Test Sonos Move 2 - przenośnego głośnika dla wybrednych słuchaczy


bigboy177 @ 12:25 19.09.2023
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!

Najwyższej jakości muzyka w każdym miejscu? Lepszy dźwięk z laptopa, podczas jesiennego seansu na tarasie, czy patio? Sonos Move 2 w każdych warunkach powinien zapewnić niezapomniane doznania. Dlaczego? Szczegóły w naszym teście.

Firma Sonos słynie z produkcji wyśmienitego sprzętu audio, o czym przekonałem się już jakiś czas temu, testując fantastyczny zestaw głośników Sonos Era 300. Oczarował mnie on swoim dźwiękiem, więc gdy dowiedziałem się, że będę miał możliwość sprawdzenia kolejnej konstrukcji Amerykanów, Move 2, byłem oczywiście bardzo taką ewentualnością zainteresowany. Ciekawiło mnie czy w przypadku przenośnej konstrukcji inżynierowie będą w stanie przygotować równie dynamiczny, wierny oryginałowi i sprawiający przyjemność ze słuchania dźwięk, a jeśli także Was to interesujcie, koniecznie przeczytajcie niniejszy test.

Sonos Move 2 dotarł do redakcji w niewielkim opakowaniu, wykonanym oczywiście minimalistycznie i bardzo estetycznie (w znacznej większości z materiałów z recyklingu lub takich, które można poddać recyklingowi). Na pudełku jest wizerunek głośnika, logo oraz kilka marketingowych haseł. Całość prezentuje się naprawdę dobrze i nic nie zapowiada tego, co będzie się działo dalej. Na wzór Apple, Sonos chce, aby rozpakowywanie produktów firmy było doświadczeniem samym w sobie. Dlatego najpierw rozrywamy papierową taśmę, a następnie unosimy do góry pudełko, w którym znajduje się ładowarka. Odsłania to wytłoczkę utrzymującą głośnik, który dodatkowo zabezpieczono bardzo delikatnym materiałem. Usunięcie naklejki na górze odsłania sam głośnik i wreszcie możemy go zobaczyć w pełnej krasie.

Move 2, który dotarł do naszej redakcji jest biały, ale do dyspozycji potencjalnych kupujących są w sumie trzy warianty: biały, czarny oraz oliwkowy. Nie wiem, jak wyglądają dwa pozostałe, ale biały prezentuje się wyśmienicie. Elegancko, minimalistycznie... wpasowuje się też idealnie w inne produkty firmy Sonos. Nie musicie się w związku z tym obawiać o to, że nowa konstrukcja nie będzie pasować do pozostałych. Wszystko jest zaprojektowane z pomyślunkiem i spójnie, więc nic tylko się cieszyć.

Nowy głośnik firmy Sonos składa się w sumie z dwóch elementów: samego głośnika oraz ładowarki, którą  uzupełniamy zapas energii. Podstawa służąca za ładowarkę, nie jest oczywiście konieczna do tego, by głośnik utrzymywał równowagę. Można go swobodnie postawić w dowolnym miejscu, przenosząc pomiędzy pomieszczeniami, czy nawet wynosząc na dwór, by umilić sobie czas na wolnym powietrzu. Na akumulatorze Move 2 powinien działać spokojnie około 24 godzin i choć nie liczyłem tego z zegarkiem w ręku, pojedyncze naładowanie wystarczyło mi mniej więcej na tydzień słuchania po kilka godzin dziennie. Następnie trzeba było nieco ponad 2 godziny na to, by uzupełnić energię i ponownie cieszyć się wyśmienitą muzyką w każdym miejscu.

Move 2 to nowoczesna konstrukcja, która naprawdę stara się o to, by służyć nam jak najdłużej. Po pierwsze, głośnik po około 30 minutach przechodzi w tryb uśpienia, pochłaniający naprawdę mało energii, a jednocześnie umożliwia prawie natychmiastowe wybudzenie i rozpoczęcie słuchania. Alternatywą jest całkowite wyłączenie Move 2, co wymaga wciśnięcia i przytrzymania przycisku z tyłu w uchwycie. W oprogramowaniu da się ponadto włączyć dodatkowe opcje oszczędzania energii, ale nawet bez nich Move 2 przy normalnym użytkowaniu wytrzymuje bardzo długo, a naładowanie go jest bezproblemowe.

