W końcu to potomkowie wikingów. Nie dają sobie tak tanio skóry sprzedać
Islandia to nie tylko wulkany, choć z nazwy są fajne
I pepików krew zalała jak i ludzi obstawiających mecze

Copa America.Gonzalo Jara żeby sprowokować Cavaniego wkłada mu palec w odbyt. To już do tego doszedł futbol? Sugeruję żeby MG usunęło wątek Piłka Nożna z tematu Sport i umieściło go.......gdzieś tam.

Co się zobaczyło to się nie odzobaczy. Copa America to ciekawe zawody, totalnie inne od europejskiego poletka.

Brazylia znowu w plecy.Od sławnego lania jakie dostali od Niemiaszków nie mogą się podnieść.Tym razem obyło się bez wyuzdanego seksu analnego.

Brazylia to przereklamowana marka. Mają zdolnych piłkarzy ale wszystko to indywidualiści. Nie potrafią się zgrać. Jeszcze ich temperament powoduje, że nie będą w stanie zrobić organizację gry rodem z Europy.

A do Neymara to w ogóle nie mam przekonania.Fakt że mało meczy oglądam ale te w których go widziałem jakoś mnie nie przekonały.No niezły jest ale żeby zaraz taka gwiazda.To już wolę Krystynę.

Również nie mam do niego przekonania.

Z Neymara robią wielkiego zawodnika, tylko dlatego, że gra w Barcelonie... Nawet hiszpańskiego
Peszkę - Pedro, potrafili wykreować na dobrego zawodnika, a gość tylko biegać potrafił (przewracał się co chwilę, ale biegał).

I tak to na prawdę wygląda. Nikt nie podchodzi do tego piłkarza z rezerwą, tylko od razu wychwalany bo gra w Barcelonie.

Barcelona która teraz walczy o Pogbę. Niestety nie dla psa kiełbasa. Nie dostaną jego.

Też mam nadzieję, że Pogba tam nie pójdzie. Barca już niejednego walczaka zamieniła w panienkę, a Pogba jest tym pierwszym z wielkimi perspektywami.
I strasznie irytuje mnie to jaranie się każdym piłkarzem Barcelony. Kane miał w Totkach kapitalny sezon, polskie media cicho. Żeby tak młody napastnik walczył o koronę króla strzelców, mimo że pół sezonu wchodził z ławki, z Costą, czy Aguero? Hazard kapitalny sezon na skrzydle i cisza.
Juventus w finale LM skazywany z góry na porażkę, a gol na 1:1 wielkie zaskoczenie. Wiedziałem, że Juve się nie podda, a o tej porażce zadecydowały 2 błędy, na 1:0 i na 2:1, a tak to Juve przeważało. Co z tego, że Barca była częściej na połowie Włochów niż na własnej, skoro to Juve kontrolowało przesuwanie się linii, a każda kontra Starej Damy siała niepokój? Włosi medialnie są znacznie gorsi od Hiszpanów. Umiejętnościami też trochę niżej, ale od początku było wiadomo, że nadrobią to walecznością, której takim klubom nie brakuje, nie w takim momencie (patrz Chelsea, BVB, czy Atletico w ostatnich sezonach).
Strasznie irytująca jest ta faworyzacja tego klubu, która trwa już dobre kilkanaście lat...