A ten Szmal to taka sierota że jak wracał to nawet bagaż zgubił. Za co my płacimy.
Ale olać ich.Szarapowa już w Polsce. Mam nadzieję że zmiecie z kortu tę jak jej tam Radwańską.

Znowu się pusto w moim życiu zrobiło - mistrzostwa się skończyły.
Są za to testy F1 w Jerez i dobry prognostyk. 2 dzień z rzędu Vettel w Ferrari lepszy od Merca.
Może nie będzie takiej dominacji jak w zeszłym roku, choć może to być też zasłona dymna Mercedesa.

Radwańska przegrała z Kuzniecową.Nie dało się zwalić na sędziów no to winna nawierzchnia.

Oj Jackie, Ty znowu...
A Stochowi kombinezon za duży zrobili

Pewno tuż przed zawodami poszedł za potrzebą i potem brakło tego centymetra.
A propos potrzeby to do dzisiaj pamiętam zawody sprzed lat gdy kamera wychwyciła sikającego Noriakiego Kasai na uboczu.

No ej! A ja nie widziałem

No realizator był złośliwy że to pokazał.
A dzisiaj piękna Maria po wczorajszym treningu z Ulą,rozniesie Isię.

Nie jest to typowo-sportowa wiadomość, ale chyba się nada do tematu.
National Geographic od 10 lat organizuje głosowanie na podróżnika roku.
W tym roku głosowanie wygrał...Polak!
Aleksander Doba był pierwszym naszym rodakiem, który został nominowany do tej nagrody. I już za pierwszym podejściem zgarnął tytuł.
Facet w wieku 67 lat przepłynął ponad 12 tysięcy kilometrów...kajakiem. Konkretniej mówiąc, przepłynął Atlantyk startując w Lizbonie, a finiszując gdzieś na Florydzie.
Link do strony internetowej NG

Polacy znów górą.

Prima aprilis jaki czy co? Aż mi szczena opadła z wrażenia.

Serio, serio. Najpierw przepłynął ten sam ocean najkrótszą trasą (Afryka -> Ameryka Południowa), a potem po kilku latach powtórzył wyczyn najdłuższą. Ponoć ma w planach trzecie podejście, to samo co zeszłoroczne, tylko w drugą stronę.
Tutaj jeszcze trochę o nim.