W potocznym tego słowa znaczeniu tak ale brakuje mi tu zjawisk nadprzyrodzonych,metafizyki.
Potwory są z kosmosu a nie z zaświatów.Fakt że definicja horroru obejmuje także filmy pokroju The Thing czy Obcy ale mnie takie rozszerzenie gatunku nie przekonuje.Zresztą,jak się zwał tak się zwał,ważne że dobry.

Zawsze możesz operować pojęciem "fantastyka", które z założenia jest wrzuceniem do jednego worka fantasy, science fiction i horrorów. :-)

Ale wpadamy we własną pułapkę, mieliśmy nie roztrząsać tego. :-)

Ja znam spokojnie z 10 podgatunków horrorów, ale bardzo wielu ludzi tego nie rozróżnia i dziwnie przez to ocenia niektóre filmy.

Przed chwilą obejrzała film "Bez litości" - szczerze mówiąc to trochę dziwi mnie tytuł, ponieważ po angielsku brzmi on "I spit on your grave" - czyli pluję na twój grób, ale wiadomo, Polska może sobie nazywać filmy jak im się żywnie podoba, to normalka. Co do samego filmu.. Powiem wam, że z pewnością jest bardzo brutalny, dla niektórych pewne sceny są aż odrzucające, ale moim zdaniem, taka kara powinna spotykać wszystkich zwyrodnialców i wtedy społeczeństwo nie musiałoby cierpieć przez takich ludzi.

Ja jestem bardziej wyrozumiały dla "tytulatorów".Niekiedy dosłowne tłumaczenie nie brzmi dobrze i tak jest trochę w tym przypadku.Trzeba więc kombinować inaczej.

A to mnie koleżanko zaintrygowałaś tym. Ja generalnie operuję trzema (shocker, slasher, i to co zwę horrorem klasycznym ). Podzielisz się z nami swoim nazewnictwem podgatunków? Może o czymś wiem, a nie zwróciłem uwagi?

Fajny film jest Kronika Opętania.

Oczywiście, że się podzielę. Ja spotkałam się z takim oto podziałek horrorów: (nie licząc tego co ty wymieniłeś) Torture porn, Snuff, Survival, Gore, o zombie, wampirach, wilkołakach, innego typu zwierzaczkach, Satanizm / Religijny, o duchach, paradokumentalne, teen horrory oraz horrory nastrojowe. Ja tak właśnie je dzielę i od razu wiem z czym będę miała do czynienia, bo nie można wszystkich filmów z tego gatunku mierzyć jedną miarą, bo zależnie od ich rodzaju mają wywołać w widzach różne odczucia, a wiele osób tego nie rozumie i jak jest horror to czasami oczekują czegoś innego niż mogą znaleźć w danej produkcji.

Ło, to dla mnie trochę za dużo tego Przez to, że może się więcej niż jeden rodzaj nakładać na siebie, to bym się pogubił.
Rozumiem, że horror nastrojowy to to, co ja nazwałem klasycznym, czyli taki faktycznie wywołujący napięcie/strach w widzu, niekoniecznie przez krwawą jatkę? A teen horror to w sumie w 99% przypadków slasher.

Ja ten podział nie dawno znalazłam na pewnej stronie i jakoś tak się już do niego przyzwyczaiłam, można w ten sposób fajne horrory znaleźć. Można tak powiedzieć co do tego horroru nastrojowego. I z tym teen horrorem też się zgodzę, bo jak sama nazwa wskazuje jest on przeznaczony przede wszystkim dla nastolatków, a co innego jak latające kończyny może zainteresować młodzież.

A nazwa nie oznacza przypadkiem bardziej, że to horror O nastolatkach niż DLA nastolatków?

To trzymając się tej terminologii, zdecydowanie najbardziej cenię te nastrojowe. Jeśli przy okazji zahaczają o inne, to mi wszystko jedno. Kiedyś oglądałem wszystko jak leci, aż w końcu wpadłem na głupi pomysł, żeby obejrzeć "Ludzką Stonogę". To mnie mocno zniechęciło do shockerów, i teraz trzymam się filmów, które mają przede wszystkim straszyć: "Lustra", "Horyzont Zdarzeń", itp.