Powyższe braki niestety wpływają również na jakość questów, jakie będziemy zmuszeni wykonywać. Fakt, jest ich od groma, ale ta schematyczność i prosta konstrukcja aż bolą w kolanach i łokciach. Przez cały ten czas jaki spędziłem z Rappelz moje zadania praktycznie non-stop polegały na wybiciu określonej liczby bestii oraz na odwiedzaniu rozsianych po mapie NPC. Owszem - raz na ruski rok przydarzą się zadania minimalnie ciekawsze, ale nadal ciężko mówić o czymś innowacyjnym i intrygującym. Niekiedy staniemy także przed np. oblężeniami jakiejś lokacji, co bez wątpienia przysporzy nam trochę większej frajdy, ale nadal trudno mówić o czymś spędzającym sen z powiek. Szkoda, w większości aspektów produkcja radzi sobie całkiem dobrze, ale w tym przypadku niestety totalnie „siada”.
Od światowej premiery Rapplez minęło już blisko 4 lata (choć w Polsce gra została wydana niedawno), więc strona wizualna produkcji pozostaje dość daleko w tyle za dzisiejszymi standardami. Niskiej jakości tekstury mogą więc bez mała bić po oczach, ale na szczęście nie będzie to aż "tak" rażące, jak mogło zabrzmieć. Widać w tym wszystkim nieco artystycznej ręki, a pomysłowe projekty różnych konstrukcji, tudzież nawet zwykłych terenów, także dzisiaj robią dobre i przyjemne wrażenie. Nie da się jednak ukryć, że osoby silnie przyzwyczajone do współczesnych opraw wizualnych mimo wszystko mogą pewien dyskomfort odczuwać. Bezdyskusyjnie za to, bardzo fajne wrażenie robi oprawa dźwiękowa. Wprawdzie nie doświadczymy żadnych nagrań lektorskich i nadzwyczaj dobrej jakości dźwięku, ale rewelacyjna muzyka całkowicie ratuje sytuację. Jest klimatyczna i odpowiednio patetyczna, co idealnie pasuje do produkcji tego typu!
Reasumując: Rappelz, choć skrywa w sobie spory potencjał i nawet posiada swój specyficzny klimat, to nie jest produkcją potrafiącą aż tak zaabsorbować gracza, żeby ten miał szczególną chęć posiedzieć przy niej dłużej. Dużo fajnych rozwiązań i bogaty świat boleśnie psuje brak jakiegoś sensownego scenariusza i ogrom wtórnych zadań, których wykonywanie jest monotonne jak robienie na drutach. Chociaż doceniam duży wkład włożony w grę i – co najważniejsze – udostępnienie jej za „friko”, to pozostaję nią średnio usatysfakcjonowany. Jeśli jednak chcecie zagrać w coś „sieciowego”, a nie spieszycie się do płacenia za jakiś komercyjny produkt, Rappelz może okazać się właśnie przeznaczone dla Was.
Dobra |
Grafika: Widać w niej upływ czasu. Niezbyt dobre tekstury są jednak ratowane dość dużą pomysłowością twórców, dzięki czemu Rappelz i tak nie wygląda najgorzej. |
Świetny |
Dźwięk: Świetna muzyka towarzyszy nam praktycznie na każdym kroku, ale może trochę przeszkadzać np. totalny brak jakiegokolwiek dubbingu. Mimo to, nota należy się jak najbardziej wysoka! |
Przeciętna |
Grywalność: Mimo garści fajnych pomysłów i ogólnie dobrego wykonania produkcji, to brak scenariusza i do bólu wtórne misję skutecznie odbierają przyjemność z zabawy... |
Dobre |
Pomysł i założenia: Znajdzie się tu parę w miarę świeżych rozwiązań, jednak Rappelz nie odbiega szczególnie od standardów do których przywykliśmy. |
Dobra |
Interakcja i fizyka: Jeśli chodzi o fizykę to ogranicza się do niezbędnego minimum. Opcje społecznościowe są natomiast całkiem dobrze rozwiązane, zapewniając wysoką imersję. |
Słowo na koniec: Rappelz to gra po prostu przeciętna i niczym szczególnym się nie wyróżniająca, ale ostatecznie nie jest szczególnie rażąca. |
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler