Najwyraźniej "Firaxis" kontynuuje tendencję, z której jest znany. Średnia podstawka, a potem z dodatku na dodatek coraz lepiej i w efekcie otrzymujemy grę znakomitą. Z punktu widzenia gracza (i jego portfela) oczywiście byłoby lepiej, gdyby mieć wszystko za jednym razem i w cenie podstawki :-)). Ale jak się nie ma, co się lubi to cóż... Przyznam się, że nie byłem w stanie ukończyć "Beyond Earth". Gra mnie zwyczajnie po kilku godzinach śmiertelnie nudziła. Jednak po obejrzeniu próbek gameplaya "Rising Tide" w wykonaniu moich ulubionych youtuberów, nabyłem dodatek w preorderze. Zapowiada się naprawdę ciekawie i wreszcie pojawia się szansa na "wsiąknięcie" w grę na kilkaset godzin, co od lat growa stajnia Sida Meiera mi zapewnia ku mojej wielkiej satysfakcji i radości.
I na koniec jeszcze drobne czepialstwo językowe pod adresem autora artykułu. "Akwen wodny" to tzw. tautologia, czyli "masło maślane". "Akwen" z definicji jest już wodny (a nawet pochodzi od słowa "aqua" czyli woda), więc albo pisać po prostu "akwen" albo np. "zbiornik wodny".
Pozdrowienia dla Redakcji