Peggle Nights (PC)

ObserwujMam (1)Gram (0)Ukończone (0)Kupię (1)

Peggle Nights (PC) - recenzja gry


@ 02.09.2011, 11:52
Kamil "zvarownik" Zwijacz

Peggle to jedna z najpopularniejszych niedzielnych gierek w historii gamingu. PopCap świadome swojego sukcesu, wypuściło swego czasu Peggle Nights - dodatek do podstawki, a tak prawdę mówiąc, nieformalną kontynuację wielkiego hitu.

Peggle to jedna z najpopularniejszych niedzielnych gierek w historii gamingu. PopCap świadome swojego sukcesu, wypuściło swego czasu Peggle Nights - dodatek do podstawki, a tak prawdę mówiąc, nieformalną kontynuację wielkiego hitu.

Nie będę wnikał w zasady rządzące tym tytułem, bo są dokładnie takie same jak poprzednio, dlatego jeżeli jesteście ciekawi z czym to się je, to odsyłam do recenzji normalnych „kulek”, jak to zwykło mawiać moje dziecko. Co się zmieniło względem poprzednika? Właściwie nic, gra się tak samo (musimy pozbyć się wszystkich pomarańczowych kulek i przy okazji nabić trochę punktów), w tych samych trybach, tymi samymi postaciami, tyle, że na nowych planszach i w nocy. Zawartość jednak jest na tyle duża, że nazywanie Peggle Nights dodatkiem jest jak mówienie do psa, kocie, jest jak nazywanie żony, koleżanką, jak picie Inki z nadzieją, że to normalna kawa. W każdym bądź razie, powiedzmy, że to wielgachne DLC.

Peggle Nights (PC)

Kampania jest równie długa i tak samo rozbudowana, jak poprzednio. Przechodzimy kolejne układy kolejnymi postaciami (jednorożec, królik, rak, smok, itd.), posiadającymi różne umiejętności (celownik, podwójne kulki, płonący strzał, itd.). Levele nie są jednak robione na jedno kopyto i są bardziej ruchome. Chodzi o to, że ostatnio mieliśmy statyczne obrazy, a cele w większości przypadków znajdowały się w jednym miejscu (chociaż nie zawsze). Teraz co chwilę widzimy poruszające się okręgi, jakieś wężyki i tego typu rzeczy. Jak to wpływa na gameplay? W sumie nijak. Gra się trochę trudniej, ale różnicy większej nie ma. Kto wcześniej dobrze radził sobie w tej produkcji, to poczuje się w Nights jak ryba w wodzie.

Oprócz tego, na chętnych czekają także tryby: Quick Play (wybieramy dany układ i nabijamy jak najwyższy wynik), Duel (walczymy z komputerem, bądź z żywym przeciwnikiem) i Challenge (wyzwania, niektóre banalne, na innych można połamać klawiaturę). Całość zapewnia jak zwykle mnóstwo, mnóstwo godzin rozrywki, ale szczerze mówiąc, nie spędziłem przy niej aż tyle czasu, co poprzednio. Trochę już się znudziłem tą formułą. Z kolei inni domownicy dalej jadą z tematem dzień w dzień, więc chyba jestem jakiś dziwny...

Oprawa graficzna nie uległa żadnej zmianie. Owszem, całość odbywa się w nocy, ale dalej mamy do czynienia z dwuwymiarową, kolorową bajką, w której czasem coś pstryknie, wybuchnie, się zapali; a czasem brzdęknie.

Peggle Nights (PC)

Dla fanów Peggle jest to pozycja obowiązkowa, zapewniające kolejne tygodnie świetnej zabawy, jednak wszyscy dobrze wiemy, że co za dużo to niezdrowo. Fajna rzecz na krótkie partyjki, ale po doszczętnym ograniu podstawki, bawi jakby troszeczkę mniej, ale tylko troszeczkę. To teraz czekamy na prawdziwą kontynuację z mnóstwem nowych patentów. PopCap do roboty!


Długość gry wg redakcji:
100h
Długość gry wg czytelników:
nie podano

oceny graczy
Dobra Grafika:
Miła, kolorowa, ale bez szaleństw.
Dobry Dźwięk:
Wesoły, klimatyczny, "Pegglowaty".
Genialna Grywalność:
Przystępna i dla każdego. Pamiętajcie o syndromie jeszcze jednego razu.
Świetne Pomysł i założenia:
Zero nowości, tylko nowe plansze i nowy wystrój.
Świetna Interakcja i fizyka:
Módlcie się, by ktoś był w stanie oderwać Was od komputera!
Słowo na koniec:
Doskonałe rozszerzenie Peggle dla osób nie mających dość zmarnowanego na granie życia. Ja się na to piszę!
Werdykt - Świetna gra!
Screeny z Peggle Nights (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosMicMus123456789   @   13:41, 02.09.2011
Czyli parę zmian, parę nowości a zabawa i tak jest wciągająca Uśmiech
0 kudosAndziorka   @   13:43, 02.09.2011
Miau, jak skończę poprzedniczkę to chyba kupię Uśmiech