Co ostatnio miałam okazję oglądnąć? Jak już tu jestem, to zamierzam postrzępić sobie język czy raczej palce.
Pierwszy film to ,,Sucker Punch", bodajże z 2011 roku. Ma dość fajny klimat, jak się człowiek wciągnie to idzie oglądać, ale czasami wygląda na niskobudżetowy, jak horrory klasy B albo gorzej. Bardzo dobra historia, ciekawie przedstawiona, potrafi namącić w głowie. I ten psychiatryk... Świetna oprawa dźwiękowa, nieco ciężka do słuchania samodzielnie, ale podkład w filmie - jak najbardziej na plus. Postaci? Nooo, ciekawe co najmniej.
Drugi film to ,,Obłąkani" z 2014. Kolejna porcja psychiatryka, ale tym razem nie aż tak odjechana, jak poprzednia. Fabuła jak najbardziej na plus, podobnie jak same postaci. Jak ktoś lubi klimaty opierające się o początek XX wieku też nie powinien tym pogardzić.
Trzeci to ,,Listy do M." z 2011. Ciekawa propozycja, ale jest kopią amerykańskiego ,,Love Actually". Mimo wszystko trochę humorku i wzruszenia jest, nawet planuję się wybrać do kina na kolejną część. Film warty uwagi, jedna z lepszych komedii typowo romantycznych, szkoda tylko, że nie jest oryginalna, ale czego oczekiwać od powielonego schematu i tego gatunku filmów?
Czwarty to ,,Hotel Transylwania 2" z tego roku (nie, nie piracę - premiera w kinie). Jakościowo gorsza, niż pierwsza część, ale nadal bawi, bo posiada stare elementy. Poza tym, jako człowiek wychowany na Cartoon Network, zauważam podobieństwo do starych bajek i to nie przypadkowo. Udział w jej tworzeniu brał sam Gendy Tartakowsky, odpowiedzialny za ,,Laboratorium Dextera" i ,,Atomówki". Oprawa dźwiękowa spoko, jak i w pierwszej części. Grafika niezmienna, postaci tak samo. Ogólnie warta oglądnięcia, ale subiektywnie odbieram, że jednak do pierwszej części jej daleko.
No dobra, kto się jeszcze pochwali tym, co ostatnio oglądał?