcze raz akcja. Walka podzielona została na dwa rodzaje. Możemy niczym Marcus Fenix chwycić do ręki bolter i strzelać w nadbiegające tałatajstwo, nic nie stoi także na przeszkodzie, by rozkruszyć trochę zielonych czaszek toporem energetycznym, wtedy też gra przeradza się w czystej klasy slashera.

I właśnie to połączenie sprawia, iż pierwsze kilka godzin zlatuje jak z bicza strzelił. Znudzony strzelaniem? Wbiegnij w środek wroga i zacznij rozrzucać (dosłownie) wszystkich dookoła. Za dużo walki wręcz? Pistolet plazmowy z pewnością coś na to poradzi. Przy czym w niektórych sytuacjach jesteśmy zmuszeni do ruszenia do przodu. Dlaczego? Studio opracowało dość sprytny system odzyskiwania zdrowia. Aby naładować pasek życia, należy ogłuszyć przeciwnika, a chwilę później przeprowadzić na nim egzekucję. Ta wygląda zupełnie inaczej, w zależności od tego, jaką broń aktualnie dzierżymy. Prezentuje się to wybornie, Titus chwyta orka, rzuca nim o glebę i przykładowo miażdży czaszkę swoją potężną nogą. Innym razem ustawia sobie większego przeciwnika w odpowiedniej pozycji i wykonuje „wybicie” przy pomocy wielkiego młota. Świetna sprawa, przyczepić muszę się jedynie do faktu, iż cała animacja trochę trwa, a w tym czasie inni przeciwnicy nie próżnują. Wykonujemy to zatem dla zdrowia (no co, w końcu to Warhammer 40k), a nie rozrywki.


Screeny z Warhammer 40 000: Space Marine (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosMarcus00   @   18:40, 03.10.2011
To zawsze jest rzecz gustu. Ale po prostu dobija mnie obniżający się ciągle poziom tego czasopisma.
0 kudosdudek90r   @   15:30, 11.10.2011
Gra ciekawa lecz jakoś nie podeszła mi do gustu. Przeszedłem co prawda ale nie miałem ochoty zaczynać 2 raz ;p
0 kudosMarcus00   @   16:47, 11.10.2011
To w sumie nie jest gra na kilka razy. Nie oszukujmy się, bo która z najnowszych gier ma w sobie magnes, jak te stare, i przyciąga na dłużej? Ech, te nowe gry są jak fast foody. Poirytowany
0 kudosmelman123   @   17:45, 11.10.2011
Dragon Age, Wiedźmin, Risen, Wiedźmin 2 (podobno, dla mnie jednak nie Dumny ), S:TW, Gry z serii AC. Może nie wszystkie są najnowsze ale większość z tej epoki Dumny
0 kudosMarcus00   @   18:45, 12.10.2011
Tak, ale te, któreś wymienił (poza Wiesiem 2) mają jeszcze tą "duszę" i im nie można zarzucić przesadnego "amerykanizowania" się. Ale to i tak nie to, co kiedyś.... Smutny
0 kudosIgI123   @   16:04, 17.10.2011
Daj spokój, gdyby SM był erpegiem, to narzekanie że to gra na raz było na miejscu. Ale to zwykła napierdzielanka. Dumny
Cytat: Mic
Ze snajperką jest różnie bo później w grze jeden strzał w głowę nie zawsze wystarczy ;p

To potem wpada działo laserowe. Dumny Wtedy to już większość leci od razu.
0 kudosMicMus123456789   @   16:46, 17.10.2011
Jeżeli idzie o orków ;p Jednostki chaosu tak szybko zdychać nie chcą Dumny
0 kudosIgI123   @   19:02, 17.10.2011
No, zwłaszcza ci goście z młotami... Masakra, przez nich Nemerotha męczyłem godzinę. ;d
0 kudosMicMus123456789   @   20:36, 17.10.2011
Oni byli od niego trudniejsi do pokonania xD
0 kudosIgI123   @   20:58, 17.10.2011
Ano, tak prostego QTE to chyba nigdy w grach nie było. Dumny
0 kudosMicMus123456789   @   21:40, 17.10.2011
To był chyba główny minus wymieniany w recenzjach. W sumie do końca nie wiem o co w fabule chodziło Dumny
0 kudosIgI123   @   21:46, 17.10.2011
Potłumaczyłbym Ci, ale nie chcę spoilerować. Dumny
0 kudosDarcusoPL   @   20:32, 18.10.2011
Wow! To zupełna nowość w serii Warhammer 40.000! Mam nadzieję że będzie 2 część.
Dodaj Odpowiedź