Gra jest darmowa, ale twórcy wsadzili do niej system mikropłatności. Większość potrzebnych rzeczy kupuje się za monety zarobione w grze, jednak niektóre ubrania, mikstury i zabawki, kosztują już realne pieniądze. Na szczęście nie jest to nachalne rozwiązanie, da się żyć bez tych wszystkich płatnych gadżetów. Ba, bawię się tą aplikacją od dobrych kilku dni i nawet przez myśl mi nie przeszło, by wyskoczyć z tego dolara, bo i po co? Brakuje hajsu na jedzenie? Pobawię się minutę i już mam kasy na cały dzień żarcia. Kupiłbym mu nową koszulkę? Pobawię się 10 min i zarobię na ciuszek. Prawdziwa waluta jest potrzebna w zasadzie jedynie wtedy, gdy komuś się bardzo spieszy. Ja tam nie mam z tym problemu, więc w ogóle takie rozwiązanie mi nie przeszkadza. Najważniejsze jest to, że nie ma żadnych ograniczeń. Robię co chcę, kiedy chcę i ile chcę, no i nie muszę za to płacić i oglądać paskudnych reklam.
Graficznie hitu nie ma. Oprawa jest prościutka, na ekranie widzimy tylko Pou i kolorowe tła. Całość wygląda trochę jakby była zrobiona w Paincie, ale i tak jest urocza, przejrzysta, a poza tym śmiga bez problemów nawet na byle jakich urządzeniach typu Galaxy Y.
Pou zaskoczył mnie niemiłosiernie. Myślałem, ze wyrosłem z tego typu rzeczy, a jednak nie. Wielką zaletą tej produkcji jest fakt, że w normalnych grach, nawet pozwalających na chwilowe sesje, mimo wszystko trzeba się trochę wczuć, poświęcić te kilka minut na rozgrywkę, na ten jeden układ. Tutaj jest tak, że w jednej ręce trzymamy papierosa, w drugiej telefon, ciap, ciap, ciap, 30 sekund roboty i grul jest nakarmiony, albo zgasiliśmy światło i poszedł spać. Jest to tak naturalne, jak czytanie SMS-ów czy sprawdzanie poczty. Gra jest tak nieinwazyjna, że po kilku włączeniach wchodzi w krew, a później mimochodem sprawdza się, co tam słychać u naszego wirtualnego zioma, którego zawsze się ma przy sobie. Z pewnością warto dać szansę temu żyjącemu warzywu, w końcu i tak nic nas to nie kosztuje.
Dobra |
Grafika: Swoje zadanie spełnia, ale nie oczekujcie niczego więcej, niż to, co jest potrzebne. |
Przeciętny |
Dźwięk: W zasadzie nie ma go prawie wcale, tylko podstawowe dźwięki. |
Genialna |
Grywalność: Opiekowanie się ziemniakiem daje kupę radości. |
Dobre |
Pomysł i założenia: Tamagotchi jakich wiele, tyle, że na telefon. |
Świetna |
Interakcja i fizyka: Głupi stworek zawładnął moim smartfonem. Uważajcie, bo to samo zrobi z Wami. |
Słowo na koniec: Pou jako ciekawa, niezobowiązująca aplikacja sprawdza się świetnie. Jako normalna gra już nie za bardzo, ale i tak go kocham. |
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler