Gra w lekturze - The Walking Dead: Upadek Gubernatora. Część pierwsza

Na gruncie językowym pisarze jak zwykle poradzili sobie dobrze, choć i tu można mieć pewne zastrzeżenia. Przede wszystkim miałem wrażenie, że powieści zabrakło pewnej „plastyczności”, tak charakterystycznej dla dwóch poprzednich tomów. Wcześniej Kirkman i Bonansinga potrafili bardziej przemówić do wyobraźni odbiorcy, teraz zaś nie do końca im się to udało. Wprawdzie trudno zarzucić pisarzom, by stworzyli książkę mało czytelną - nic z tych rzeczy - ale większości opisów zabrakło nutki artyzmu i polotu. Czyta się je bardzo zdawkowo i trudno się mocniej wczuć w sytuację.

Mimo wspomnianego zarzutu, Upadek Gubernatora jest powieścią, która wchodzi w głowę bardzo sprawnie. Dobór słownictwa (strasznie wulgarnego, swoją drogą) i optymalnego stylu, gwarantuje szybkie kartkowanie kolejnych stron. Dzięki temu idzie szybko i przyjemnie, a tekst - nawet przy dłuższym posiedzeniu - nie jest nużący.

Podobnie, jak w przypadku poprzednich dwóch powieści Kirkmana i Bonansingi, za polskie wydanie odpowiada wydawnictwo SQN. Przede wszystkim, należy pochwalić dobre tłumaczenie tekstu, jak i jego profesjonalną edycję. Nie natrafiłem chyba na żadne literówki i jakiekolwiek „machnięcia” edytorskie, co oczywiście jak najlepiej świadczy o samym wydawnictwie. Podoba mi się także stylowa okładka lektury - odmienna od zachodniego oryginału, ale chyba o wiele ciekawsza wizualnie. Powieść ładnie się prezentuje i dobrze wygląda na półce. Nie mam żadnych zastrzeżeń w tej materii.

Podsumowując, jestem jednak trochę zawiedziony pierwszą częścią Upadku Gubernatora. Naprawdę przyzwoite dwie pierwsze pozycje z serii dawały nadzieję na nieco bardziej zaskakującą przygodę i więcej tego fantastycznego klimatu "Żywych Trupów". Choć powieść nadal ma charakterystyczny nastrój i oferuje wbijający w fotel finał, pozostał mi wyraźnie odczuwalny niedosyt. Mam nadzieję, że druga część zakończenia serii ponownie wskoczy na poziom swoich poprzedników i lepiej zamknie całą opowieść. Na dzień dzisiejszy jest przyzwoicie, ale z pewnością oczekiwałem czegoś lepszego.