Test obudowy SilentiumPC Gladius M35


Dirian @ 12:58 19.09.2016
Adam "Dirian" Weber
Chwalmy Słońce!

Boki SilentiumPC Gladius M35 również są do bólu klasyczne - to proste, solidne blachy. Na spodzie obudowy mamy zaś tylko otwór na zasilacz, zabezpieczony przez łatwo demontowalny filtr przeciwkurzowy. Tutaj mogę się przyczepić, że mógłby być on wzmocniony jakąś ramką, sprawiałby wtedy solidniejsze wrażenie. Z drugiej strony, na co dzień i tak nie będziemy go oglądać, a swoje zadanie spełnia. Warto dodać, że zasilacz montujemy na gumowanych podstawkach, co zapobiega powstawaniu ewentualnych wibracji spowodowanych pracą jego chłodzenia.

Spód to także cztery solidne nóżki z gumowymi podkładkami, dzięki którym buda bardzo stabilnie stoi na podłodze. Tył konstrukcji niczym nie zaskakuje - mamy tu zestaw wykręcanych śledzi i... w sumie to wszystko co można na ten temat powiedzieć. Brakuje nieco wyprowadzeń na okablowanie do chłodzenia wodnego, ale nie ma się co biadolić. Raczej nikt nie będzie planował robić LC w obudowie za 200 zł.

Środek konstrukcji jest przemyślany. Całość zrealizowano w formie dwukomorowej - zasilacz i dyski twarde montujemy w specjalnym tunelu powietrznym, co ma zapewniać lepszą wentylację tych podzespołów. W praktyce rozwiązanie to wypada dobrze i jest ostatnio coraz częściej stosowane przez różnych producentów. Wymaga ono jednak zasilacza o dłuższych przewodach - kable musimy puścić z tyłu i wypuścić je przez specjalne otwory, co oczywiście sprzyja porządkowi w obudowie, ale w przypadku krótkich kabli, może powodować konieczność dokupienia przedłużek. W przypadku większości porządnych zasilaczy nie powinno być jednak problemów z podłączeniem - otworów do poprowadzenia przewodów jest sporo i są one wycięte w dobrych miejscach. Nie brakuje tam ponadto otworu umożliwiającego montaż chłodzenia na procesor bez konieczności wyciągania płyty głównej. Jeżeli chodzi o coolery CPU, to wejdą modele do 161 mm. W przypadku kart graficznych zmieścimy w zasadzie każdy, nawet najdłuższy model - 415 mm miejsca to bardzo dużo.

Pewnym minusem SilentiumPC Gladius M35 są tylko dwa miejsca na klasyczne dyski HDD 3.5 cala. Jeżeli posiadacie więcej twardzieli, będziecie musieli poszukać innej obudowy. Więcej jest miejsc na dyski 2.5 cala, które przeznaczymy np. na SSD, bo tych znajdziemy aż 3. Do tego producent zastosował dwa miejsca na napęd DVD / Blu Ray.

Jak widać, SilentiumPC Gladius M35 w swojej cenie oferuje całkiem sporo. Nie ma tu co prawda bajerów w postaci efektownego oświetlenia czy mat wyciszających, ale za 200 zł nie można mieć wszystkiego. W tej cenie otrzymujemy bardzo solidną, pojemną i dobrze wentylowaną obudowę, która śmiało może konkurować ze sprzętem z wyższej półki cenowej. Polska firma SilentiumPC po raz kolejny dostarcza udany produkt w dobrej cenie.

Sprawdź także:
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?