Test MM 712 - kompaktowej myszki gamingowej od firmy Cooler Master


bigboy177 @ 18:19 10.08.2023
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!

Cooler Master słynie z wysokiej jakości produktów. Czy myszka MM 712 także wpisuje się w tę kategorię? Odpowiedź na to pytanie w naszym teście.

Niespełna dwa tygodnie temu na naszych łamach mogliście przeczytać recenzję bezprzewodowej myszki MM731 od firmy Cooler Master. Produkt ten bardzo przypadł mi do gustu, a w rezultacie postanowiłem go przygarnąć do mojego laptopa. Zdaję sobie jednak sprawę z tego, że dość unikatowy profil gryzonia nie wszystkim przypadnie do gustu i dlatego postanowiliśmy przygotować test jeszcze jednej bezprzewodowej mychy od tej samej firmy, czyli Cooler Master MM 712.

Myszka dociera do nas w niewielkim opakowaniu – naprawdę zaskakująco małym – a w środku znajdujemy bohatera niniejszego testu, czyli niedużą myszkę bezprzewodową, ważącą ledwie 58 gram; kabel umożliwiający ładowanie baterii, a także specjalną przejściówkę, dzięki której będziemy w stanie przejść z USB-A na USB-C. Uzupełnieniem zestawu są dodatkowe ślizgi oraz dongiel 2,4 GHz, którym możemy połączyć myszkę z komputerem, tudzież laptopem (choć nie jest to jedyną opcją). Tylko tyle i aż tyle, bo nic więcej w sumie nie potrzeba.

Cooler Master MM 712 - specyfikacja techniczna:


  • Typ myszy: Klasyczna;
  • Łączność: Bezprzewodowa;
  • Sensor: Optyczny;
  • Rozdzielczość: 19000 dpi;
  • Liczba przycisków: 6;
  • Rolka przewijania: 1;
  • Interfejs:
    • 2,4 GHz;
    • Bluetooth;
    • USB-C;
  • Długość przewodu: 1,8 m;
  • Czas pracy na baterii: Do 180 godzin;
  • Profil: Uniwersalny;
  • Podświetlenie: Podświetlane logo;
  • Dołączone akcesoria: Kabel USB;
  • Kolor: Czarny (ewentualnie biały);
  • Długość: 116,5 mm;
  • Szerokość: 62,4 mm;
  • Wysokość: 38,3 mm;
  • Waga: 58 g;
  • Gwarancja: 24 miesiące (gwarancja producenta).

Jak wspomniałem, MM712 to myszka w pełni bezprzewodowa. Cooler Master daje nam jednak kilka możliwości, jeśli chodzi o sposób w jaki korzystamy z gryzonia – przełączamy się pomiędzy nimi za sprawą niewielkich rozmiarów suwaka, zamontowanego w dolnej części obudowy konstrukcji. Suwak ten możemy umieścić w sumie w trzech pozycjach. Gdy jest na środku, myszka działać będzie wyłącznie na kablu. Gdy przesuniemy go w prawo, włączymy tryb 2,4 GHz, a jeśli przesuniemy go w lewo, przełączymy się na protokół Bluetooth. Wszystkie różnią się oczywiście działaniem, a jeśli chcecie wykorzystać pełnię możliwości gryzonia, skorzystajcie z połączenia 2,4 GHz, robiącego użytek z dongla, który został sprytnie ukryty pod niewielką klapką od spodu obudowy. Połączenie 2,4 GHz to najwyższa częstotliwość próbkowania, a w efekcie najmniejsze opóźnienie (praktycznie zerowe) i dlatego tę opcję właśnie polecam.

Jeśli chodzi o jakość wykonania myszki, to nie mam do co niej żadnych zastrzeżeń. Obudowa MM712 jest złożona porządnie. Nie ma żadnych szczelin, nic nie skrzypi, nic się nie rusza tak, jak nie powinno. Jest naprawdę solidnie. Całą konstrukcję wykonano z matowego, antypoślizgowego plastiku, a wyróżniają się w zasadzie tylko trzy elementy: rolka, która jest gumowa; oraz dwa przyciski boczne, które zrobiono z wykonanego na wysoki połysk tworzywa. Wszystkie elementy są bardzo estetycznie przygotowane, a całość uzupełnia subtelne podświetlenie na grzbiecie gryzonia. Jest nim logo. Wybieramy jego kolor i zachowanie, a ponadto obserwujemy je np. podczas ładowania baterii (pulsowanie), tudzież wtedy, gdy jesteśmy informowani o konieczności uzupełnienia tegoż ładunku (migotanie na czerwono).

Wszystkie przyciski w MM712 pracują dobrze i pewnie. Do ich wciskania nie trzeba używać dużo siły, a o aktywacji jesteśmy informowani subtelnym kliknięciem. Przycisków jest w sumie standardowa ilość. Na górze mamy dwa główne (wykorzystujące mikroprzełączniki optyczne), bardzo cichą rolkę oraz przycisk pod rolką. Z lewej strony są przyciski boczne. Od spodu jest suwak do zmiany trybu pracy, przycisk do parowania, jak również przycisk zmieniający rozdzielczość, z jaką pracuje sensor. Wolałbym co prawda, gdyby przycisk do zmiany rozdzielczości zamontowano na grzbiecie myszki, ale w sumie tak też nie ma tragedii i w miarę potrzeby korzysta się z niego wygodnie.

Myszka śmiga na teflonowych ślizgach, a podczas testów sprawowała się naprawdę bez żadnych, najmniejszych nawet zastrzeżeń. Korzysta się z niej dobrze, jest lekka, nigdy nie odmówiła posłuszeństwa, a symetryczny kształt (nie licząc bocznych przycisków z lewej strony) powinien przypaść do gustu wielu graczom, choć zdecydowanie najlepiej sprawdzi się tu tzw. clawgrip (pomaga w tym wysoki i przesunięty ku tyłowi grzbiet). Nie jest oczywiście tak, że MM712 nie nadaje się do niczego innego, niemniej jednak zakup myszki za blisko 300 zł do tego, by przeglądać Internet raczej mija się z sensem. W takiej sytuacji lepiej zainwestować po prostu w coś innego.

Sprawdź także:
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
1 kudosBarbarella.   @   15:51, 12.08.2023
Dzięki Wielkie Big Boyu i błogosławiona niech będzie ziemia po której stąpasz. Wygląda na to że ten gryzoń został stworzony specjalnie dla mnie. Cena co prawda trochę odstrasza ale mogę kupić ostatecznie na raty na Allegro.
Znalazłam za 279 zeta.
1 kudosBarbarella.   @   22:24, 18.08.2023
Jestem bardzo zadowolona z tego zakupu. Mysza jest symetryczna, pasuje idealnie do mojej ręki i nie zdarza mi się przyciskać przypadkiem bocznych klawiszy co przy innych gryzoniach było u mnie dość częste. Wypróbowałam ją na sługach Diablo i tym razem to oni mieli przerąbane.