Jeśli chodzi o wykonanie Move 2, bo nieco wyprzedzam fakty, nie mam żadnych zastrzeżeń. Biała obudowa jest estetyczna i wykonana z plastiku. Z przodu oraz z boków znajduje się metalowa siatka przepuszczająca dźwięk z głośnika na zewnątrz. Od dołu jest silikonowa podstawa, w której ukryto styki do ładowana oraz port USB-C, którym jesteśmy w stanie uzupełnić energię w akumulatorze, ewentualnie podładować inne urządzenia (choć trzeba pamiętać, że ładowanie działa tylko wtedy, gdy głośnik pracuje i nie jest w trybie uśpienia). Na siateczce z przodu jest gustowne, delikatnie widoczne logo, a na górze znajduje się zestaw dotykowych "przycisków". Dzięki nim możemy przeskakiwać pomiędzy utworami, włączyć i wyłączyć odtwarzanie, zmienić głośność, a także aktywować funkcję poleceń głosowych. Zestaw jest standardowy dla wszystkich nowych głośników firmy Sonos i działa bezbłędnie. Uzupełnieniem zewnętrznej obudowy jest specjalne wycięcie z tyłu, w którym znajduje się uchwyt do przenoszenia, przycisk włączający i wyłączający głośnik, przycisk do parowania z Bluetooth, a także przełącznik, którym możemy całkowicie wyłączyć mikrofon.

Sprawdź także:
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
1 kudosdenilson   @   11:37, 21.09.2023
Wziąłem Big na tapetę półkę premium w kwestii przenośnych głośników. To już nie jest jakaś popierdółka tylko faktycznie dobrze zrobiony i dobrze brzmiący sprzęt. Za jakość się płaci.

Tak podpowiem, że fajnymi i eleganckimi alternatywami dla pospolitych głośników są od B&O w szczególności modele Beosound Explore i A1 drugiej generacji Uśmiech
0 kudosbigboy177   @   22:23, 21.09.2023
Cytat: denilson
Wziąłem Big na tapetę półkę premium w kwestii przenośnych głośników. To już nie jest jakaś popierdółka tylko faktycznie dobrze zrobiony i dobrze brzmiący sprzęt. Za jakość się płaci.

Tak podpowiem, że fajnymi i eleganckimi alternatywami dla pospolitych głośników są od B&O w szczególności modele Beosound Explore i A1 drugiej generacji Uśmiech

Nie miałem w sumie okazji nigdy testować/używać sprzętu B&O, ale może kiedyś... Ogólnie fajnie się rynek głośników premium rozwija... czy to przenośnych, czy nawet domowych (nie mówię o kolumnach, tylko bardziej kompaktowych produktach). Kiedyś te przenośne to w większości były bzyczki, a teraz naprawdę dają radę. Niesamowite jest w nich to, że potrafią mieć pobór na poziomie 3-5W, a grają świetnie, często lepiej niż konkurencja stacjonarna.

Postaram się częściej testować sprzęt audio, choć niełatwo u nas do dystrybutorów czy agencji ogarniających PR tego typu sprzętu dotrzeć.
0 kudosDirian   @   23:39, 21.09.2023
Sonos robi fajne sprzęty, choć niestety drogie, no ale za jakość i funkcjonalność się płaci. U siebie posiadam Sonos One Gen 2 który robi jako głośnik łazienkowy - całkiem nieźle to gra, choć wiadomo, że do porządnych głośników nie ma startu. Ale funkcjonalnością zdecydowanie wygrywa, no i nie straszna mu wilgoć Uśmiech Ciekawe czy duży przeskok w dźwięku jest na korzyść Move 2.

0 kudosdenilson   @   21:49, 22.09.2023
Cytat: bigboy177
Nie miałem w sumie okazji nigdy testować/używać sprzętu B&O, ale może kiedyś... Ogólnie fajnie się rynek głośników premium rozwija... czy to przenośnych, czy nawet domowych (nie mówię o kolumnach, tylko bardziej kompaktowych produktach). Kiedyś te przenośne to w większości były bzyczki, a teraz naprawdę dają radę. Niesamowite jest w nich to, że potrafią mieć pobór na poziomie 3-5W, a grają świetnie, często lepiej niż konkurencja stacjonarna.
Mnie też to zdumiewa jak to idzie w dobrą stronę do przodu. Naprawdę można znaleźć ciekawą alternatywę dla szumnie marketingowych marek jak JBL. Czy w ogóle widzieliście kiedykolwiek reklamy B&O czy Sonos w mass mediach? Właśnie nie są widoczne, a jednak istnieją na rynku. Zwłaszcza B&O jest wręcz nestorem branży i potrafią robić sprzęt dobry jakościowo i eleganckim wyglądem. Oczywiście się za to płaci.

Sam z doświadczenia wiem, że nie ma co porównywać głośników jak omawiane Sonos Move 2 do klasycznych podłogowych lub podstawkowych dla mniejszych pomieszczeń. Jak odpalam swoje podstawowe Elac Debut 5.2 sprzężone z ampli od Yamahy to aż mam ciarki po plecach. Wszystko klarowne i czytelne. Wszystko to kwestia indywidualna oraz dobrania sprzętu. Głośniki mają fabryczną "barwę" (jasna i ciemna) oraz ampli/wzmacniacz również mają swoją barwę. Trzeba szukać swojego brzmienia by jak najmniej kręcić pokrętłami od sopranów i basów Uśmiech To jest taki temat rzeka, że przekopałem wiele stron i publikacji by znaleźć coś co mnie interesuje.